Mord 750 chrześcijan, do jakiego doszło kilka dni temu w Etiopii, w ocenie ks. prof. Waldemara Cisło, dyrektora sekcji polskiej Papieskiego Stowarzyszenia Pomoc Kościołowi w Potrzebie, to prawdopodobnie efekt nieustannego konfliktu między rządem a lokalnymi władzami. Jego zdaniem Etiopii trzeba pomóc, inaczej może dojść tam do straszliwych zbrodni.
Jak mówił ks. prof. Cisło na antenie Radia Maryja, w Etiopii dużą rolę w konflikcie grają kwestie narodowościowe i przynależności do poszczególnych plemion. Ów spór doprowadził do morderstwa 750 chrześcijan.
Wesprzyj nas już teraz!
Jak przypomniał gość rozgłośni, wojna w Etiopii trwa od listopada 2020 roku, a jej źródła wiodą do konfliktu między lokalnymi władzami Tigraj, które dążą do niepodległości swojego regionu, a rządem premiera Abiyego Ahmeda. Konflikt zaostrzył się, gdy siły tigrajskie zaatakowały jedną z rządowych baz. Wówczas ruszyła ofensywa wojskowa. Walki pochłonęły już tysiące ofiar.
Sytuacji nie poprawia fakt, że w Etiopii panuje bieda. Ludzie są głodni o zdesperowani. Nie mają nic do stracenia. – Może dojść do rewolucji. Spójrzmy na Liban, który ma 4 mln mieszkańców. Do kraju przyjęli 800 tys. Palestyńczyków i 2 mln Syryjczyków. Stabilizacja kraju została rozsypana. Boimy się, że w Etiopii będzie to samo, bo tam jest jeszcze większe ubóstwo, jeszcze więcej uchodźców i rebeliantów – powiedział ks. Cisło.
Etiopia nie może liczyć na pomoc mocarstw, bo te nie mają interesu by ingerować w sprawy kraju, który nie dysponuje bogactwami naturalnymi. Takie kraje skazywane są na zapomnienie.
Jak przypomniał kapłan, chrześcijaństwo w Etiopii obecne jest od IV wieku. W kościele Matki Bożej z Syjonu w Aksum znajduje się Arka Przymierza. Opiekę nad nią sprawuje dożywotnio jeden mnich, który nigdy nie opuszcza budynku. Funkcjonuje tam mała wspólnota katolicka, z którą PKwP ma stały kontakt. Na Uniwersytecie Kardynała Stefana Wyszyńskiego studiują księża z Etiopii, zatem przepły informacji o sytuacji w kraju jest niezły.
Jak oceni ks. prof. Cisło, Etiopia poturbuje dziś pomocy, także tej modlitewnej, by kraj ten nie stał się „kolejnym ogniskiem zapalnym, z którego wyniknie straszliwa wojna czy ludobójstwo”. Jak mówił, trzeba reagować i modlić się o pokój.
Źródło: radiomaryja.pl
MA