17 lipca 2013

Trzysta lat od beatyfikacji bł. Czesława

(Grobowiec bł. Czesława, fot. Jar.ciurus / commons.wikimedia.org, licencja cc)

Dążymy do tego, aby rzeczywiście wrocławianie byli, bardziej żywotnie niż do tej pory, zainteresowani kanonizacją swojego Patrona. Mamy nadzieję, że tak się stanie i na pewno będziemy się starali, aby do tego doprowadzić – mówi portalowi PCh24.pl o. Norbert Oczkowski OP, promotor kultu bł. Czesława.

 

Ojcze, w historii Kościoła przełomu XII/XIII wieku zapisało się trzech Odrowążów. Biskup krakowski i kanclerz księcia Leszka Białego – Iwo Odrowąż oraz dominikanie – św. Jacek i bł. Czesław. Jakie więzy rodzinne ich łączyły?

Wesprzyj nas już teraz!

Historycznie rzecz ujmując Iwo Odrowąż był spokrewniony jedynie ze św. Jackiem. Również badania porównawcze DNA wziętego z relikwii bł. Czesława i św. Jacka wykazały, że nie byli oni braćmi z jednego ojca. Nie przeprowadzono, co prawda badań na okoliczność pokrewieństwa niższego stopnia. Jednak możemy z pewnością powiedzieć, że nie byli rodzonymi braćmi, jak niekiedy czytamy w różnych publikacjach. Czy pochodzili z jednego rodu? Trudno powiedzieć. Historycy raczej zaprzeczą tej tezie. Możliwe, że bł. Czesław był jakoś związany z rodem Odrowążów skoro właśnie jego biskup Iwo zabiera ze sobą do Rzymu „ad limina”.

 

Data urodzin bł. Czesława nie jest znana. Przyjmuje się, że urodził się ok. 1175-1180 r. w Kamieniu Śląskim. Studiował w Krakowie i we Włoszech, prawdopodobnie również w Paryżu. Został kanonikiem i kustoszem kolegiaty sandomierskiej. W 1218 r. wyprawił się u boku biskupa Iwo Odrowąża wraz ze św. Jackiem do Rzymu. Co takiego tam się stało, że zarówno Czesław jak i Jacek postanowili zostać dominikanami?

Ponoć byli świadkami cudu, jakiego dokonał św. Ojciec Dominik, założyciel Zakonu Kaznodziejskiego. Otóż Dominik miał wskrzesić chłopca, który wcześniej zginął nieszczęśliwie spadłszy z konia. Jednak to nie tylko zachwyt cudem sprawił, że podjęli taką decyzję. Trzeba pamiętać, w jakich okolicznościach biskup Iwo wybiera się do Rzymu. W jego diecezji duchowieństwo zmaga się z nawrotem pogaństwa. Biskup Iwo szuka sposobów reewangelizacji swoich wiernych. Tej pomocy oczekuje od Papieża. Okazuje się, że Boża Opatrzność stawia na jego drodze właśnie św. Dominika i jego Braci Kaznodziejów. Dominik poproszony przez biskupa Iwo o pomoc proponuje wstąpienie do Zakonu jego towarzyszom: Jackowi i Czesławowi. Nie wiem, czy od razu, ale Ci wreszcie się zgadzają.

 

Bł. Czesław jest założycielem kilku klasztorów. Które z nich potwierdza tradycja dominikańska, a które historia?

Tradycja miesza się tutaj z historią. Nie mamy dokumentów na tyle wiarygodnych, aby potwierdzały, że bł. Czesław jest założycielem jakiegokolwiek klasztoru, nawet wrocławskiego. Zatem przyjmujemy, że w drodze powrotnej z Rzymu do Polski, razem ze św. Jackiem zakładają klasztor w austriackim Fryzaku, następnie rozdzielają się i bł. Czesław idzie do Pragi Czeskiej, gdzie zakłada klasztor i następnie do Wrocławia.

 

Był pierwszym przeorem klasztoru wrocławskiego dominikanów. Jest z tym związana pewna historia, która miała się wydarzyć podczas oblegania Wrocławia przez wojska tatarskie. Może nam Ojciec ją opowiedzieć?

