26 kwietnia 2012

Prezydent Francji będzie nalegać na unijnych polityków, by zaakceptowali możliwość zamykania krajowych granic w sytuacji „dużej presji imigracyjnej”. Dzięki tej inicjatywie Nicolas Sarkozy chce zyskać poparcie licznego elektoratu Frontu Narodowego w drugiej turze wyborów prezydenckich, które odbędą się 6 maja.


Sarkozy twierdzi, że „Francuzi nie chcą dłużej, by Europa miała granice nieszczelne jak sito” i zapewnia, że „gdyby Europa nie mogła ich obronić, to zrobi to Francja”. Jego zdaniem „skończyła się Europa, która nie kontroluje napływu imigrantów”.

Wesprzyj nas już teraz!

Podczas spotkania unijnych ministrów w Luksemburgu, francuski minister spraw wewnętrznych, Claude Guéant będzie przekonywał do pomysłu prezydenta. Domaga się stworzenia możliwości przywrócenia kontroli krajowych granic przez miesiąc w przypadku nieszczelności zewnętrznych granic strefy Schengen i przedłużenia okresu kontroli, jeżeli sytuacja będzie tego wymagać. Propozycję Paryża popiera Berlin – zresztą po raz pierwszy pomysł opisano we wspólnym liście podpisanym przez Claude’a Guéanta i niemieckiego ministra spraw wewnętrznych, Hansa-Petera Friedricha.

Rząd w Paryżu zdaje sobie sprawę, że w Luksemburgu nie dojdzie do żadnych konkretnych ustaleń. Unijna debata dotycząca strefy Schengen z udziałem ministrów spraw wewnętrznych przewidziana jest na 26 maja, dwadzieścia dni po francuskich wyborach. W czasie kampanii wyborczej żaden europejski polityk nie zajmie konkretnego stanowiska w tak wrażliwej politycznie kwestii, jaką jest imigracja. Wiadomo też, że szereg unijnych polityków krytycznie ocenia propozycje francusko-niemieckie. Szef luksemburskiej dyplomacji, Jean Asselbom, w wywiadzie dla niemieckiego tygodnika „Der Spigel”, powiedział, że mają one „zły zapach”. Unijna komisarz spraw wewnętrznych, Cecilia Malmström oświadczyła, że „przywódcy europejscy powinni wykazać się umiejętnością kierowania i przewodzenia, a nie szukania przypodobania się siłom ekstremalnej prawicy”. W Paryżu panuje jednak przekonanie, ze inicjatywa francusko-niemiecka „przyspieszy rytm” dyskusji nad tym ważnym problemem.

Mimo oporów Francja nadal będzie domagać się rozwiązania problemu imigracji poprzez stworzenie skutecznej jej kontroli. Debata nad reformą traktatu z Schengen rozpoczęła się z inicjatywy Paryża już w marcu 2011 r. Komisja Europejska przedstawiła wówczas swoje propozycje, odrzucone przez rząd francuski, dla którego były one „niewystarczające”. Francja domaga się bowiem nie tylko możliwości kontroli swoich granic, ale także „tymczasowego wykluczenia“ państw członków strefy Schengen, których granice są zewnętrznymi granicami Unii i nie są odpowiednio strzeżone.

Według Nicolasa Sarkozyego taką złą granicą jest granica między Grecją i Turcją – twierdzi on że „granica ta jest niechroniona, niekontrolowana i nieutrzymana”. Grecja zapewnia, że jest w stanie wywiązać się ze swoich obowiązków, jeżeli Turcja podejmie działania na rzecz powstrzymania napływu fali nielegalnych imigrantów na jej terytorium. Ankara uzależnia to od wprowadzenia ułatwień wizowych do Unii dla swoich obywateli, a na to z kolei nie chcą zgodzić się Niemcy.

 

Franciszek L. Ćwik

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 126 324 zł cel: 300 000 zł
42%
wybierz kwotę:
Wspieram