19 czerwca 2019

Katolicki socjolog: Im więcej homoseksualistów w sutannach, tym więcej nadużyć

(Fot. Pixabay)

Wzrost statystyk dotyczących molestowania dokonywanego przez ludzi Kościoła jest uzależniony od zwiększania się grona homoseksualnych księży – twierdzi amerykański badacz.

 

Opublikowany w listopadzie 2018 roku raport amerykańskiego Ruth Institute, zatytułowany Is Catholic Clergy Sex Abuse Related to Homosexual Priests? („Czy nadużycia seksualne duchowieństwa mają związek z homoseksualnymi księżmi?”), pokazuje silną zależność między wzrostem liczby kapłanów przejawiających pociąg do osób tej samej płci a wybuchem kryzysu nadużyć obyczajowych w Kościele katolickim. Stephen Wynne z Church Militant przeprowadził wywiad z autorem tego dostępnego w Internecie raportu – socjologiem, ks. prof. D. Paulem Sullinsem.

Wesprzyj nas już teraz!

 

Rozmówca katolickiego portalu przeanalizował dane dotyczące molestowania nieletnich z raportu John Jay College of Criminal Justice oraz wziął pod uwagę ekspertyzę gazety „Los Angeles Times” na temat liczby homoseksualnych księży w Stanach Zjednoczonych. Badania wykazały „niemal wzajemnie jednoznaczną współzależność między wzrostem homoseksualnego duchowieństwa i subkultur w seminariach a wykorzystywaniem seksualnym nieletnich”.

Dziennikarz Church Militant zauważa, że tzw. John Jay Raport jest często przytaczany jako argument na to, że kryzys nadużyć seksualnych nie ma nic wspólnego z homoseksualizmem. Ks. Sullins twierdzi:

 

Badacze z John Jay College dowodzili, że kryzys nie miał nic wspólnego z orientacją seksualną, ponieważ nie znaleźli korelacji między częstotliwością molestowania a liczbą księży homoseksualnych. W rzeczywistości nie patrzyli na żadne dane na temat homoseksualnych księży, ale opierali swoje wnioski na próbkach klinicznych i doniesieniach mediów.

 

Ja analizuję rzeczywiste dane pochodzące z badań, w których księża informują o swojej orientacji seksualnej, a które to badania pokazują, że istnieje bardzo silna współzależność pomiędzy częstotliwością molestowania a odsetkiem ofiar płci męskiej. Stąd, biorąc pod uwagę argumentację z John Jay Report i po prostu stwierdzając fakt empiryczny, seria nadużyć seksualnych wobec dzieci w latach 70. i 80. XX wieku była silnie powiązana ze skoncentrowaną obecnością homoseksualistów wśród katolickiego duchowieństwa.

 

Raport księdza Sullinsa wykazuje spadek przypadków nadużyć seksualnych, ale nie tak mocny, jak niektórzy przypuszczają: – Odkryłem, że przypadki wykorzystywania seksualnego w ostatnim dziesięcioleciu to tylko około jednej czwartej tego, co było w latach osiemdziesiątych, kiedy osiągnęły one swoje apogeum, jednak w ostatniej dekadzie wzrosły one o 17 procent – podkreślił. Także badania komisji kościelnej wskazują, że przypadki nadużyć mogą niestety znowu wzrastać.

Widoczny jest też spadek ofiar płci męskiej, a wzrost ofiar płci żeńskiej. Amerykański duchowny komentuje te dane w ten sposób:

 

Od roku 2000 do 2016 odsetek ofiar wykorzystywania seksualnego przez księży wśród dzieci płci męskiej spadł z 74 procent do 34 procent. Największą przyczyną tej zmiany (…) jest to, że bardzo niewielu homoseksualistów zostało wyświęconych na księży w ciągu tego okresu. Innymi słowy wykorzystywanie seksualne chłopców wzrosło, kiedy wyświęcono więcej homoseksualnych księży w latach osiemdziesiątych XX wieku, a spadło teraz, gdyż od lat osiemdziesiątych do czasów obecnych wyświęcono mniej homoseksualnych księży.

 

Na pytanie o rolę odegraną przez biskupów w szerzeniu się kryzysu wykorzystywania seksualnego ks. D. Paul Sullins zauważa: – W przeszłości biskupi umożliwili ten kryzys wyświęcając homoseksualistów do kapłaństwa mimo jasnych wskazówek papieży, że nie należy tego robić. Biskupi także pozwolili, by księża wciąż molestowali dziecięce ofiary, czasami chroniąc ich przed wyjawieniem i potajemnie płacąc, by ofiary zachowały milczenie.

 

Dzisiaj biskupi wspólnie powiększają problem brakiem przejrzystości w kwestii roli, jaką odegrali w umożliwieniu nadużyć seksualnych i unikając głoszenia politycznie niewygodnych nauk Kościoła o grzeszności zachowania homoseksualnego czy ideałów homoseksualnego stylu życia – dodaje socjolog.

Dziennikarz Church Militant w rozmowie z ks. Sullinsem poruszył również temat listu apostolskiego motu proprio Vos estis lux mundi papieża Franciszka, który czyni arcybiskupów metropolitów odpowiedzialnymi za dochodzenie w kwestiach nadużyć seksualnych biskupów. Dziennikarz zadał pytanie, czy biskupom można ufać, że będą się nawzajem nadzorować. Ks. Sullins stwierdził:

 

Nie można. Biskupi słusznie i mądrze są faktycznie niezależni w swoich własnych diecezjach w większości kwestii związanych z dyscypliną kościelną. Nie są oni powołani do tego, by być policjantami, nie wobec swoich księży, a zwłaszcza nie wobec siebie nawzajem. Jedyną osobą, która może dyscyplinować biskupa jest Ojciec Święty. Nawet gdyby biskupi mogli to robić, mocno wątpię w to, aby w kwestii nadużyć seksualnych duchowieństwa biskupi posiadali wolę pociągnięcia siebie nawzajem na poważnie do odpowiedzialności. Widać wyraźnie, że nie zrobili tak w roku 2002 i nie jest prawdopodobne, by uczynili to dzisiaj.

 

 

Źródło: ChurchMilitant.com

Jan J. Franczak

 

 

 

 

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 105 665 zł cel: 300 000 zł
35%
wybierz kwotę:
Wspieram