22 listopada 2012

Historia pewnego zamachu

(Aminat Kurbanowa. Fot. ITAR-TASS/Forum)

Była aktorką, żoną i matką – trzy miesiące temu zginęła w ataku samobójczym w Dagestanie. Ucałowawszy córkę na pożegnanie, weszła do domu szejka Saida Acajewa i zdetonowała bombę, którą ukryła na sobie. Zabiła 8 osób. Religia, którą przyjęła zmieniła jej życie i ją samą do tego stopnia, że kobieta odrzuciła wartości przez chrześcijaństwo uznawane za święte i poświęciła siebie oraz swoją rodzinę w wojnie wypowiedzianej w imię Allacha.

 

Medialne doniesienia na temat 29-letniej Aminat, która przedzierzgnęła się z żony i matki w islamską samobójczynię, podążają utartymi ścieżkami – dowiemy się z nich przede wszystkim, że śmierć kobiety zszokowała Rosję, że Aminat nie rozumiała tak naprawdę, o co w islamie chodzi (bo wiadomo, że chodzi o pokój!), i że jej matka, Wera Saprigina zarzeka się, iż jej córka była “delikatną istotą, nie zaś potworem”. Barwne tytuły sensacyjnych doniesień sugerują: Aminat zamieniła suknię ślubną na pas trotylu w wyniku traumy, którą przeżywała w związku z tragediami, jakie dotknęły jej rodzinę. Hipotezy te są nie tylko niebezpiecznym uproszczeniem, ale jednocześnie, mimochodem niejako, forsują relatywistyczną wersję religijności sensu largo, islamu zaś w szczególności.

Wesprzyj nas już teraz!

 

Pochodząca z Dagestanu 29-letnia Aminat Kurbanowa została wychowana w rodzinie prawosławnej w miasteczku Machaczkała. W szkole teatralnej, do której uczęszczała, otrzymywała doskonałe oceny, tam też poznała swego przyszłego męża, Marata Kurbanowa. Para pobrała się w roku 2003, zaś dwa lata później narodziła im się córka – Malika. Nic nie zakłócało rodzinnego szczęścia, końca sielanki nie zapowiadało również to, że w 2006 roku brat Marata, Rustam, zapoznał małżonków z islamem. Kurbanowie przeszli na religię Mahometa rok później.

 

W wywiadzie udzielonym brytyjskiej gazecie „the Sunday Times” po zamachu Aminat, matka terrorystki wyznała, iż pytana o powód konwersji córka powiedziała jej, że wreszcie znalazła odpowiednią dla siebie religię. W życiu Kurbanowów bardzo szybko zaczęły zachodzić znaczące zmiany – w pierwszym rzędzie zrezygnowali oni z teatru, gdyż muzyka, taniec i występowanie przed publicznością uznali za sprzeczne z koranicznymi zasadami. Transformacja objęła jednakże nie tylko sferę zachowań, ale przede wszystkim dotyczyła płaszczyzny przekonań – Kurbanowie odrzucili wszystko, czym byli dotychczas, uznając to za grzeszne i godne potępienia.

 

Na efekty nie trzeba było długo czekać. Kiedy w 2008 roku Rustan Kurbanow został zabity w trakcie nalotu na bazę wojowników islamskich, życie małżonków wywróciło się do góry nogami. Marat opuścił żonę i córkę i już nigdy nie powrócił do domu rodzinnego – uważano, że sam przyłączył się do dżihadystów, chcąc pomścić śmierć brata. Dopiero 12 miesięcy później domysły owe w istocie się potwierdziły. Kiedy policja otworzyła ogień w stronę podejrzanego samochodu, który nie zatrzymał się na punkcie kontrolnym i zabiła jego pasażerów, w pojeździe znaleziono ciało Marata Kurbanowa. Niedługo potem, drugi brat Marata, Ali – sportowiec mieszkający na co dzień w Moskwie, zaginął przebywając w Dagestanie na wakacjach. Przypuszcza się, iż także został zabity przez policję.

