20 grudnia 2013

Pieśń o Narodzeniu Pańskim

(Zdjęcie ilustracyjne. Źródło: pixabay.com)

Śpiewane podczas Pasterki słowa „Bóg się rodzi, moc truchleje” rozpoczynają w Kościele okres obfitujący w pieśni ku czci Dzieciątka Jezus. Przepiękna kolęda, której słowa i melodię znają chyba wszyscy Polacy, towarzyszy naszemu bożonarodzeniowemu świętowaniu już ponad 220 lat.

 

W roku 1792 stojąca już na krawędzi przepaści Rzeczpospolita targana była burzami dziejów. Jej rubieże już zostały rozkradzione przez sąsiadów, a za chwilę państwo, na którego tronie wciąż jeszcze zasiadał Stanisław August Poniatowski, miało zupełnie zniknąć z mapy świata. W owym roku 1792, poeta Franciszek Karpiński herbu Korab, znany od kilkunastu lat jako autor słynnego poematu „Laura i Filon”, opublikował zbiór zatytułowany „Pieśni nabożne”.

Wesprzyj nas już teraz!

 

W zbiorze znalazła się między innymi „Pieśń poranna”, znana dziś szerzej pod tytułem zaczerpniętym z jej pierwszych słów – Kiedy ranne wstają zorze. Karpiński napisał również „Pieśń wieczorną”, dzisiaj także znaną pod innym tytułem – Wszystkie nasze dzienne sprawy. W zbiorze znalazła się również „Pieśń o Narodzeniu Pańskim”, zaczynająca się od słów: Bóg się rodzi, moc truchleje. Kolęda po raz pierwszy zabrzmiała w Starym Kościele Farnym w Białymstoku 221 lat temu.

 

Pieśń o narodzeniu Pańskim uznawana jest dziś powszechnie za jedną z najpiękniejszych polskich kolęd. Mimo, iż nie jest pieśnią łatwą. Jej słowa wymagają zastanowienia, nie są bowiem li tylko prostymi wzruszającymi rymami, ale głębokim traktatem na temat Najwyższego uniżającego się do ludzkiej postaci. Karpiński w przyjściu Boga na ziemię dostrzegał ogromny paradoks. W swym utworze dał temu wyraz stosując inne, liczne paradoksy. W kolędzie wszak „moc truchleje”, czyli drętwieje z przerażenia. Dalej Pan Niebiosów jest obnażony, ogień krzepnie, blask ciemnieje, zaś Nieskończony – ma granice!

 

Piękny tekst „Pieśni” przez lata śpiewany był na różne melodie. Dziś śpiewamy tę kolędę ze szczególną powagą, w sposób wyjątkowo – nawet jak na ten świąteczny czas – uroczysty. Wręcz przenika nas monumentalizm tego utworu. Nic dziwnego – najdłuższą tradycję ma rozpoczęte jeszcze pod zaborami śpiewanie Bóg się rodzi na melodię poloneza koronacyjnego polskich królów z czasów Stefana Batorego!

Ostatnia zwrotka rozpoczyna się od słów Podnieś rękę, Boże Dziecię! Błogosław Ojczyznę miłą. Nie zapominajmy o tej pięknej kolędzie i zawartej w niej narodowej prośbie do Chrystusa podczas tegorocznych Świąt. Ten, który porzucił szczęście swoje i któremu żłób za kolebkę dano zapowiedział przecież: proście, a będzie Wam dane. Z całą pewnością pobłogosławi więc dom nasz i majętność całą i wszystkie wioski z miastami.

 

 

Łukasz Sitan

 

  

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie