10 lipca 2018

UE wypowie wojnę „islamofobii”? Tego chcą środowiska muzułmańskie i „postępowe” organizacje

(Zdjęcie ilustracyjne. Źródło: pixabay.com / domena publiczna)

Komisja Europejska mianuje nowego koordynatora do zwalczania „islamofobii”. Środowiska muzułmańskie zabiegają o wzmocnienie jego roli i przyznanie mu wyraźnego mandatu opartego na „prawach człowieka”, a także zwiększenie budżetu w celu „zwalczania rasizmu i dyskryminacji społeczności muzułmańskich w Europie.” O powstaniu urzędu do zwalczania „chrystianofobii” nic nie wiadomo.

 

W grudniu 2015 roku po raz pierwszy w historii podczas kolokwium nt. praw podstawowych Komisji Europejskiej powołano koordynatora ds. zwalczania antymuzułmańskiej nienawiści w Europie.

Wesprzyj nas już teraz!

 

Koordynator podjął kroki w celu budowania wielkiej koalicji organizacji islamskich i zacieśniania relacji z nimi, a także uznania „nienawiści antymuzułmańskiej” za jedno z najcięższych przestępstw.

 

Dwa lata po powołaniu koordynatora podejmowane są zabiegi, by wzmocnić pozycję doradcy KE i przyznać mu większy budżet. Jako uzasadnienie podaje się „obecny kontekst polityczny” i „islamofobiczne” nastawienie przedstawicieli rządów, które odmawiają przyjmowania migrantów.

 

Na przykład w Danii rząd wprowadza nowy zestaw ustaw nazwany „pakietem antygettowym”, zobowiązującym muzułmańskich imigrantów do akceptacji „duńskich wartości”. Szkoły mają o nich nauczać, poświęcając na ten cel wiele czasu.

 

„Postępowe” organizacje pozarządowe w Europie alarmują, że szerzą się „rasistowskie incydenty” i „dyskryminacja” wyznawców islamu. W Belgii 19-letnią muzułmankę mieli zaatakować dwaj mężczyźni, którzy zdjęli jej chustę i za pomocą ostrego przedmiotu rozcięli koszulę, nazywając przy tym „brudną Arabką”.

 

5 lipca organizacje wchodzące w skład europejskiej koalicji przeciwko islamofobii wysłały list otwarty wzywający wiceprzewodniczącego Komisji Europejskiej Fransa Timmermansa i komisarz Verę Jourovą do udzielenia koordynatorowi w sprawie nienawiści antymuzułmańskiej wyraźnego mandatu opartego na „prawach człowieka” i przyznania znaczących środków. Decyzja KE o powołaniu nowego koordynatora jest okazją, aby to umożliwić – podkreślili.

 

Zauważono, że powołanie jednej osoby nie zastępuje silnej woli politycznej, działań i skutecznej polityki. Wskazano na brak zasobów ludzkich i finansów oraz wiedzy fachowej, co powoduje, że wyniki pracy koordynatora nie są zadowalające. Brak też przejrzystości w odniesieniu do spotkań z rządami krajowymi, spotkań między organizacjami pozarządowymi i komisarzami. Koalicja organizacji muzułmańskich domaga się traktowania antymuzułmańskiej nienawiści jako kwestii „praw człowieka” i bezpieczeństwa, a nie jedynie nietolerancji religijnej.

 

Organizacje pozarządowe ubolewają z powodu braku obecności przedstawicieli KE na konferencjach poświęconych „muzułmańskim prawom kobiet”. Narzekają także z powodu współpracy obecnego koordynatora ds. zwalczania islamofobii z osobami o wątpliwej reputacji, które podsycają antymuzułmańskie nastroje.

 

Dlatego zaapelowali do KE o „strukturalne zajęcie się formami dyskryminacji i rasizmu wobec muzułmanów lub osób postrzeganych jako takich”.

 

Autorzy listu podkreślili, że jeśli Komisja Europejska poważnie podchodzi do przestrzegania podstawowych europejskich wartości równości i niedyskryminacji, musi dokonać ważnych strategicznych zmian i podjąć konkretne działania. Domagają się więc powołania na stanowisko koordynatora kompetentnej osoby o odpowiednich kwalifikacjach, by skutecznie walczyć z „problemem islamofobii, będącej formą rasizmu”. Ułatwi to również współpracę z organizacjami pozarządowymi, które mają rozległą wiedzę na temat tego problemu i przejawów  „islamofobii”.

