15 lipca 2020

Lewicowe media zabiegają w UE o dyrektywę anty-SLAPP. A co z prawem do obrony przed zniesławieniem?

(Zdjęcie ilustracyjne. Źródło: pixabay.com (Pete Linforth))

Trwają naciski medialnych koncernów i licznych lewicowych organizacji, by Bruksela wydała dyrektywę w sprawie tzw. SLAPP. To procesy wytaczane przez duże koncerny, wpływowych polityków czy inne organizacje, kwestionujące prawdziwość doniesień medialnych na ich temat. Często są to sprawy dotyczące zniesławienia czy naruszające czyjeś dobra osobiste. Koncerny medialne narzekają, że procesy zabierają cenny czas, bardzo dużo kosztują i służą zastraszaniu dziennikarzy.

 

„Unia Europejska musi położyć kres pozwom, które mają uciszyć osoby i organizacje, które patrzą władzy na ręce” – twierdzą przedstawiciele Europejskiej Federacji Dziennikarzy (European Federation of Journalists), którzy wystosowali apel do władz w Brukseli. Podpisało się pod nim blisko 120 organizacji – głównie lewicowych, skupiających dziennikarzy, ale też „zielonych” aktywistów z całej UE.

Wesprzyj nas już teraz!

 

Domagają się oni systemowych rozwiązań, by uniemożliwić albo utrudnić procesy SLAPP (Strategic Lawsuits Against Public Participation) wytaczane przez duże koncerny, urzędników publicznych, wpływowe osoby prywatne czy organizacje przeciwko koncernom medialnym, dziennikarzom, aktywistom oraz organizacjom pozarządowym.

 

Unijna regulacja miałaby chronić przed dotkliwymi sankcjami i wysokimi kosztami postępowań. Sugeruje się, by na powoda przerzucić koszty postępowania sądowego i by sądy już po wstępnej weryfikacji częściej odrzucały tego typu pozwy.

 

Inicjatorzy anty-SLAPP domagają się także przeszkolenia europejskich sędziów nieświadomych skali zjawiska i ustanowienia specjalnego rejestru firm i osób, które wykorzystują tego typu postępowania do walki z „przedstawicielami opinii publicznej”, aby ich zawstydzić. Wskazują też, że procesy SLAPP uderzają w dziennikarzy, obrońców praw człowieka, nauczycieli akademickich i organizacje społeczeństwa obywatelskiego.

 

Komisarz Vera Jourová poparła inicjatywę i obiecała podjęcie stosowanych działań. W czerwcu mówiła europosłom, którzy wystąpili do niej z apelem o dyrektywę, że rozważy „wszystkie możliwe opcje rozwiązania tej kwestii”.

 

Dziennikarze, wobec których toczono procesy, wskazują, że w przypadku SLAPP powodów nawet nie bardzo interesuje wygrana, co raczej wyciszenie tematu.

 

W tym roku do komisji Rady Europy w sprawie ochrony dziennikarstwa i bezpieczeństwa dziennikarzy wpłynęło pięć powiadomień w związku z zagrożeniami prawnymi i działaniami przeciwko dziennikarzom w Bułgarii, Belgii, Francji, Polsce i Rumunii.

 

Należą do nich m.in. sprawa karna przeciwko EUObserver oraz pozew o odszkodowanie w wysokości 1 miliona euro przeciwko dwóm dziennikarzom Newsweek Polska.

 

Podmioty domagające się regulacji anty-SLAPP wskazują, że zagrażają one nie tylko wolności słowa i mediów, ale także dostępowi do informacji, praworządności i demokracji.

 

Mówią, że konieczne jest ogólnounijne podejście do tematu. Dokument polityczny opublikowany w czerwcu przez 119 organizacji pozarządowych wezwał UE do położenia kresu SLAPP poprzez przyjęcie szeregu środków uzupełniających, w tym dyrektywy anty-SLAPP.

 

KE i PE popierają inicjatywę, ale wskazują, że konieczne są też działania państw członkowskich.

 

Strategiczne procesy sądowe przeciwko uczestnictwu publicznemu (SLAPP) obejmują nie tylko sprawy dotyczące zniesławienia, ale także gromadzenia się i krytycznego wypowiadania się przeciwko działaniom władzy.

 

Do tego typu procesów zalicza się np. pozew SumOfU przez PayPal w związku z protestem przed niemiecką siedzibą główną PayPala, pozew Satabank na Malcie przeciwko blogerowi Manuelowi Delia za post potępiający w sprawie pojawiających się oskarżeń o pranie brudnych pieniędzy czy pozew Bollore Group przeciw Sherpę i ReAct we Francji, który dotyczy zgłaszania przypadków łamania praw człowieka w Kamerunie. To są także liczne pozwy o naruszenie dóbr. We Włoszech ponad 6 tys. pozwów o zniesławienie wniesionych przeciwko dziennikarzom i mediom co roku jest odrzucanych przez sędziów jako bezzasadne.

 

Autorzy apelu wskazali, że SLAPP naruszają wzajemne zaufanie między systemami prawnymi, a musi się ono opierać na prawnie egzekwowanym przestrzeganiu wspólnych wartości i minimalnych standardów. Dodano, że państwa muszą mieć pewność, że orzeczenia wydane przez sądy innych państw członkowskich nie są wynikiem niewłaściwych strategii prawnych i są przyjmowane jako wynik prawdziwego postępowania. Dodali, że brak systemu zapewniającego kontrolę publiczną stanowi zagrożenie dla egzekwowania prawa UE.

