„Tygodnik Powszechny” mający na swojej okładce dopisek „katolickie pismo społeczno-kulturalne” po raz kolejny przedłożył bieżący spór polityczny nad wiarę katolicką. Jedna z dziennikarek pisma, pod pretekstem realizacji zasady „konstytucyjnego rozdziału państwa i Kościoła” zwróciła się do Instytutu Pamięci Narodowej z dziwnym, jak na „katolickie pismo”, zapytaniem dotyczącym udziału jednego z urzędników IPN w Kongresie Ojca Pio.
„Co IPN ma wspólnego z Ojcem Pio i czy oficjalny udział urzędnika państwowego w wydarzeniu religijnym jest zgodny z konstytucyjną zasadą rozdziału państwa i Kościoła?” – takie pytania skierowała do IPN dziennikarka „Tygodnika Powszechnego. Katolickiego pisma społeczno-kulturalnego”. Chodzi o udziału Dyrektora Biura Edukacji Narodowej IPN – Adama Hlebowicza w II Kongresie Ojca Pio i dyskusję w panelu zatytułowanym „WOLNOŚĆ NIE JEST NAM DANA RAZ NA ZAWSZE”.
Wesprzyj nas już teraz!
„Rzeczpospolita Polska jest wolnym krajem, w którym wszyscy obywatele w czasie niezwiązanym z pracą zawodową mogą robić to, co uważają za słuszne lub potrzebne, oczywiście z wyłączeniem działań niegodnych lub stawiających w złym świetle instytucję, w której dana osoba jest zatrudniona” – napisano w odpowiedzi Instytutu na to absurdalne pytanie.
„W związku z powyższym stwierdzamy, że ojciec Pio, zwany świętym z Pietrelciny, nie jest w naszym przekonaniu osobą niegodną lub zagrażającą dobremu imieniu Instytutu Pamięci Narodowej. Mamy nadzieję, że Redakcja Tygodnika Powszechnego, odwołująca się do nauki społecznej Kościoła Katolickiego, podziela takie stanowisko” – dodano.
Źródło: ipn.gov.pl
TK