W 1241 roku wojska mongolskie oblegają miasto Wrocław. Mieszkańcy przerażeni tym faktem palą całe podgrodzie by uniemożliwić Mongołom atakowanie z tak bliska, chcą też pozbawić najeźdźców ewentualnych łupów. Następnie próbują zorganizować obronę w ramach Ostrowa Tumskiego, gdzie są większe ku temu możliwości. Kiedy widzą, że sytuacja jest naprawdę groźna proszą o pomoc bł. Czesława. Ten zaś zamiast stawać na murach w obronie miasta, czy iść negocjować z wrogiem, kryje się w kaplicy zamkowej i prosi Boga o pomoc. W nagrodę za wiarę bł. Czesława, nad miastem ukazuje się wg jednych słup ognia, wg innych ogniste kule, które swym widokiem odstraszają Mongołów i ci odstępują od oblężenia.

 

W Zakonie Kaznodziejskim bł. Czesław został również prowincjałem Prowincji Polskiej. Czy zachowały się w Waszych archiwach dokumenty z tego okresu sygnowane przez Błogosławionego? Jeśli tak, to o czym mówią?

Nie zachowały się z tego czasu żadne dokumenty podpisane przez bł. Czesława. Nawet w bulli papieskiej zalecającej przyjęcie dominikanów we Wrocławiu nie pojawia się imię bł. Czesława. Na pocieszenie powiem, że również w bulli do Krakowa nie pojawia się imię św. Jacka. Trzeba pamiętać, jakie losy spotkały Wrocław w historii. Nie mieliśmy tutaj do czynienia z tak sprzyjającymi warunkami, jak w Krakowie, czy w innych miastach Polskiej Prowincji. Te dokumenty mogły zaginąć albo po prostu zostać zniszczone.

 

Kiedy zmarł? Gdzie spoczywają doczesne szczątki bł. Czesława?

Bł. Czesław zmarł 15 lipca 1242 roku. Początkowo jego ciało zostało pochowane w klasztornych podziemiach, ale wraz ze rozwojem kultu przenoszono je z miejsca na miejsce. Ostatecznie, w roku 1724 spoczęły w alabastrowym sarkofagu postawionym w przepięknej kaplicy wrocławskiego kościoła dominikanów. Oczywiście oddzielone zostały niektóre fragmenty kości, z których sporządzono przy okazji beatyfikacji (1713) specjalne relikwiarze. Największy i najpiękniejszy to relikwiarz głowy, który do tej pory przechowujemy w skarbcu klasztornym i w większe święta wystawiamy do oddania czci Patronowi Wrocławia.

 

Kult Czesława Odrowąża został zatwierdzony w 1713 r. przez papieża Klemensa XI. To świadczy o tym, że był on nieprzerwany od chwili jego śmierci. Co na ten temat wiadomo?

Rzeczywiście, kult bł. Czesława był żywy o wiele wcześniej niż jego beatyfikacja. W XVIII wieku istniały inne niż dzisiaj przepisy dotyczące wynoszenia na ołtarze. Wystarczyło udowodnić, że kult trwa co najmniej sto lat i wtedy papież specjalną bullą potwierdzał świętość danej osoby. Szczegółowo nie podejmuję się jednak opowiadać o kulcie bł. Czesława przed beatyfikacją dlatego, że długo można o tym opowiadać. Odsyłam czytelników do świetnej publikacji, wydanej niedawno przez nasz Dominikański Instytut Historyczny. Jest to książka wrocławskiego historyka Wojciecha Kucharskiego pt.: „Beatus Ceslaus Natione Polonus. Dzieje kultu bł. Czesława”. Tam można znaleźć wyczerpujące informacje na ten temat.

 

W dawnych żywotach świętych znalazłem następujący fragment dotyczący bł. Czesława: „Przestrzegał też ściśle czystości obyczajów, a ilekroć odzywały się w nim żądze, uciekał się do modlitwy i mówił do siebie: «Walcz dzielnie i pokonuj nieczyste chuci, Czesławie, z małej bowiem iskry łatwo może powstać pożar wielki»”. W dzisiejszym świecie, gdzie coraz większe znaczenie mają cielesne zachcianki, błogosławiony dominikanin może być wzorem do naśladowania?

Na pewno tak. Chociaż mam wrażenie, że zbyt często we współczesnej teologii duchowości mówimy o walce z wadami niż o walce o cnoty. Większy nacisk kładziemy na zło niż na dobro. To mi się osobiście bardzo nie podoba. Myślę, że bł. Czesław był człowiekiem pochłoniętym zabieganiem o dobro. Podobnie zresztą, jak sam Chrystus. Jego myślenie było przeniknięte widzeniem w świecie dobra, które Bóg zaszczepił wszędzie w tym świecie. Jestem przekonany, że właśnie tego nauczył się na studiach w Krakowie, Paryżu i we Włoszech. To wydarzenie, o którym już wcześniej wspomniałem, wstąpienie do Zakonu, jest dowodem na to, że miał niezwykle wolne serce. Nie był przywiązany do dóbr ziemskich, ale jednocześnie stąpał mocno po tej ziemi. A że musiał zmagać się z pokusami to oczywiste. Taka jest kondycja ludzka po grzechu pierworodnym. Nie ma na to rady. Będziemy zmagali się z pokusami do końca życia.

