8 listopada 2012

Komisja Europejska pracuje nad „Energetyczną mapą drogowa 2050″. Zdaniem polskich przedsiębiorców doprowadzi ona do spadku PKB jak również stanowi zagrożenie dla rentowności przemysłu. Plany KE spowodują wzrost kosztów energii. Przedsiębiorcy zrzeszeni  w Krajowej Izbie Gospodarczej uważają, że rząd nie brał aktywnego udziału w negocjacjach, a dziś coraz intensywniej sprzeciwia się tej polityce, ponieważ nie stać nas na jej realizację.

 

Sygnalizowaliśmy wcześniej możliwe rozwiązania. Rząd trochę przespał sprawę, pewnie myśląc, że to unijne stanowisko się na końcu trochę „rozmiękczy”. Nie rozmiękczyło się, tylko zaostrzyło i przyjęto wariant bardzo ortodoksyjny. Z tym nie możemy się zgodzić ze względu na wysokie koszty – uważa Andrzej Arendarski, prezes Krajowej Izby Gospodarczej.

Wesprzyj nas już teraz!

 

KIG przestrzega, że skutkiem wprowadzenia wytycznych zawartych w „Energetycznej mapie drogowej 2050” będą wyższe ceny energii – w hurcie urosną trzykrotnie do 2050 roku w stosunku do roku 2005, a ceny ciepła sieciowego podskoczą czterokrotnie. Z danych KIG wynika również, że koszty, jakie poniesie Polska wdrażając tę politykę, wyniosą 5 mld zł już w 2015 roku. W roku 2030 będzie to 13 mld zł, a w 2050 roku – aż 22 mld zł. Prezes KIG dostrzega jednak szansę na zmianę tego trendu. – Rząd mówi już trochę innym głosem i choćby nasze weto w Brukseli jest świadectwem tego, że jednak myśli inaczej – mówi  Andrzej Arendarski.

 

W czerwcu Polska zgłosiła weto wobec modyfikacji pakietu energetyczno-klimatycznego, mającej doprowadzić do zwiększania docelowych limitów związanych z energetyką odnawialną, a przede wszystkim na większej redukcji emisji CO2. UE, która chce być w tym liderem, musi przeznaczać na ten cel coraz większe środki.

Chodzi o to, żebyśmy naszą politykę gospodarczą, energetyczną prowadzili w sposób minimalizujący koszty. By nie robić rzeczy, na które w żadnym przypadku nie stać Polski i naszej gospodarki, która wówczas bardzo obniżyłaby swoją konkurencyjność – wyjaśnia prezes KIG. Andrzej Arendarski uważa, że szczególnie zagrożone tymi planami są duże firmy, które prowadzą badania kalkulujące koszty ich wprowadzenia.

 

„Energetyczna mapa drogowa 2050” wyznacza normy w zakresie efektywności energetycznej, jakie osiągnąć powinny kraje członkowskie Unii Europejskiej do 2050 roku. Priorytetowe miejsce w dokumencie zajmuje ograniczenie produkcji energii z węgla, której skutkiem ma być redukcja emisji gazów cieplarnianych do 2050 roku o 80-95 proc. w porównaniu z poziomem z 1990 roku.

 

 

Źródło: interia.pl

luk

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 127 784 zł cel: 300 000 zł
43%
wybierz kwotę:
Wspieram