14 czerwca 2018

Trwa miesiąc parad sodomitów. Jak wobec nich powinni się zachować katolicy i Kościół?

(źródło: pixabay.com)

Trwa miesiąc parad homoseksualnych na świecie. W USA duchowni debatują nad tym, jaką postawę powinni przyjąć katolicy wobec „parad gejowskiej dumy”. W Europie nie tyle wierni, co sami duchowni w większości katolickich krajów europejskich również są podzieleni.

 

Dla części katolików, obleśne parady sodomitów to „demonstracja grzechu” i „bluźnierczych, niegodziwych, obrzydliwych przestępstw”. Homoseksualizm jest jednym z tych przekroczeń przykazań Bożych – jak przypomina kard. Burke, które zawsze, wszędzie i bez wyjątku pozostaną grzechem ciężkim, wołającym o pomstę do nieba. Jest jednak grupa katolików, tzw. otwartych, dla których parady sodomskie są wyrazem ​​„równej godności, niezależnie od orientacji seksualnej” i „pielęgnowaniem poczucia szacunku”. Tęczowe flagi, krzykliwe kostiumy albo wręcz ich brak, sypiący się brokat zdominowały w ostatni weekend główne miasta Włoch, Grecji, Łotwy, Chorwacji, Bułgarii, Rumunii i oczywiście Polski, wywołując oburzenie konserwatystów i poparcie liberałów w tych w większości chrześcijańskich krajach.

Wesprzyj nas już teraz!

 

Podczas gdy zsekularyzowana północna Europa w dużej mierze zaakceptowała homoseksualizm i przyjęła prawa, które uznają jeśli nie „homomałżeństwa”, to przynajmniej tzw. homoseksualne związki partnerskie, europejskie „peryferia” jeszcze nie uregulowały „w pełni” kwestii LGBT.  W weekend, sodomici świętowali Miesiąc Dumy Gejowskiej, pomimo ostrego sprzeciwu ze strony Kościoła prawosławnego. Od 2015 r. rząd grecki uznaje związki partnerskie sodomitów, zezwalając nieletnim na operacje tzw. zmiany płci, a parom homoseksualnym na adopcję dzieci.

 

W zeszłym tygodniu Trybunał Sprawiedliwości UE przyjął skandaliczne orzeczenie w sprawie sodomity z Rumunii, narzucając nową definicję małżeństwa, zrównując pseudomałżeństwa sodomitów z małżeństwem rozumianym jako związek jednej kobiety z jednym mężczyzną. Tysiące „gejów” i „lesbijek,” transwestytów itp. osób maszerujących w paradzie w Bukareszcie wyraziło nadzieję, że Rumunia wreszcie będzie zmuszona zmienić swoje restrykcyjne prawo dotyczące związków osób tej samej płci. Nawet w Polsce czy w krajach bałkańskich – pomimo sprzeciwu środowisk konserwatywnych – maszerowali sodomici.

 

Przez Rzym przetoczyła się wyjątkowa hałaśliwa i obsceniczna parada Gay Pride. W wydarzeniu wzięli udział wysocy rangą przedstawiciele polityczni, w tym prezydent regionu Lazio Nicola Zingaretti i aborcjonistka winna śmierci  około 10 tys. dzieci poczętych, która zainicjowała kilkadziesiąt lat temu kampanię  w Italii na rzecz legalizacji aborcji – Emma Bonino. Nie brakowało sprzeciwu wobec wydarzenia, które miało miejsce niedługo po tym, jak włoski minister ds. rodziny i niepełnosprawności, Lorenzo Fontana powiedział prasie, że „związki cywilne de facto nie istnieją” na mocy włoskiego prawa. Na forach mediów społecznościowych, ci „radośni” i „mili” sodomici wyzwali do wyszydzania podczas parad symboli religijnych, parodiowania symboli Kościoła katolickiego. Człowiek przebrany za papieża Franciszka, jak zwykle się zdarzało na tych wydarzeniach, chodził i robił zdjęcia uczestnikom, wywołując konsternację katolików.

