W przypadku amerykańskiego ataku na Iran, głównym celem naszego uderzenia stanie się Izrael – ostrzega irański polityk Modzhtab Zonnur. Według niego 36 amerykańskich baz wojskowych, rozlokowanych wokół Iranu, znajduje się w zasięgu irańskich rakiet balistycznych, a ewentualny konflikt może wymknąć się spod kontroli Waszyngtonu.
Niesłabnące napięcie między Teheranem, a Waszyngtonem grozi wybuchem konfliktu zbrojnego, którego zasięg może objąć nie tylko region Zatoki Perskiej. Ze zdecydowanej wypowiedzi irańskiego polityka wynika, że uderzenie wojsk Stanów Zjednoczonych na Iran skutkować będzie wysłaniem rakiet irańskich na cele znajdującej się na obszarze amerykańskiego sojusznika na Bliskim Wschodzie – w Izraelu.
Wesprzyj nas już teraz!
Zonnur nie tylko wyśmiał słowa Donalda Trumpa, który zapowiedział, że Ameryka powstrzyma atak Iranu na dziesięć minut przed jego rozpoczęciem, ale zagroził zniszczeniem Izraela w ciągu pół godziny od chwili ataku amerykańskich wojsk na Iran. Irański polityk zapowiedział też, że o wolność kraju obywatele będą walczyć „do ostatniej kropli krwi”.
Bojową retorykę swoich liderów władze Iranu wykorzystują w znacznej części na użytek polityki wewnętrznej, pokazując nieugiętość i siłę społeczeństwu, w którym narasta niezadowolenie z powodu inflacji oraz wzrostu cen. Niemniej władze Iranu mogą propagandowymi wypowiedziami próbować powstrzymywać działania Stanów Zjednoczonych, które przenoszą w region Bliskiego Wschodu znaczne siły wojskowe, w tym 10 samolotów F-22, które już są na terenie Kataru.
Źródło: Krasnaja Wiesna/Hlavne Spravy/Echo Moskwy
JB