 

Śmierć męża oraz obu jego braci niewątpliwie wstrząsnęła młodą kobietą. Zamiast jednak stać się dla niej otrzeźwieniem i przyczynkiem do refleksji nad tym, dokąd zaprowadziła ją życiowa droga, jeszcze utwierdziły Aminat w słuszności dotychczasowych wyborów. W wywiadach dla prasy jej matka podkreślała później, iż córka często wyrażała pragnienie poniesienia śmierci razem ze swoim mężem. W związku z terrorystycznymi powiązaniami swego towarzysza życia oraz jego obu braci, Aminat jeszcze przed zamachem, którego dokonała, wzbudziła zainteresowanie służb bezpieczeństwa. Według niektórych doniesień, przeszukano mieszkanie kobiety oraz wzywano ją na przesłuchania.

 

W tym czasie Aminat Kurbanowa zaczęła zarabiać na życie jako krawcowa. Wyszła też ponownie za mąż – i to nie raz a trzy razy. Każdy z jej wybranków był aktywnym członkiem terrorystycznej grupy Nokcziczo Wilajata. Dwóch z nich zginęło (podobnie jak Marat) w trakcie zamachów terrorystycznych, jeden zaś trafił do więzienia. Drugim mężem Aminat został Timur Kurbamagomedow – człowiek, który na jej pierwszym ślubie był… świadkiem. Do więzienia trafił on za podpalenie sklepu z alkoholem (zakazanym w islamie), a według służb bezpieczeństwa, był także współpracownikiem „Nokcziczo Wilajata”.

 

Po odsiedzeniu wyroku Timur odmówił jednak powrotu na łono grupy, zatem Aminat, która według „informacji operacyjnych”, w tym czasie była już fanatyczną wahabitką, zostawiła go po to, by związać się z Magomedem Iliasowem, który następnie został jej trzecim mężem. Był on jednym z członków tak zwanej grupy Gubdenskiej, która pomagała szkolić „rosyjskich wahabitow” – małżonków Marię Koroszewą i Witalija Razdobudkę.  Para ta wysadziła się w powietrze podczas dwóch osobnych, ubiegłorocznych ataków terrorystycznych na terenie wioski Gubden. Sam Magomed zginął 19 grudnia 2011 roku, transportując w swoim samochodzie bombę domowej roboty. Kiedy i czwarty mąż Aminat został zabity przez służby bezpieczeństwa w trakcie operacji specjalnej w obwodzie Kumtorkalińskm 15 maja br., kobieta sama zaczęła przygotowywać się do zamachu samobójczego.

 

Skromnie ubrana, w sukni do samej ziemi, Aminat Kurbanowa wyglądem niczym nie odróżniała się od innych pielgrzymów czekających w kolejce przed domem szanowanego szejka. Udawała Rosjankę chcącą przyjąć islam. Bomba, którą miała na sobie, stwarzała mylne wrażenie, że kobieta jest w stanie błogosławionym, więc ludzie przygotowali dla niej zaciszne miejsce w cieniu, by mogła odpocząć. Nie wiedzieli, że to, co wzięli za nienarodzone dziecko, to w istocie ładunek wybuchowy. Kiedy była już w środku, zdetonowała bombę, eksplozja zaś pozbawiła życia ją i siedmioro innych ludzi, łącznie z 74-letnim szejkiem oraz 12 letnim chłopcem.

 

W ciągu ostatnich dwóch lat w Dagestanie przynajmniej 12 innych muzułmańskich „duchownych” zostało pozbawionych życia przez swych wojowniczych współbraci. Zazwyczaj na cel wybierane są osoby, zbyt ściśle – w ocenie radykałów – współpracujące z władzą. W przypadku morderstwa Acajewa przypuszcza się, iż powodem było to, że w swoich kazaniach występował on przeciwko dżihadystom.

 

Monika Gabriela Bartoszewicz

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie