4 marca 2017

Uczeni domagają się od prezydenta USA wycofania państwa z umów klimatycznych

(By Morgre (Own work) [CC-BY-SA-3.0 (http://creativecommons.org/licenses/by-sa/3.0)], via Wikimedia Commons)

Kilkuset pochodzących z całego świata naukowców zajmujących się badaniem klimatu, zaapelowało do prezydenta Donalda Trumpa, by nie podejmował żadnych działań, które miałyby ograniczyć obecność dwutlenku węgla w atmosferze oraz żeby wycofał swoje państwo z „przestarzałej umowy” ONZ – Ramowej Konwencji Narodów Zjednoczonych w sprawie zmian klimatu (UNFCC). Uczeni argumentują: „dwutlenek węgla nie jest zanieczyszczeniem, lecz istotną korzyścią dla środowiska”.

 

„Wzywamy rząd Stanów Zjednoczonych oraz rządy innych krajów do wycofania się z Ramowej Konwencji Narodów Zjednoczonych w sprawie zmian klimatu (UNFCCC). Popieramy rozsądną i efektywną kosztowo ochronę środowiska. Jednak dwutlenek węgla, który stanowi cel tej konwencji, nie jest zanieczyszczeniem, lecz istotną korzyścią dla rolnictwa i innych organizmów na Ziemi. Obserwacje poczynione w ciągu 25 lat od przyjęcia konwencji UNFCCC wykazały, że ocieplenie wskutek zwiększonego poziomu CO2 w atmosferze będzie łagodne – znacznie mniejsze niż w pierwszych przewidywaniach modelowych” – czytamy w apelu. Podpisało go ponad 300 wybitnych uczonych, reprezentujących szeroki wachlarz dziedzin i dyscyplin naukowych.

Wesprzyj nas już teraz!

Konwencja UNFCCC dotyczyła „ograniczenia gazów cieplarnianych odpowiedzialnych za zjawisko globalnego ocieplenia.” Przyjęto ją w 1992 r. na Szczycie Ziemi w Rio de Janeiro. Początkowo porozumienie nie zawierało jakichkolwiek wiążących nakazów dotyczących ograniczenia emisji rzekomych gazów cieplarnianych. Z czasem jednak dołączono do niego różne aneksy, np. protokół z Kioto, wprowadzające limity emisji. W grudniu 2015 r. podczas spotkania w Paryżu, Konferencja Stron, która jest najwyższym organem konwencji uprawnionym do dokonywania zmian i przeglądu realizacji jej postanowień, przyjęła tzw. porozumienie paryskie. Wprowadziło ono surowe ograniczenia pod pretekstem chęci nie dopuszczenia do wzrostu temperatury na świecie.

Porozumienie zostało podpisane przez prezydenta Baracka Obamę w 2015 roku, bez zgody Kongresu. Poprzednik Donalda Trumpa obiecał drastycznie ograniczyć emisję gazów cieplarnianych w Stanach Zjednoczonych. Umowa paryska weszła w życie w listopadzie ubiegłego roku i jest, według ONZ, prawnie wiążącą w skali globalnej.

Richard Lindzen, emerytowany profesor nauk atmosferycznych na MIT, a zarazem inicjator oświadczenia naukowców uważa, że konwencja UNFCCC jest „przestarzałą umową, która uderza głównie w dwutlenek węgla, by wprowadzić surowe ograniczenia”. Uczony wyjaśnił w liście dołączonym do petycji, że „dwutlenek węgla nie jest zanieczyszczeniem”.

„Od 2009 roku USA i inne rządy podjęły działania w odniesieniu do globalnego klimatu. Nie są one naukowo uzasadnione i przyniosą poważne szkody społeczne oraz gospodarcze. Nie łączą się z nimi żadne korzyści dla środowiska” – napisał Lindzen. Broni on dwutlenku węgla jako „istotnego składnika atmosfery”. „Nie ma jednoznacznych dowodów wskazujących, iż wzrost dwutlenku węgla w atmosferze jest pomocny dla środowiska upraw żywnościowych i innych roślin, które kwitną przez całe życie” – napisał. „To jest jak pokarm roślin, nie trucizna” – dodał.

Autorzy petycji nadal zbierają podpisy za pośrednictwem szwedzkiego bloga Klimatsans.com.

W grudniu ubiegłego roku grupa 800 naukowców opowiadających się za surową polityką ograniczającą emisję tzw. gazów cieplarnianych, zwróciła się do prezydenta-elekta Donalda Trumpa, aby po objęciu urzędu podjął „natychmiastowe i zrównoważone działania wobec zmian klimatu powodowanych przez człowieka”. Autorzy straszyli, że w przeciwnym razie „Ameryka straci pozycję lidera politycznego, technologicznego i moralnego na świecie”.

 

 

 

Źródło: klimatsans.com, eenews.net

AS

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 125 704 zł cel: 300 000 zł
42%
wybierz kwotę:
Wspieram