 

Jest Ojciec promotorem kultu bł. Czesława. Co takiego urzekło Ojca w jego postaci?

Czymś, co mnie poruszyło było odkrycie Jego działania dzisiaj. Kiedy zobaczyłem, jak wrocławianie wierzą w Jego wstawiennictwo i otrzymują tak wiele łask od Boga, przez Jego ręce wtedy sam zacząłem prosić Go o pomoc. I doświadczyłem Jego wstawiennictwa. Żył prawie 800 lat temu a mimo to jest obecny we Wrocławiu dzisiaj, tak bardzo konkretnie. Opowiem tylko jedną historię. Na początku tego roku pani, która należy do naszego III Zakonu przyszła dom klasztoru z prośbą o modlitwę za swego syna, który miał bardzo poważny wypadek samochodowy. Ciało miał nie uszkodzone, ale niestety uderzył głową w kierownicę i stracił przytomność. Lekarze stwierdzili, że zostały zerwane połączenia nerwowe między szarą a białą istotą mózgu i że raczej pozostanie w śpiączce. Wtedy dałem jej do szpitala relikwie bł. Czesława. Miesiąc temu pani Beata była z synem w naszym kościele, na Mszy wotywnej o bł. Czesławie. Syn obudził się, mówi i rehabilituje ciało, żeby wrócić do pełnej sprawności. Takie i mniejsze cuda są na porządku dziennym, gdy obserwuję wstawiennictwo bł. Czesława. I to mnie urzeka najbardziej w Jego postaci – troska o tych, którzy zostali powierzeni Jego opiece.

 

Obchody trzechsetlecia beatyfikacji świadczą o tym, że kult bł. Czesława nadal jest żywy. Czy są czynione starania o kanonizację bł. Czesława?

Tak uroczyste obchody jubileuszu beatyfikacji bł. Czesława są jednym ze sposobów rozpowszechnienia kultu Patrona Wrocławia. My dominikanie, nie chcemy być jedynymi zainteresowanymi kanonizacją bł. Czesława. I powiedzmy sobie szczerze, nie jest to nasze główne zadanie. Oczywiście bylibyśmy z tego dumni, ale przecież nie o dumę tutaj chodzi. W procesie beatyfikacyjnym, który odbył się w XVIII wieku zaangażowanych było wielu świeckich, włodarzy miasta oraz duchowieństwo diecezjalne. Dążymy do tego, aby rzeczywiście wrocławianie byli, bardziej żywotnie niż do tej pory, zainteresowani kanonizacją swojego Patrona. Mamy nadzieję, że tak się stanie i na pewno będziemy się starali, aby do tego doprowadzić.

 

Za kilka dni w Waszej świątyni odbędą się uroczystości odpustowe bł. Czesława. Może Ojciec przybliżyć ich program?

Uroczystości odpustowe rozpoczynamy w piątek 19 lipca, nieszporami o bł. Czesławie, następnie Biskup Kazimierz Wielikosielec z Pińska na Białorusi (nasz współbrat – dominikanin) odprawi wigilijną Mszę Świętą i powie kazanie. Po Mszy zaś wystąpi zespół Mikroklimat. W sobotę, 20 lipca, o godz. 9:00 przeorzy wrocławscy odprawią Eucharystię w intencji o kanonizację bł. Czesława. O 11:00 delegacja klasztoru uda się do Ratusza Miejskiego, gdzie w obecności Prezydenta Miasta i radnych, kard. Dominik Duka (arcybiskup Praski, też dominikanin) dokona poświęcenia popiersia bł. Czesława, które stanęło tydzień temu w panteonie znanych Wrocławian. Po poświęceniu udamy się ponownie do naszego kościoła, gdzie kard. Duka odprawi uroczystą Mszę Odpustową. Po Mszy odbędzie się agapa w starym refektarzu klasztornym. Na uroczystości oczywiście serdecznie wszystkich zapraszam.

 

Rozmawiał Kajetan Rajski

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 105 295 zł cel: 300 000 zł
35%
wybierz kwotę:
Wspieram