24 listopada 2017

Totalitaryzm? Serio?

(Fot: Krystian Maj/FORUM )

„Totalitaryzm” – tym właśnie słowem politycy opozycji coraz częściej określają działania PiS. Jedni uważają, że budowany jest w Polsce nowy PRL, inni twierdzą, że jest o wiele gorzej niż za tamtych czasów. Jeszcze inni sugerują zaś, że partia Jarosława Kaczyńskiego wzoruje się na metodach stosowanych w czasie stalinizmu i „nie ma nic przeciwko nazistowskim ekscesom”. Czy ludzie, którzy powtarzają tego typu dyrdymały, zdają sobie sprawę, że plują w twarz ofiarom zbrodniczych reżimów?

 

Przyglądając się debacie publicznej ostatnich miesięcy nie sposób nie zadać pytania: czy politycy, komentatorzy, dziennikarze i inne osoby tak ochoczo mówiące o „totalitarnych rządach” Zjednoczonej Prawicy wiedzą, czym w ogóle jest totalitaryzm? Czy ich wypowiedzi na ten temat są jedynie odzwierciedleniem ich żenująco słabego wykształcenia, czy też wyrazem cynizmu?

Wesprzyj nas już teraz!

Oto niektóre przykłady takich postaw:

 

Jarosław Urbaniak (poseł PO): „W państwie PiS jest mniej bezpiecznie niż w PRL. PRL zabijał opozycjonistów, dokładnie wybranych. Dziś zabija się przypadkowych Polaków”

 

Prof. Andrzej Zoll (były sędzia Trybunału Konstytucyjnego): „Zmierzamy w stronę miękkiego totalitaryzmu”

 

Grzegorz Schetyna (przewodniczący PO): „Państwo staje się totalne, a od państwa totalnego jest krok do państwa totalitarnego”

 

Władysław Frasyniuk (opozycjonista represjonowany w PRL): „Kaczyński tworzy nam nowy system totalitarny”

 

Andrzej Halicki (poseł PO): „PiS zmierza do totalitaryzmu, jak w PRL-u”

 

Andrzej Morozowski (dziennikarz): „Mamy tu do czynienia z cofaniem państwa do czasów PRL”

 

Mateusz Kijowski (były lider Komitetu Obrony Demokracji): „Aparat represji (w Polsce – red.) pracuje pełną parą”

 

Stanisław Gawłowski (były wiceminister ochrony środowiska): „Tak się dzieje w państwach totalitarnych, gdzie używa się prokuratury i sądów do walki z opozycją”

 

Szanowni Państwo! Przestańcie ze swoich ciepłych apartamentów pluć w twarz ofiarom nazistowskich i komunistycznych obozów! Przestańcie zrównywać się z żołnierzami wyklętymi czy księdzem Popiełuszką! Czy naprawdę nie zdajecie sobie sprawy, czym jest totalitaryzm?

 

Rzeczpospolita Polska w swej niedalekiej przeszłości doświadczyła działania dwóch systemów totalitarnych. Niemiecki nazizm i komunizm zainstalowany w Polsce przez towarzyszy ze Wschodu wymordowały miliony Polaków – w tym członków mojej rodziny – tylko i wyłącznie za to, że byli Polakami. Jedną z ofiar totalitaryzmu Adolfa Hitlera był mój śp. pradziadek Michał, którego Niemcy rozstrzelali wraz z pięcioma innymi mieszkańcami wsi znajdujących się nieopodal miejscowości Chabielice (województwo łódzkie) za to, że… posiadał nożyczki.

 

Mój śp. dziadek Zenon w ramach niemieckich działań prowadzonych we wrześniu 1939 roku został wywieziony wraz z rodzicami i rodzeństwem do III Rzeszy, gdzie musiał, mając zaledwie 6 lat, wykonywać niewolniczą pracę dla niemieckich panów. Gdy żył ze łzami w oczach opowiadał mi jak Niemiec bił go batem, niejednokrotnie do nieprzytomności. Za co? Za to, że krowa dała za mało mleka, co miało oznaczać, że zbyt słabo pilnował jej na łące.

 

Moja śp. babcia Krystyna była świadkiem „wyzwolenia” niesionego przez Armię Czerwoną, której żołnierze „zagościli” w jej rodzinnej miejscowości. Podczas owego „wyzwolenia” wymordowali oni z zimną krwią ponad połowę mieszkających tam ludzi. Dlaczego? Nie tłumaczyli – jako panowie życia i śmierci kierowali się wyłącznie własnym „widzimisię”.

