Kilkadziesiąt telefonów, e-maile, pogróżki, groźby rozbicia spotkania oraz naciski polityków, m.in. Robert Biedronia. Efekt? Na około pół godziny przed planowanym rozpoczęciem, gospodarz miejsca, w którym miała odbyć się prelekcja Klubu Polonia Christiana poinformował organizatorów, że do wydarzenia nie dojdzie. Sprawę skomentował na antenie Polskiego Radia 24 wiceminister zdrowia Janusz Cieszyński.
Europoseł Robert Biedroń podczas dyskusji w Parlamencie Europejskim stwierdził, że w Polsce powszechne są strefy, w których przedstawiciele środowisk LGBT są niemile widziani. Jego zdaniem jednym z dowodów na to miała być naklejka znajdująca się w jednej z krakowskich restauracji. Europoseł zadzwonił do restauracji w Rybniku, gdzie 27 listopada miała odbyć się konferencja Klubu Polonia Christiana, podczas której Łukasz Karpiel miał wygłosić prelekcję pt. „Tęczowa zaraza. Antychrześcijańska rewolucja w Polsce”.
Wesprzyj nas już teraz!
To właśnie po interwencji Biedronia i posła Lewicy Macieja Kopca zablokowano przeprowadzenie konferencji. – Postępowanie Biedronia w tej sprawie to przykład podwójnych standardów – powiedział w PR24 wiceminister zdrowia Janusz Cieszyński.
Zdaniem Janusza Cieszyńskiego Parlament Europejski to miejsce do dyskusji na bardziej poważne tematy. – W europarlamencie powinniśmy zajmować się ważnymi sprawami, a nie takimi jak wystąpienie Roberta Biedronia o LGBT. Warto zadać pytanie, czy naklejka na restauracji w Krakowie to najważniejszy w tej chwili temat – podkreślił.
Wiceminister zdrowia podkreślił, że w tej sprawie „powinna być wolność organizowania spotkań na różne tematy”. – Nie każdy musi na nie przychodzić – zaznaczył.
Źródło: Polskie Radio 24
TK