12 marca 2018

Ukraina: „michomajdan” podgrzewany, źródła paliwa nieznane

(REUTERS/Valentyn Ogirenko/Forum)

Aktywiści Ruchu Nowych Sił Michaiła Saakaszwilego w niedzielę pikietowali dom ministra spraw wewnętrznych Ukrainy Arsena Awakowa z żądaniem ustąpienia rządu kierowanego przez premiera Wołodymyra Hrojsmana. Demonstranci kontynuowali w ten sposób cykl protestów, które rozpoczął Michaił Saakaszwili w walce z nieprawidłowościami na szczytach władz. Kulminacja protestów ma nastąpić 18 marca, ale szanse na poderwanie społeczeństwa do protestu są raczej niewielkie.

 

Wśród symboli demonstrantów „Michomajdanu” w niedzielę 11 marca pod domem ministra spraw wewnętrznych Arsena Awakowa widoczne były liczne flagi państwowe i flagi UPA. To oddaje rodzaje sił politycznych, jakie są obecnie zainteresowane uderzeniem w rząd i prezydenta. Sam lider Ruchu Nowych Sił przebywa nadal na przymusowym wygnaniu ale deklaruje, że 18 marca jego zwolennicy zorganizują dużą demonstrację i ponownie zażądają ustąpienia prezydenta Petra Poroszenki oraz rządu.

Wesprzyj nas już teraz!

 

Po rozbiciu 3 marca pikiety w formie miasteczka namiotowego pod budynkiem parlamentu demonstranci z Ruchu Nowych Sił Saakaszwilego przenieśli się pod pomnik Tarasa Szewczenki w Kijowie, gdzie żądali ustąpienia prezydenta Petra Poroszenki. Niedzielna demonstracja (11 marca) pod domem szefa Ministerstwa Spraw Wewnętrznych Ukrainy nawiązywała do ataku na Poroszenkę – jedno z haseł brzmiało „Kara śmierci mafii Poroszenko”. Jak donosi „Dialog.ua”, zwolennicy Saakaszwilego swoją akcję nazwali „Nie padniemy na kolana przed korupcją”. Akcja w niedzielę rozpoczęła się zbiórką pod stacją metro „Mińska”, skąd kolumna samochodów ruszyła w stronę domu Arsena Awakowa, gdzie zorganizowano pikietę. Do demonstrantów nikt nie wyszedł a porządku pilnowały dwa patrole policjantów.

 

Według rosyjskich „Wiesti.ru” demonstranci przyjechali pod dom Awakowa 10 samochodami i występowali z żądaniem odsunięcia od władzy „nieprofesjonalnego rządu”. Na zdjęciach opublikowanych w internecie widoczni są nieliczni demonstranci z hasłami odwołującymi się do niedawnych doniesień medialnych o majątkach elit władzy – kolekcji złotych monet, willi we Włoszech, zbiorze książek i drogocennej biżuterii. Po raz kolejny na demonstracjach zwolenników Saakaszwilego widoczne są flagi nacjonalistów ukraińskich – czerwono – czarne flagi UPA.

 

Marsz po impeachment Poroszenki

Sam przywódca Ruchu Nowych Sił kulminacyjną demonstrację przeciw obecnej władzy na Ukrainie zapowiada na 18 marca. W tę niedzielą Saakaszwili planuje aby jego zwolennicy zorganizowali marsz w Kijowie, którego mottem będzie odsunięcie Petra Poroszenki od władzy. Od czasu wydalenia do Polski Michaiła Saakaszwilego 12 lutego jego zwolennicy kontynuowali protesty, nawołując do nowego Majdanu przeciw Poroszence i Hrojsmanowi. Od imienia lidera Ruchu Nowych Sił i w nawiązaniu do dwóch przewrotów związanych z Majdanem Niezależnosti – centralnym placem Kijowa – demonstracje RNS nazwano „Michomajdanem”.

 

„Michmajdan” od lutego tego roku miał już chwile dramatyczne, gdy dochodziło do interwencji policji przeciw protestującym w miasteczku namiotowym pod budynkiem Werchownej Rady Ukrainy. Ostatnie demonstracje przeciw Poroszence i Awakowowi były na szczęście spokojniejsze ale też nie zebrały tłumów zwolenników Ruchu Nowych Sił i policja bez problemu mogła zapewnić spokojny przebieg protestów.

