Urzędujący prezydent Rosji Władimir Putin potwierdził, że wystartuje w przyszłorocznych wyborach prezydenckich. Jak na „dobrego gospodarza” przystało, deklaracja padła w odpowiedzi na pytania zatroskanych o losy kraju i wdzięcznych prezydentowi za jego dotychczasową pracę robotników.
Wybory odbędą się 18 marca 2018 roku (w czwartą rocznicę aneksji Krymu), a prezydent Władimir Putin zapewnił, że weźmie udział w walce o fotel prezydencki. Poinformował o tym podczas spotkania z robotnikami Gorkowskich Zakładów Samochodowych w Niżnym Nowogrodzie. O plany prezydenta zapytał jeden z robotników, deklarując wsparcie wszystkich zgromadzonych.
Wesprzyj nas już teraz!
Putin przyznał, że nie ma lepszego miejsca i lepszej okazji, by zająć w tej sprawie stanowisko i zadeklarował, że wysunie „swoją kandydaturę na stanowisko prezydenta Federacji Rosyjskiej”. – Jestem przekonany, że wszystko nam się wspólnie uda – dodał. Sala wiwatowała. Wcześniej Putin o poparcie pytał uczestników zjazdu wolontariuszy. I tam padło gromkie zapewnienie o poparciu dla prezydenta.
Liczący 65 lat Putin był szefem Federalnej Służby Bezpieczeństwa, od 1999 roku był premierem Rosji oraz pełnił urząd prezydenta przez dwie kadencje w latach 2000-2008. Gdy konstytucja nie pozwalała mu na ubieganie się o trzecią kadencję, na następcę zaproponował Dmitrija Miedwiediewa. Sam stanął na czele rządu. W 2012 roku Putin ponownie został prezydentem. Już wtedy analitycy sugerowali, że będzie to „dwunastoletnia kadencja”.
W wyborach prezydenckich będą kandydować: przywódca komunistów Giennadij Ziuganow, szef populistyczno-nacjonalistycznej Liberalno-Demokratycznej Partii Rosji (LDPR) Władimir Żyrinowski, szef opozycyjnej partii Jabłoko Grigorij Jawlinski. Zamiar kandydowania ogłosiła też celebrytka Ksenia Sobczak oraz prezenterka telewizyjna Jekatierina Gordon, a także biznesmen Siergiej Połonski i rzecznik praw przedsiębiorców Borys Titow.
Źródło: rmf24.pl
MA