 

Czytałem dokumenty na temat działalności prowadzonej przez towarzysza Wojciecha Jaruzelskiego w 1946 i 1947 roku w Bełchatowie, Piotrkowie Trybunalskim i Radomsku. Znam wspomnienia ludzi, którym w czasie Referendum 1946 i Wyborów 1947 towarzysz, wówczas jeszcze kapitan, Jaruzelski przykładał broń do głowy i z uśmiechem na twarzy mówił: „Proszę głosować”.

 

I Wy dziś porównujecie do tego rządy PiS? Pisząc o tym na smartfonach?

 

Już nie pamiętacie co działo się w Poznaniu w 1956 roku; w Szczecinie, Gdyni i Gdańsku w 1970 roku; w Radomiu, Ursusie i Płocku w 1976 roku? Nie pamiętacie o stanie wojennym i masakrze w kopalni „Wujek”?

 

Porozmawiajcie z rodzinami opozycjonistów zamordowanych za walkę o wolną Polskę. Odwiedźcie groby ks. Popiełuszki, ks. Niedzielaka, ks. Suchowolca, ks. Zycha i innych, którzy musieli zginąć, ponieważ PRL-owski totalitaryzm uznał ich za „elementy niebezpieczne”. Spotkajcie się z Polakami, którzy w obawie przed utratą życia i opresjami tamtej władzy musieli uciekać za granicę.

 

Czy te wydarzenia nic dla Was nie znaczą i dlatego uważacie, że możecie sobie bezczelnie wycierać twarz ludźmi, którzy wówczas polegli bądź na wiele lat trafili do więzienia?

 

Czy nie ma dla Was różnicy pomiędzy tym, co działo się podczas rzezi Woli czy też podczas ludobójstwie Polaków na Zamojszczyźnie w czasie II Wojny Światowej a obecną sytuacją w Polsce?

Czy uważacie, że reforma sądownictwa, jaką chce przeprowadzić Prawo i Sprawiedliwość oznacza powrót do czasów stalinizmu, kiedy to w majestacie ówczesnego prawa zamordowano tysiące Polaków? Kto ma niby dzisiaj do nich strzelać, Ziobro z Błaszczakiem?

 

Czy waszym zdaniem zwolnienie z mediów publicznych wspierających was dziennikarzy, którzy natychmiast znaleźli dobrze płatną pracę w mediach prywatnych, jest gorsze od wszechobecnej cenzury w PRL, zakazu wydawania prasy bez zezwolenia i zamykaniu w więzieniach za kolportaż prasy podziemnej?

 

Czy naprawdę nie widzicie różnicy pomiędzy opozycjonistami spałowanymi bądź zakatowanymi przez ZOMO a współczesnymi „obrońcami demokracji”, którzy są narażeni na spisanie przez policję bądź otarcie naskórka na prawej… przepraszam – lewej ręce?

 

Czy mielibyście odwagę spojrzeć ofiarom tamtego strasznego czasu prosto w oczy i powiedzieć: dzisiaj w Polsce jest tak samo albo i gorzej?

 

Czy zdajecie sobie sprawę, że głoszeniem tego typu haseł tak naprawdę bagatelizujecie ogrom zbrodni, jakie wówczas dokonano?

 

I w końcu: czy kogokolwiek z Was będzie stać, żeby – gdy już kiedyś dotrze do was jak mocno fałszujecie rzeczywistość – powiedzieć „przepraszam”?

 

Niejednokrotnie podkreślałem, że rząd Beaty Szydło można i trzeba krytykować. Sam nie zgadzam się z wieloma podejmowanymi przez polityków PiS działaniami oraz ich stanowiskiem w sprawach dla mnie – katolika – najważniejszych i nie jestem w tym osamotniony. Krytyka władzy, wbrew temu co staracie się wmówić Polakom, nie jest zakazana i nie grozi za nią pobyt w zakładzie karnym o zaostrzonym rygorze.

 

Czym innym jest jednak przedstawianie i argumentowanie swojego sprzeciwu a czym innym przyjęta przez Was taktyka polegająca na ciągłym powtarzaniu bredni na temat rzekomego PiS-owskiego totalitaryzmu i sugerowaniu, że Rzeczpospolita Polska to „europejska Korea Północna”, a Jarosław Kaczyński to „mały Hitler”, „spadkobierca Gomułki” czy „polski Kim Dzong Un”. Stosując tego typu metody, nawet jeśli szczerze wierzycie w słuszność swoich „racji”, kompromitujecie się i obrażacie wszystkich, którzy żyli i żyją w prawdziwym totalitaryzmie.

 

Tomasz D. Kolanek

 

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie