Spośród wszystkich okropności, jakie spotkałem będąc na misjach w ponad 80 krajach, nigdzie nie doświadczyłem tak kompleksowego i zorganizowanego ataku na życie i rodzinę jak w Ugandzie – wskazał ojciec Shenan Boquet, misjonarz i prezydent organizacji Human Life International.
Katolickiego duchownego zaskoczyła skala i efektywność działań organizacji proaborcyjnych w Ugandzie. Właśnie ten środkowoafrykański kraj obrały sobie za cel instytucje, które pod płaszczykiem promowania „opieki zdrowotnej” niszczą sumienia kolejnych Ugandyjczyków. Na ogromną skalę działa podziemie aborcyjne, a „opieka zdrowotna” sprowadza się głównie do „edukacji seksualnej” i promocji farmakologicznie wspieranej antykoncepcji.
Wesprzyj nas już teraz!
– Podczas przemierzania niemal 1200 mil ugandyjskich dróg, na każdym kroku widziałem bilbordy promujące antykoncepcję oraz perwersyjne zachowania seksualne, które podkopywały tradycyjne wartości i życie rodzinne Ugandyjczyków – relacjonował ojciec Boquet. Wszechobecne w całym kraju bilbordy wskazują na potrzebę radykalnego zmniejszenia liczby ludności.
Zdaniem księdza w Ugandzie działa ponad 100 organizacji „anti – life” (ang. Przeciwnych Życiu), które – niczym kobry sączą swój antyludzki jad pod płaszczykiem opieki zdrowotnej. Bezczelnie wykorzystują fakt wszechobecnej biedy, zrzucając jej przyczyny na zbyt dużą liczbę dzieci w ugandyjskich rodzinach. Obecnie średnia liczba dzieci w jednej rodzinie wynosi 5 – 6.
Największą organizacją, działającą głównie na wsiach – gdzie jest największa liczba wielodzietnych rodzin – jest Marie Stopes International (MSI), odpowiedzialna za przeprowadzanie nielegalnych aborcji na całym świecie. W Ugandzie zainstalowała 14 placówek. MSI jest wspierana przez międzynarodowe organizacje promujące planowaną centralnie kontrolę populacji takie jak: AVERT, CEPDA, the Center for Reproductive Rights (Centrum Praw do Reprodukcji), the Gates Foundation (Fundacja Billa Gatesa) i wiele innych.
Organizacje przeciwne życiu wykorzystują z premedytacją fakt ciężkiej sytuacji materialnej i za pomocą łapówek przekonują do swoich działań przedstawicieli władz krajowych i lokalnych.
Od 1996 r. na programy mające kontrolować populację wydano blisko 170 mld dolarów, z tego ponad 70 w Afryce.
Shenan Boquet zaznaczył, że co piąty Ugandyjczyk nie ma dostępu do czystej wody, a 80 proc. brakuje dostępu do podstawowej opieki sanitarnej. Duchowny jednak z olbrzymią nadzieją patrzy na liczebny wzrost Kościoła w Afryce, który przyniesie wspaniałe owoce w przyszłości oraz pozwoli zahamować demoniczne działania przeciwne życiu.
Źródło: lifesitenews.com
PR