 

KE winna wyraźnie określić mandat koordynatora pod względem reprezentacji, oficjalnej komunikacji i działań. Proces komunikacji i konsultacji powinien być przejrzysty. NGO-sy chcą mieć więcej do powiedzenia w zakresie zwalczania „islamofobii”.

 

„W czasie, gdy strony używające rażącej islamofobicznej retoryki doszły do ​​władzy w wielu państwach członkowskich UE, potrzebujemy wyraźnego sygnału ze strony Unii. Decydenci polityczni zobowiązali się do zapewnienia równości i integracji wszystkim członkom społeczeństwa europejskiego” – podkreślono w liście otwartym.

 

Zdaniem autorów listu, nowe dane pokazują, że muzułmanie w Europie spotykają się z dyskryminacją we wszystkich dziedzinach życia. Dlatego chcą zmieniać perspektywę i promować integracyjne narracje oraz praktyki dotyczące obecności muzułmanów w Europie.

 

Sygnatariuszami listu otwartego do KE są m.in. Europejskie Forum Kobiet Muzułmańskich (EFOMW), Europejska Muzułmańska Inicjatywa na rzecz Integracji Społecznej (EMISCO), Europejska Sieć Przeciw Rasizmowi (ENAR), Europejska Sieć Religii i Przekonań (ENORB), Forum Europejskich Muzułmańskich Organizacji Młodzieżowych i Studenckich (FEMYSO) oraz szereg lokalnych organizacji walczących nie tylko z „islamofobią”, ale także z „dyskryminacją” wszelkich mniejszości, w tym także homoseksualistów.

 

Pod listem podpisał się m.in. Farid Hafez, redaktor corocznego Raportu o islamofobii w Europie.

 

Raport tak naprawdę przygotowywany jest przez Turecką Fundację ds. Badań Politycznych, Ekonomicznych i Społecznych (SETA). Zarówno w pierwszej edycji opracowania za rok 2015, jak i za 2016 portal PCh24.pl oraz dwumiesięcznik „Polonia Christiana” zostały wymienione jako media przyczyniające się do szerzenia „islamofobii”. Nie ma wzmianki o portalu w wydaniu za 2017 rok, ale pojawiają się tam inne media, dziennikarze, publicyści i duchowny ks. profesor Dariusz Oko.

 

Za „islamofobiczne” dwie autorki polskiego wydania raportu za 2017 rok – Anna Piela związana z Leeds Trinity Univeristy i Anna Łukjanowicz związana z katarskim Hamad Biin Khalifa University i UJ, obecnie ściśle współpracująca ze wspólnotą muzułmańską w Polsce – uznały m.in. Marsz Niepodległości i Różaniec do Granic.

 

Raport o islamofobii w Europie powstaje, by wpływać na europejskich polityków i pełnić funkcję forum dialogu międzynarodowego, aby Europa pozostała tzw. społeczeństwem otwartym, inkluzywnym, wciąż chętnie przyjmującym imigrantów. Turecki think tank chce, dzięki rosnącej liczbie tureckich imigrantów, wywierać coraz większy wpływ na lokalne wybory w poszczególnych państwach.

 

Turecka fundacja postuluje, by islamofobię uznać za przestępstwo i dokładnie ją monitorować oraz ujmować we wszystkich badaniach europejskich. Powinno się też przyjąć odgórnie prawo zabraniające „mowy nienawiści” wobec muzułmanów we wszystkich państwach europejskich, a także zezwolić wyznawcom Allaha na swobodny kult oraz obyczaje szariackie.

 

Organizacja domaga się przyjęcia przez kraje, w których żyje mniejszość muzułmańska, prawa uwzględniającego islamskie obyczaje w szkołach (np. nauczanie Koranu, noszenie przez dziewczynki burek i opuszczanie przez nie zajęć z kultury fizycznej, itp.) bądź też w miejscu pracy (dni wolne dla wyznawców islamu, czas na modły, itp.).

