25 lutego 2020

UE pracuje nad zmianą „traktatu z Prüm” by zwiększyć inwigilację

(Fot. Pixabay)

Siły policyjne w Unii Europejskiej planują utworzenie połączonej sieci baz danych rozpoznawania twarzy. Nad projektem pracują Austriacy, którzy w listopadzie ubiegłego roku przekazali odpowiednie dokumenty 10 państwom UE.

 

Jesienny raport Rady UE rozprowadzony wśród niektórych państw członkowskich zawiera szczegółowe informacje na temat środków podjętych przez Austrię w celu stworzenia sieci baz danych rozpoznawania twarzy. Mogłyby one być wykorzystywane przez siły policyjne w całym bloku.

Wesprzyj nas już teraz!

 

Dokumenty uzyskane przez „The Intercept” to seria raportów, które badają, czy tzw. traktat z Prüm, regulujący zasady współpracy operacyjnej policji między państwami członkowskimi UE, zezwala na włączenie do tej współpracy systemu rozpoznawania twarzy.

 

Obecnie prawo zezwala na dzielenie się bazami danych DNA, odcisków palców i rejestracji pojazdów. Inicjatywa rozszerzenia bazy danych o nowe możliwości wyszła pierwotnie od niemieckiego ministra spraw wewnętrznych Wolfganga Schäuble w 2005 roku. Wtedy też kilka państw UE podpisało umowę o dzieleniu się informacjami swoich obywateli.

 

Nowelizacja „traktatu z Prüm” przewidziana została w następstwie konkluzji Rady z 2018 roku. Eksperci z państw członkowskich zostali zaproszeni do prac w ramach grupy roboczej ds. wymiany informacji i ochrony danych. Mieli oni określić, jakie zmiany należy wprowadzić w umowie, by możliwe było zastosowanie nowych technologii biometrycznych, np. systemów rozpoznawania twarzy. Raporty sugerują, że Komisja Europejska zleciła ocenę tej opcji międzynarodowej firmie doradczej Deloitte za kwotę 700 tysięcy euro.

 

Dokumenty pojawiają się w czasie, gdy eurokraci dyskutują na tym, czy zezwolić na stosowanie technologii rozpoznawania twarzy w całej Unii.

 

Na początku tego roku Komisja Europejska zastanawiała się nad możliwym pięcioletnim moratorium na tę technologię, zgodnie z konkluzjami „Białej księgi w sprawie sztucznej inteligencji” – mapy drogowej określającej, w jaki sposób można by ograniczyć przyszłe ryzyko związane ze stosowaniem sztucznej inteligencji.

 

Plany te zostały jednak odroczone. W ostatecznej wersji „Białej księgi” opublikowanej w zeszłym tygodniu, Komisja opowiedziała się za „ogólnounijną debatą na temat stosowania zdalnej identyfikacji biometrycznej”.

 

Komisja podkreśliła również fakt, że zgodnie z obowiązującymi przepisami UE dotyczącymi ochrony danych, przetwarzanie informacji biometrycznych w celu identyfikacji osób jest zabronione, chyba że zostaną spełnione szczególne warunki w zakresie bezpieczeństwa narodowego lub interesu publicznego.

 

W artykule 6. rozporządzenia o ochronie danych UE określono warunki, na jakich dane osobowe mogą być przetwarzane zgodnie z prawem. Jednym z wymogów jest wyraźna zgoda osoby, której te dane dotyczą.

 

Niemcy zapowiedzieli, że pomimo zakazu unijnego wprowadzą systemy automatycznego rozpoznawania twarzy na 134 dworcach kolejowych i 14 lotniskach, podczas gdy Francja planuje również ustanowienie ram prawnych, zezwalających na wbudowanie technologii rozpoznawania twarzy do systemów monitoringu wideo.

 

W „Białej księdze” UE na temat sztucznej inteligencji wymieniono szereg technologii „wysokiego ryzyka”, które mogą być przygotowane do przyszłego nadzoru. Technologie te dzielą się na dwie kategorie: pochodzących z „sektorów krytycznych” i tych o „krytycznym zastosowaniu”.

 

Do sektorów o krytycznym znaczeniu należą: opieka zdrowotna, transport, policja, rekrutacja i system prawny, podczas gdy technologie o krytycznym zastosowaniu obejmują takie, które grożą śmiercią, uszkodzeniem lub odniesieniem obrażeń albo mogą mieć konsekwencje prawne.

 

Po ostatnich wiadomościach, że amerykańska firma technologiczna Clearview AI zeskanowała ponad trzy miliardy zdjęć twarzy z serwisów społecznościowych, w tym z YouTube’a, Facebooka i Twittera, bez uzyskania zgody użytkowników, Komisja skonsultowała się z organami ochrony danych UE w sprawie tego, czy dane obywateli europejskich mogą być zagrożone.

 

Clearview AI zapewnia organom ścigania bazę danych, która jest w stanie dopasować zdjęcia twarzy z ponad trzema miliardami innych zdjęć zeskanowanych ze stron mediów społecznościowych.

Komisja zdaje sobie sprawę z doniesień prasowych, śledzimy dossier i pozostajemy w bliskim kontakcie z krajowymi organami ochrony danych i Europejską Radą Ochrony Danych – powiedział rzecznik wykonawczy UE w rozmowie z portalem euractiv.com.

 

Te technologie nie działają w próżni prawnej. Wykorzystywanie danych osobowych podlega surowym przepisom RODO, wymagającym jasno określonych podstaw prawnych i uzasadnionych celów, by dana osoba wiedziała o tym procesie oraz dysponowała środkami odwoławczymi, a także miała możliwość weryfikacji danych – dodał.

 

Clearview AI nie jest członkiem umowy Tarczy Prywatności UE-USA z 2016 roku. Porozumienie to zobowiązuje amerykańskie firmy do ochrony danych osobowych należących do obywateli UE, zgodnie ze standardami Unii i prawami konsumenta.

 

 

Źródło: euractiv.com

AS

 

 

 

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 132 183 zł cel: 300 000 zł
44%
wybierz kwotę:
Wspieram