29 stycznia 2013

Komorowski, Niesiołowski, Kalinowski – zobacz jakie premie rozdaje sobie władza

(fot.Krzysztof Białoskórski/sejm.gov.pl)

Trawestując słowa komunistycznego rzecznika rządu Urbana można powiedzeć, że „władza sama się sam wyżywi”. Mimo kryzysowej retoryki, apeli o zaciskanie pasa i ograniczaniu świadczeń społecznych także tych wypłacanych najbiedniejszym Prezydium Sejmu przyznało sobie wysokie nagrody, których suma wyniosła 225 tyś złotych. Jednak, jak pokazują dokumenty uzyskane przez Instytut Myśli Obywatelskiej im. Stańczyka z Krakowa proceder przyznawania, niewymagających żadnego uzasadnienia, nagród przez sejmową wierchuszkę VI kadencji był równie hojny.

 

Okazuje się, że nagrody „za szczególne osiągnięcia w pracy zawodowej” przyznawano sobie kilka razy w roku. Otrzymywali je nawet marszałkowie po kilku tygodniach pracy w 2007 r. – jak Bronisław Komorowski czy Stefan Niesiołowski. Z zestawienia nagród wynika, że najwięcej otrzymał Stefan Niesiołowski – w latach 2007-2010 r. aż 130 tys. zł i Lech Czapla, szef Kancelarii Sejmu (2007-2011) – 183 tys. zł. Dla przykładu Bronisław Komorowski otrzymał między 2007 a 2010 rokiem otrzymał ok. 107 tyś, a Jarosław Kalinowski 74 tyś. Nagradzani byli także Marek Kuchciński, Jerzy Wenderlich, Ewa Kierzkowska i Grzegorz Schetyna. Każdy otrzymał nagrody w wysokości od 40 do 60 tyś.

Wesprzyj nas już teraz!

 

Decyzje o przyznaniu nagród wicemarszałkom podejmował marszałek Sejmu, a decyzję o przyznaniu nagrody marszałkowi – jeden z wicemarszałków. Szef Kancelarii Sejmu, jako dysponent Budżetu Kancelarii, akceptował nagrody do wypłaty. W trakcie trwania VI kadencji Sejmu nagrody otrzymali Szef Kancelarii Sejmu oraz jego zastępcy. Decyzje o nagrodach dla tych osób podejmował marszałek Sejmu.

 

Podstawą przyznania nagród dla członków Prezydium Sejmu, jak i dla Szefa Kancelarii Sejmu oraz jego zastępców, miały być szczególne osiągnięcia w pracy zawodowej, jednak Instytut nie uzyskał wnioskowanej treści uzasadnień przyznanych nagród, ponieważ, zgodnie z informacją uzyskaną od Kancelarii Sejmu, „decyzje o przyznaniu nagród członkom Prezydium Sejmu nie wymagają pisemnych uzasadnień.”

 

Również marszałek Senatu Bogdan Borusewicz przyznał Prezydium Senatu za 2012 rok „kryzysowe nagrody”. Borusewicz otrzymał za ubiegły rok nagrodę w wysokości ok. 50 tys. zł. Z kolei jego zastępcy, wicemarszałkowie Senatu, otrzymali po ok. 27 tys. zł. O ile w Sejmie marszałkowie przyznawali sobie nagrody nawzajem, o tyle w Senacie marszałek Senatu, przyznał premię sam sobie.

 

 

Źródło: stanczyk.org.pl

luk

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 105 665 zł cel: 300 000 zł
35%
wybierz kwotę:
Wspieram