 

Grupa około 50 osób zebrała się na Piazza del Popolo w Rzymie na modlitwę, by zadośćuczynić bluźnierstwom i „zapobiec karom, które mogą spotkać społeczeństwo z powodu bluźnierczych, niegodziwych i obrzydliwych wykroczeń przeciwko Stwórcy”. W oświadczeniu tzw. Komisja św. Filipa Neri napisała, że jest ​​„zakłopotana ogłuszającą ciszą Kurii Rzymskiej”, dodając, że nie otrzymali odpowiedzi na list od wikariusza generalnego Rzymu i przyszłego kardynała Angelo De Donatis. Grupa domagała się od wikariusza – jako przedstawiciela Ojca Świętego –  „zajęcia jasnego stanowiska” w sprawie parad równości w Rzymie.

 

W związku z bluźnierczymi marszami, także w mieście Varese, w Lombardii, zaplanowano na 16 czerwca spotkanie modlitewne w celu przeciwstawienia się progejowskim manifestacjom w Italii.

 

W ubiegłym miesiącu w mieście Reggio w północnych Włoszech przetoczyła się debata katolików broniących odwiecznego nauczania Kościoła i tzw. katolików otwartych odnośnie do tego, jaką postawę powinien przyjąć Kościół w sprawie wołającego o pomstę do nieba grzechu homoseksualizmu. W parafii Regina Pacis miejscowy biskup Massimo Camisasca odprawił mszę przeciwko… homofobii (sic!), podczas gdy inni modlili się przeciwko celebracji gejowskiej.

 

Nie jestem tutaj z powodu akronimu LGBT ani przymiotnika „gej”. Jestem tu ze względu na rzeczownik: „osoba”. Jesteście osobami – mówił bp Camisasca podczas homilii skierowanej do sodomitów. – Każda osoba ma taką samą godność, niezależnie od „orientacji seksualnej” i zasługuje na szacunek każdego. Nie zawsze było tak w przeszłości. Dlatego też społeczeństwo i wierni muszą przepraszać tych, którymi pogardzali lub spychali na margines – mówił kapłan.  Według badań przeprowadzonych przez „Amnesty International”, propagującej legalizację „homomałżeństw”, we Włoszech ponad 40 procent osób LGBT przyznało się do dyskryminacji w swoim życiu, a jedna na pięć par tej samej płci wciąż jest ofiarami „homofobii”.

 

Watykan niestety milczy w sprawie parad. Jan Paweł II w Roku Jubileuszowym 2000 mówił, że „Kościół nie może milczeć na temat prawdy, ponieważ sprzeniewierzyłby się wierności Bogu Stwórcy i nie pomógłby odróżnić dobro od zła”. W USA bp Thomas Tobin z Providence w Rhode Island ostrzegł katolików przed paradami homoseksualnymi, wskazując, że „promują one styl życia i system, który w skrajnym przypadku jest moralnie obraźliwy”. Z kolei liberalny jezuita James Martin, redaktor magazynu „America”, promujący wręcz otwarcie homoseksualizm, poprosił wiernych, aby nie bali się „Miesiąca Dumy Gejowskiej” i traktowali osoby LGBT z „szacunkiem, współczuciem i wrażliwością”. O. Martin będzie prelegentem na Światowym Spotkaniu Rodzin w Dublinie tego lata.

 

Daniel C. Mattson, autor książki: „Dlaczego nie nazywam siebie gejem”, który uważa, że homoseksualistom, pragnącym wyzwolić się z uzależnienia sodomskiego, należy pomagać poprzez przekonanie ich do zerwania z tymi niemoralnymi i głęboko zaburzającymi praktykami, sprzeciwia się organizowaniu parad. Ostro krytykuje katolików popierających je, zwracając uwagę, że próbują oni zmienić lub „dostosować” doktrynę Kościoła, wyrzekając się prawdy.

 

Źródło: crux.com., lifesitenews.com.,

AS

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 127 904 zł cel: 300 000 zł
43%
wybierz kwotę:
Wspieram