Szef ukraińskiego IPN Wołodymyr Wiatrowycz w dalszym ciągu uzależnia zdjęcie zakazu prowadzenia prac historycznych przez stronę polską od jej zgody na upamiętnianie w naszym kraju zbrodniarzy z OUN UPA.
– Warunkiem odwołania moratorium na polskie prace poszukiwawcze na Ukrainie jest przedstawienie koncepcji odnowienia ukraińskich miejsc pamięci na terytorium Polski – mówił Wiatrowycz, a jego słowa przytoczyły w poniedziałek ukraińskie media.
Wesprzyj nas już teraz!
– Gotowi jesteśmy wstrzymać to moratorium pod warunkiem, że będziemy w stanie porozumieć się ze stroną polską, która ogłosi swoją wizję tego, jak będą legalizowane ukraińskie upamiętnienia na terytorium Polski, w jaki sposób państwo polskie będzie myślało o odnowieniu zniszczonych (ukraińskich) upamiętnień – dodał.
Od kwietnia polski Instytut Pamięci Narodowej nie może prowadzić na Ukrainie poszukiwań ofiar nacjonalistów spod znaku OUN UPA. Zakaz wiąże się ze zburzeniem w Hruszowicach stojącego tam od lat pomnika banderowskich oprawców. Wiatrowycz domaga się zezwolenia na odbudowę miejsc poświęconych formacjom, które na Kresach II Rzeczypospolitej wymordowały dziesiątki tysięcy naszych rodaków. O tym, że nie ma takiej możliwości, zapewnił latem wiceprezes IPN Krzysztof Szwagrzyk.
Źródło: Kresy.pl/Interfax
RoM