Francuski dziennik „La Croix” po konsultacjach z lekarzami szczegółowo opisał jak umiera Vincent Lambert, któremu zaprzestano podawania pożywienia i wody.
Procedura polegająca nazywana „zaprzestaniem podawania pacjentowi pożywienia i wody”, to bardziej humanitarna nazwa śmierci głodowej, na którą w wielu postępowych krajach są skazywani decyzjami sądów pacjenci, którym lekarze nie mogą (nie chcą?) pomóc. Wobec Vincenta Lamberta została ona zastosowana w miniony wtorek.
Wesprzyj nas już teraz!
Według lekarzy 42-letni mężczyzna po wypadku na motorze znajduje się w stanie „minimalnej świadomości”. Na wniosek żony i lekarzy, wbrew prośbom rodziców, którzy chcieli go przenieść do ośrodka opieki, francuski wymiar sprawiedliwości wydał zgodę na jego uśmiercenie.
We wtorek Lambert został całkowicie odcięty od pożywienia i wody. Zapewniona ma mu być jednak zwyczajna opieka lekarska i terapia paliatywna. Lekarz nie może przeciwstawiać się śmierci, ale jego priorytetem jest „uśmierzenie fizycznego i psychicznego cierpienia pacjenta”. W sposób szczególny ma się zatroszczyć o usta umierającego, aby nie czuł pragnienia. „Poczucie głodu powinno zaniknąć po kilku godzinach. Pozbawiony pożywienia organizm będzie czerpał energię ze swych rezerw, prowadząc do radykalnego wychudzenia, co często jest szokiem dla najbliższych”, opisuje francuska gazeta.
„Pacjent powinien umrzeć z pragnienia po kilku dniach od rozpoczęcia procedury. Pojawi się bowiem niewydolność nerek, która spowoduje zatrzymanie pracy istotnych dla życia organów, w tym serca. Aby mieć stuprocentową pewność, że Vincent Lambert nie cierpi, są mu podawane środki przeciwbólowe”, podsumowuje „La Croix”.
To dopiero „obrona praw człowieka”…
KAI
TK
