5 listopada 2020

UE: wstępne porozumienie w sprawie „pieniędzy za praworządność”. Czy wejdzie w życie?

(Kancelaria Premiera / Adam Guz, Public domain, via Wikimedia Commons)

W lipcu koronawirus był w odwrocie, a mechanizm „pieniądze za praworządność” miał nie mieć zastosowania w budżecie Unii Europejskiej. Ale to było latem, a teraz mamy jesień. Dlatego też eurokraci – nie bacząc na słowa polskiego premiera – ciągle pracują nad rozwiązaniem niekorzystnym dla naszego kraju. Na szczęście jednak jego wejście w życie nadal nie jest pewne, a o szczegółach ostatecznie zdecydować ma Rada UE – uspokaja europoseł Ryszard Czarnecki.

 

Parlament Europejski i niemiecka prezydencja w UE wstępnie porozumiały się w sprawie mechanizmu „pieniądze za praworządność” – informuje rmf24.pl. Oznacza to powiązanie unijnego budżetu z tzw. „przestrzeganiem praworządności” – oczywiście w rozumieniu brukselskich elit politycznych.

Wesprzyj nas już teraz!

 

„Eurodeputowanym udało się wprowadzić zapewnienie, że wykorzystanie unijnych środków będzie zależne od przestrzegania zasad praworządności i posiadania niezależnego sądownictwa. Niektóre państwa członkowskie wolały, by chodziło tylko o ochronę finansowych interesów Unii” – czytamy w serwisie. Portal podaje także, że wstępne rozwiązanie kompromisowe oznacza częściowe złagodzenie, a częściowe zaostrzenie niemieckiej propozycji.

 

To jednak nie wszystko, gdyż zgodnie z postanowieniami porozumienia kraj pozbawiony środków unijnych i tak będzie musiał wypłacić je „ostatecznym beneficjentom” – z własnego budżetu. Ponadto przyjęte rozwiązania przyspieszą mechanizm odbierania środków i uniemożliwią proceduralne odwlekanie decyzji w nieskończoność. Wśród przykładów naruszenia praworządności wymieniono „zagrożenie dla niezależności sądownictwa” co powinno najmocniej interesować Polskę oraz rząd Mateusza Morawieckiego.

 

Sam premier jeszcze w lipcu – po szczycie UE – wraz z Viktorem Orbanem przekonywał, że zawarte wtedy porozumienie dotyczące budżetu wspólnoty oraz finansowania walki z gospodarczymi skutkami pandemii nie zakłada powiązania kwestii finansowych i politycznych. Innego zdania byli natomiast niektórzy liderzy Unii Europejskiej, na przykład przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen oraz szef Rady Europejskiej Charles Michel. Już wtedy twierdzili oni, że przepisy dotyczące praworządności zostały… wzmocnione. Nie było jednak wtedy wiadomo, czy zaistnieje możliwość realizacji mechanizmu „pieniądze za praworządność”. Obecnie ów scenariusz staje się realniejszy, acz nadal jego wejście w życie nie jest pewne.

 

Dziś natomiast zasiadający w Parlamencie Europejskim politycy Zjednoczonej Prawicy mocno krytykują wstępne porozumienie w sprawie „pieniędzy za praworządności”.

 

To pachnie po prostu dyktaturą – mówi cytowana przez rmf24.pl Beata Kempa, która wraz z Ryszardem Czarneckim odwołuje się do lipcowych słów premiera i ustaleń, które wtedy – wedle słów szefa rządu – zapadły. – To, co proponuje niemiecka prezydencja, licząc na wsparcie Parlamentu Europejskiego, wychodzi z całą pewnością poza ustalenia [lipcowego] szczytu – przekonuje Czarnecki.

 

Kępa zauważa natomiast, że mechanizm ma umożliwiać wywieranie wpływu na Polskę w sprawie tzw. „europejskich wartości”. Polityk mówi wręcz o szantażu mającym na celu zmuszenie naszego kraju do porzucenia reform niezgodnych z ideologią lewicowo-liberalną. Zwraca także uwagę na brak kompetencji Komisji Europejskiej w takich sprawach.

 

Czarnecki z kolei uspokaja przekonując, że „porozumienie negocjatorów PE i niemieckiej prezydencji nie jest decydujące” – podaje rmf24.pl. Polityk zauważa też, że „najważniejsze jest stanowisko Rady, a więc państw narodowych, państw członkowskich. Jeżeli one to odrzucą, to nici z porozumienia”. Jego zdaniem Rada UE ma w tej sprawie stanowisko bardziej umiarkowane od PE czy KE.

 

 

Źródło: rmf24.pl

MWł

 

 

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 104 290 zł cel: 300 000 zł
35%
wybierz kwotę:
Wspieram