28 grudnia 2019

„Trudna, ale poprawna” rozmowa rosyjskiego ambasadora po prowokacyjnej wypowiedzi Putina

(Fot. Pixabay)

Gotowi jesteśmy tłumaczyć rosyjskim dyplomatom prawdę historyczną tak długo, jak będzie trzeba. Do czasu, kiedy pogodzą się z tym, że świat nie zapomni paktu Ribbentrop–Mołotow i parady sowiecko-hitlerowskiej w Brześciu – to twitterowy komentarz wiceministra spraw zagranicznych Marcina Przydacza do wypowiedzi ambasadora Siergieja Andriejewa, wezwanego do MSZ.

 

Ambasador Rosji miał w piątek, jak sam określił, „trudną, ale poprawną” przeprawę w polskim ministerstwie. Jej powodem były niedawne wypowiedzi Władimira Putina oraz przewodniczącego Dumy Państwowej Wiaczesława Wołodina.

Wesprzyj nas już teraz!

 

Prezydent Federacji Rosyjskiej podczas posiedzenia kierownictwa resortu obrony stwierdził, iż u źródła wybuchu II wojny światowej nie leżał pakt Ribbentrop-Mołotow, lecz zawarty rok wcześniej  pakt monachijski. Powiedział także m.in., że we wrześniu 1939 roku Armia Czerwona w Brześciu nie walczyła z Polakami i „niczego Polsce Związek Radziecki w istocie nie odbierał”.

 

Łajdak, antysemicka świnia, inaczej powiedzieć się nie da. W pełni solidaryzował się z Hitlerem w jego antysemickim nastawieniu i, co więcej, obiecywał wystawić mu w Warszawie pomnik za niegodziwości wobec narodu żydowskiego – to z kolei słowa Putina o ambasadorze II RP w Berlinie, Janie Lipskim.

 

– Rzeczywiście, byłem wczoraj po obiedzie zaproszony do polskiego MSZ, odbyłem spotkanie z szefem departamentu wschodniego Janem Hofmoklem. Rozmowa była trudna, ale poprawna – potwierdził w sobotę Siergiej Andriejew dla agencji TASS.

 

Polski wiceminister spraw zagranicznych skomentował spotkanie następująco: – W trakcie rozmowy przekazano w imieniu polskich władz stanowczy sprzeciw wobec insynuacji historycznych, których dopuścili się kilkukrotnie w ciągu ostatnich dni przedstawiciele najwyższych władz Federacji Rosyjskich, w tym, w szczególności, prezydent Władimir Putin, jak również przewodniczący Dumy Państwowej Wiaczesław Wołodin.

 

W sobotę Marcin Przydacz dodał na Twitterze: „(…) gotowi jesteśmy tłumaczyć rosyjskim dyplomatom prawdę historyczną tak długo, jak będzie trzeba. Do czasu, kiedy pogodzą się z tym, że świat nie zapomni paktu Ribbentrop-Mołotow i parady sowiecko-hitlerowskiej w Brześciu”. Komentarz został opublikowany w językach polskim i angielskim.

 

 

Źródło: rmf24.pl

RoM

 

 

 

 

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 104 240 zł cel: 300 000 zł
35%
wybierz kwotę:
Wspieram