23 lutego 2018

Ks. prof. Bortkiewicz dla PCh24.pl: Kościół w Niemczech jest na duchowej równi pochyłej

(Ks. prof. Paweł Bortkiewicz Fot. Marek Lapis/FORUM)

Ktoś chce nas przekonać, że nie ma twardej rzeczywistości dobra i zła, grzechu i nawrócenia, Chleba Eucharystii i tęsknoty za Bogiem, ale wszystko jest płynne. To jest dramatyczne kwestionowanie blasku prawdy objawionej w Ewangelii – mówi w rozmowie z portalem PCh24.pl ks. prof. Paweł Bortkiewicz komentując decyzję niemieckiego episkopatu w sprawie udzielania Komunii Świętej niekatolikom.

 

Co zdaniem Księdza profesora miało największy wpływ na decyzję niemieckiego episkopatu w sprawie dopuszczenia niektórych protestantów do Komunii Świętej? Dlaczego niemieccy biskupi doszli do wniosku, że trzeba zmienić niezmienną od co najmniej 500 lat naukę Kościoła?

Wesprzyj nas już teraz!

Pańskie pytanie prowokuje do interpretacji, które niekoniecznie muszą być słuszne. Niemniej, wydaje mi się, że można wskazać kilka czynników. Jednym jest kontekst sytuacyjny samych chrześcijan w Niemczech. To oczywiście kraj koegzystencji dwóch wyznań chrześcijańskich. Koegzystencji, która obejmuje małżeństwa i rodziny – tzw. mieszane.

 

Oczywiście, można wyobrazić sobie sytuacje trudne, które wiążą się ze zróżnicowaniem praktyk religijnych. Nawiasem mówiąc, każdy taki realny dramat odsłania brak powagi w przygotowaniu pośrednim do małżeństwa.

 

Wydaje się, że episkopat niemiecki postanowił temu zaradzić. Ale bardzo specyficznie. Zdradą tożsamości własnej wiary. Wydaje mi się, że w grę wchodzi też drugi czynnik, mianowicie „świętowanie” rocznicy reformacji. Najwidoczniej najgłębszym gestem „ekumenicznym” będzie wyparcie się prawdy własnej wiary w tym, co dotyczy tego, co z jakichś przecież powodów, nazywamy Najświętszym (sic!) Sakramentem.

 

Jest też trzeci czynnik – „reformator” Franciszek. Niemieccy biskupi już dawali wyraz temu, co najkrócej można wyrazić słowami „jak nie teraz, to kiedy?”.

 

Jakie mogą być skutki tej decyzji?

Kościół katolicki jest z Eucharystii. Taki tytuł „Ecclesia de Eucharistia” nosiła ostatnia encyklika Jana Pawła II. Jeśli Kościół instrumentalizuje Eucharystię, bo jest taki głód i pragnienie, to działa tak jak synagoga, która w swoim czasie orzekła „lepiej poświęcić Jednego, niż naród”. Wiemy, że to była zdrada Boga. Pierwszym skutkiem jest w moim przekonaniu zdradą Chrystusa, co skutkuje trudnymi do przewidzenia konsekwencjami. To także utrata tożsamości Kościoła i banalizacja wiary.

 

Proszę zauważyć, co dzieje się z Kościołem luterańskim w Niemczech – on przekształcił się w związek społeczno-kulturalny.

 

Czy w adhortacji „Amoris laetitia”, na którą powołują się niemieccy duszpasterze znajdują się zalecenia papieża Franciszka w sprawie interkomunii?

Nie można tego jednoznacznie stwierdzić, ale też nie można zaprzeczyć. Grzechem pierworodnym tego dokumentu jest jego niejednoznaczność. Można ją konfrontować choćby z Katechizmem Kościoła i wrócić do rdzenia nauczania Kościoła, ale… Biskup Rzymu woli odwołania do listu biskupów Buenos Aires…

 

I mamy problem. Niestety, zamiast Magisterium Kościoła mamy dziś giełdę biskupich opinii.

 

Jak interpretować pojawiające się w komunikacie stwierdzenie o „wyjątkowych decyzjach, które wymagają troskliwego rozróżniania duchowego”?

To tylko ukierunkowanie moralności chrześcijańskiej na sytuacjonizm i subiektywizm. Ktoś chce nas przekonać, że nie ma twardej rzeczywistości dobra i zła, grzechu i nawrócenia, Chleba Eucharystii i tęsknoty za Bogiem, ale wszystko jest płynne. To jest dramatyczne kwestionowanie blasku prawdy objawionej w Ewangelii.

 

Pytaniem konkretnym jest pytanie o owych fuehrerów życia duchowego, dokonujących rozróżnienia… Używam cynicznego określenia, ale pytam – kiedy biskupi niemieccy bywali w konfesjonale? Wiem, że to pytanie bezczelne, ale czy nie zasadne?

 

W ubiegłym roku niemiecki episkopat dopuścił do Komunii świętej „niektórych” rozwodników w nowych związkach, teraz zaś „niektórych” protestantów. Co będzie następne?

To jest przykład duchowej równi pochyłej… Nie ośmielę się prognozować…

 

Dziękuję za rozmowę.

Tomasz D. Kolanek

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 133 333 zł cel: 300 000 zł
44%
wybierz kwotę:
Wspieram