 

W tegorocznym raporcie opisującym przypadki rzekomej „islamofobii” w Polsce, autorki polskiego wydania piszą, że „pomimo zapewnień rządu, iż problem rasizmu i islamofobii nie istnieje w naszym kraju, odnotowuje się przypadki słownej i fizycznej napaści na osoby wyróżniające się wyglądem”.

 

„Obecne zaś zmiany w polskim systemie wymiaru sprawiedliwości, a także decyzje prokuratur o umorzeniu śledztwa w obliczu dużej części doniesień o przestępstwa z nienawiści wobec muzułmanów w Polsce nie dają optymistycznych nadziei” – czytamy.

 

Reportaże i wypowiedzi gości zapraszanych do mediów publicznych – zdaniem autorek – umacniają „stereotypowy wizerunek muzułmanów” jako „agresorów”, „terrorystów”, „dżihadystów”, „gwałcicieli”, „osób dwulicowych” stanowiących „zagrożenie dla wartości chrześcijańskich”.

 

Wedle danych MSW, w 2017 roku zgłoszono 664 przestępstw przeciw muzułmanom, z czego 193 sprawy zakończyły się formalnym dochodzeniem. Autorki raportu skarżą się, że przestępstwa z nienawiści, które normalnie są ścigane automatycznie, teraz – w związku z upolitycznieniem prokuratury – celowo są ignorowane.

 

Muzułmanie, a zwłaszcza Polki, które przeszły na islam, mają mieć utrudniony dostęp do pracy. Najczęściej znajdują zatrudnienie w call center, chociaż są dobrze wykształcone. Wskazano także na ataki na właścicieli punktów sprzedaży kebabów.

 

W kwestii edukacji uznano w raporcie, że szkoły winny oferować nie tylko religię i etykę, ale także inne kursy religijne. Ubolewano z powodu likwidacji projektów antydyskryminacyjnych i położenia nacisku na edukację patriotyczną oraz polską kulturę.

 

O szerzenie postaw „islamofobicznych” oskarżono ks. prof. Oko, profesorów i publicystów takich jak Wojciech Szewko, Piotr Wroński, Jerzy Targalski, Witold Gadowski, Tomasz Terlikowski, Miriam Shaded czy Wojciech Cejrowski.

 

Szczególnie dużo miejsca poświęcono księdzu Oko za jego wypowiedzi na temat podbojów islamskich i tego, co „oferowali” muzułmanie podbitym ludom. Skrytykowano konwersację Tomasza Terlikowskiego z byłą muzułmanką Sandrą Salomon, która wyjaśniła, że wyrzekła się islamu, ponieważ zdała sobie sprawę, że jest to system brutalny.

 

W raporcie wymieniono kilka mediów internetowych rzekomo „siejących fake newsy”. Znalazły się na tej liście: wRealu.24.pl, wpolityce.pl, wsieci.pl, fronda.pl, chnnews.pl,  ndie.pl, polskaligaoobrony.org.pl i niektóre kanały na You Tube  takie jak np. Religia Pokoju, Marcin Rola itp.

 

Jako organizacje wyjątkowo „islamofobiczne” wskazano: ONR, Ruch Narodowy i Młodzież Wszechpolską. Autorki skrytykowały Marsz Niepodległości za antyislamskie hasła, oraz  inicjatywę Różaniec do Granic, zorganizowaną w rocznicę zwycięstwa wojsk chrześcijańskich nad wyznawcami islamu pod Lepanto.

 

Autorki dały wyraźne rekomendacje rządowi, by zaostrzyć prawo antydyskryminacyjne, zdecydowanie walczyć z „mową nienawiści”, także wobec… „orientacji seksualnych”, wprowadzić nowy mechanizm zbierania danych o „przestępstwach z nienawiści”, zmienić zasady nauczania w szkołach, przywrócić nacisk na tolerancję i budowę społeczeństwa inkluzywnego, współpracować z NGO-sami w celu zwalczania nietolerancji, pozbawić dotacji wszelkie organizacje i instytucje, które wspierają „mowę nienawiści” pod jakąkolwiek postacią.

 

 

Źródło: euractiv.com / islamophobiaeurope.com

AS

 

Zobacz także:

 

„Socjalizm według Unii”

 

Socjalizm według Unii

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 104 290 zł cel: 300 000 zł
35%
wybierz kwotę:
Wspieram