20 stycznia 2014

UE wysyła żołnierzy do Republiki Środkowoafrykańskiej

( fot. hdptcar / commons.wikimedia.org, licencja cc)

Zaostrza się wojna domowa między muzułmanami a chrześcijanami w Republice Środkowoafrykańskiej. Przywódcy UE obawiają się powtórzenia masakry jaka miała miejsce 20 lat temu w Rwandzie.

 

W związku z tym zamierzają wysłać do Afryki kontyngent złożony z 1 tys. żołnierzy. Ostateczna decyzja ma zapaść na spotkaniu ministrów spraw zagranicznych 28 krajów Unii Europejskiej.

Wesprzyj nas już teraz!

 

Jak na razie w Republice Środkowoafrykańskiej stacjonuje 1,6 tys. żołnierzy francuskich. Gerard Araud, francuski ambasador przy ONZ stwierdził w ubiegłym tygodniu, że nienawiść między muzułmanami a chrześcijanami jest większa niż się początkowo wydawało francuskim władzom. Araud wątpi, aby sami Francuzi byli w stanie ustabilizować sytuację w kraju ogarniętym wojną domową.

Ministrowie spraw zagranicznych Unii Europejski mają określić dokładną liczbę żołnierzy, którzy wzięliby udział w misji i przyjąć szczegółowy plan operacyjny.

UE posiada własny oddział szybkiego reagowania, który pozostaje w pełnej gotowości. Jest jednak mało prawdopodobne, aby to te siły zostały wysłane do Republiki Środkowoafrykańskiej. Urzędnicy proponują, by państwa same zdeklarowały się i wystawiły własne oddziały.

 

Operacja, która wymagać będzie przyjęcia odpowiedniej rezolucji przez Radę Bezpieczeństwa ONZ, miałaby trwać od czterech do sześciu miesięcy. Po tym okresie stabilizacją sytuacji w Republice Środkowoafrykańskiej miałaby zająć się Unia Afrykańska.

 

Kontyngent żołnierzy z UE byłby odpowiedzialny za ochronę ludności wokół stolicy i zapewnienie dostępu do lotniska.

 

Republika Środkowoafrykańska od wielu lat wstrząsana jest walkami wewnętrznymi. Krwawa wojna domowa miała miejsce w latach 2004-2007. Ponownie wybuchła w grudniu 2012 r. Trzy miesiące później, 24 marca 2013 r., islamscy rebelianci z sojuszu zbrojnego Séléka dokonali zamachu stanu, obalając dotychczasowego prezydenta i osadzając na tym stanowisku własnego lidera. Wprawdzie sojusz Séléka został oficjalnie rozwiązany, ale po kraju grasują bandy weteranów, którzy dopuszczają się grabieży, tortur i gwałtów.

Prześladowani są tam chrześcijanie. Około 886 tys. chrześcijan z liczącej ponad 4,6 mln ludności kraju zostało przesiedlonych, a ponad 86 tys. szuka schronienia w sąsiednich państwach. UE szacuje, że prawie 60 proc. mieszkańców Afryki Środkowej „pilnie potrzebuje pomocy”.

Lider islamistów Djotodia pod presją międzynarodową ustąpił w ubiegłym tygodniu ze stanowiska prezydenta, ale sytuacja w kraju wciąż pozostaje napięta. Francuski ambasador przy ONZ uważa, że jest ona patowa.

 

 

Źródło: wsj.com, AS.

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 132 373 zł cel: 300 000 zł
44%
wybierz kwotę:
Wspieram