 

Odnosząc się do ważnego dla Michaiła Saakaszwilego marszu zapowiadanego na 18 marca, lider RNS twierdzi, że obecne władze boją się pokojowych marszów dlatego, że w oczach opinii międzynarodowej obniżają one prestiż rządzących w Kijowie a tego – według opinii Saakaszwilego podanej przez „Rambler.ru” – najbardziej obawia się prezydent i jego ekipa.

Dlatego też, jak twierdzi były prezydent Gruzji, w administracji prezydenta został powołany specjalny sztab, którego zadaniem jest opracowanie takich działań, które pomieszają plany organizatorów demonstracji Ruchu Nowych Sił. Saakaszwili twierdzi, że politycy obecnych elit na niedzielę 18 marca specjalnie zaplanowali zorganizowanie kilku wydarzeń w centrum miasta, w okolicy głównej ulicy Kijowa Chreszczatiku, które mają odciągnąć ludzi od udziału w demonstracji Ruchu Nowych Sił.

 

Polityk – zagadka

Przy okazji zapowiedzi nowych protestów Ruchu Nowych Sił i zdalnego sterowania protestami na Ukrainie przez Saakaszwilego rodzą się dywagacje o tym, skąd polityk z wieloma „eks” czerpie swoją siłę i środki na dużą aktywność. Saakaszwili ma bowiem zamkniętą drogę do Gruzji – kraju, w którym 5 stycznia br. wydano na niego wyrok trzech lat pozbawienia wolności za przekroczenie uprawnień i nadużycie stanowiska prezydenta państwa. Na Ukrainie, gdzie sprawował funkcję gubernatora odeskiego i był ponoć nawet przymierzany do funkcji premiera, także nie może przebywać ponieważ według władz ukraińskich bezprawnie przekroczył 10 września granicę państwa, mimo że nie był już obywatelem ukraińskim. Obywatelstwa pozbawił go prezydent Poroszenko, który mu to obywatelstwo sam przyznał po czym osadził go na stanowisku mera odeskiego.

 

Po wydalenie do Polski 12 lutego Michaił Saakaszwili przebywał w naszym kraju tylko jeden dzień po czym udał się z żoną (Holenderką) do Holandii, gdzie szybko – jako mąż obywatelki kraju UE – uzyskał dokumenty niezbędne do poruszania się po świecie. Jak sam Saakaszwili przyznał w rosyjskiej „Meduzie”, cytowanej przez media ukraińskie, obecnie „cały czas podróżuje między Brukselą, Monachium, Amsterdamem, Warszawą i Temez” (miasto żony lidera Ruchu Nowych Sił).

 

Bicz na antyreformatorów

Michaił Saakaszwili jest raczej pewny siebie i zapowiada, że jeszcze w tym roku zamierza wrócić na Ukrainę. Otwartość, z jaką witany jest na salonach europejskich były gubernator odeski, rodzi pytanie o to, jakie zadanie i dla kogo wypełnia obecnie Michaił Saakaszwili. Bliskie Kremlowi „Russia Today” w odpowiedzi na to pytanie posłużyło się opinią politologa Dmitrija Susłowa, który uważa, że to co robi Saakaszwili to „cyrk polityczny” ale zwrócił się on po pomoc do kanclerz Niemiec dlatego, że to ona nadaje ton polityce Unii Europejskiej wobec Ukrainy. A z karierą w tym kraju przywódca Ruchu Nowych Sił nadal wiąże swoją przyszłość polityczną.

 

Dla Niemiec polityk – straszak, dyscyplinujący obecne władze w Kijowie jest pożyteczny, ponieważ Berlin i Bruksela niepokoją się brakiem reform na Ukrainie. Ta niecierpliwość spowolnieniem procesów zmian nad Dnieprem widoczna jest nie tylko w krajach Europy ale także w społeczeństwie ukraińskim. Na razie jednak ogólny brak zaufania do elit politycznych osiągnął taki etap, w którym ludzie nie widzą sensu nawet w protestowaniu przeciwko zahamowaniu reform. Dlatego też na demonstracji 18 marca nie należy spodziewać się wielkich tłumów, za to można oczekiwać serii wystąpień Michaiła Saakaszwilego w różnych środkach masowego przekazu.

 

Jan Bereza

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 133 313 zł cel: 300 000 zł
44%
wybierz kwotę:
Wspieram