 

Przyjęcie dyrektywy anty-SLAPP jest – zdaniem inicjatorów – konieczne w celu ustanowienia ogólnounijnego minimalnego standardu ochrony przed SLAPP poprzez wprowadzenie przykładowych sankcji, które będą stosowane wobec osób wnoszących o nadużycie, gwarancji proceduralnych dla ofiar SLAPP, w tym specjalnych wniosków w celu zakwestionowania dopuszczalności niektórych roszczeń i / lub przepisów przenoszących ciężar na powoda w celu wykazania uzasadnionego prawdopodobieństwa odniesienia sukcesu w takich roszczeniach, a także innych rodzajów środków zapobiegawczych.

 

Podstawy prawne dla dyrektywy anty-SLAPP – zdaniem inicjatorów apelu – znajdują się w wielu postanowieniach Traktatu; na przykład art. 114 TFUE w sprawie właściwego funkcjonowania rynku wewnętrznego, art. 81 TFUE w sprawie współpracy sądowej i skutecznego dostępu do wymiaru sprawiedliwości oraz art. 325 TFUE w sprawie zwalczania nadużyć finansowych.

 

Konieczna jest też, ich zdaniem, reforma rozporządzeń Bruksela I i Rzym II.

 

Rozporządzenie Bruksela I (wersja przekształcona) zawiera zasady, które dają wnioskodawcom możliwość wyboru miejsca złożenia pozwu w sprawach o zniesławienie, co zmusza pozwanych do zatrudniania i płacenia za obronę w krajach, których systemy prawne nie są im znane.

 

Rozporządzenie Rzym II nie reguluje, które prawo krajowe będzie miało zastosowanie w sprawie o zniesławienie. Pozwala to wnioskodawcom wybrać najbardziej korzystne prawo materialne.

 

Grupy medialne domagają się specjalnych funduszy na pokrycie kosztów postępowań sądowych, szkolenie sędziów i praktyków oraz stworzenie systemu publicznego zawstydzania firm i osób, które stosują procesy SLAPP.

 

Dyrektywa anty-SLAPP miałaby obejmować nie tylko dziennikarzy, ale także aktywistów, związkowców, naukowców, badaczy bezpieczeństwa cyfrowego i obrońców praw człowieka, którzy krytykują innych.

 

Pod apelem z propozycjami rozwiązań systemowych podpisało się 119 organizacji, w tym nie tylko skupiające dziennikarzy, ale liczną reprezentację „zielonych”.

 

Są wśród nich np. Komitet Ochrony Dziennikarzy (CPJ), Electronic Frontier Foundation (EFF), Europejska Federacja Dziennikarzy (EFJ), Free Press Unlimited (FPU), Indeks Cenzury, International Press Institute (IPI), Reporterzy bez granic (RSF), Abalone Alliance Safe Energy Clearinghouse, Citizens Network Watchdog Polska, Unia Wolności Obywatelskich dla Europy, Obrońcy praw obywatelskich, Społeczeństwo obywatelskie w Europie, Clean Air Action Group (Węgry), Stowarzyszenie konsumentów na rzecz jakości życia (EKPIZO), Brońcie demokracji, Stowarzyszenie Partnerstwa dla Środowiska, Fundacja ePaństwo, Europejskie Biuro Ochrony Środowiska (EEB), Friends of the Earth Europe, Przyjaciele lasów syberyjskich, Fundacja Otwarty Plan, Polski Klub Ekologiczny Oddział Mazowiecki, Polski Klub Ekologiczny Oddział Pomorski, Polski Instytut Praw Człowieka i Biznesu itp.

 

Koncerny medialne starają się także o dofinansowanie na prowadzone procesy m.in. za zniesławienie. Agora właśnie otrzymała z funduszu Europejskiego Centrum Wolności Prasy i Mediów (ECPMF) na wsparcie w procesach sądowych grant w wysokości 15 tys. euro. To największy jak dotąd grant w ramach programu uruchomionego w kwietniu.

 

W komunikacie zaznaczono, że „od 2015 roku przeciw Gazecie Wyborczej i jej dziennikarzom skierowano ponad 55 pozwów ze strony polityków obozu rządzącego oraz instytucji i firm państwowych. W tym o domniemane naruszenie dóbr osobistych, wniesionych przez m.in. Jarosława Kaczyńskiego, szefa rządzącej partii Prawo i Sprawiedliwość (PiS); Telewizję Polską SA i spółkę państwową KGHM Polska Miedź”.

 

Agora zaznacza, że sprawy sądowe wytoczone przeciwko „Gazecie Wyborczej” pokazują, dlaczego pilne jest wprowadzenie środków anty-SLAPP na poziomie europejskim, które zniechęcałyby do składania pozwów sądowych o zniesławienie i ochronę dóbr osobistych przeciwko dziennikarzom i mediom.

 

Organizacje, które zabiegają o dyrektywę anty-SLAPP związane są z Europejskim Centrum Wolności Prasy i Mediów, którego fundatorami są m.in. Komisja Europejska, miasto Lipsk, niemiecki MSZ i  założona przez George’a Sorosa fundacja Open Society.

 

 

Źródło: euractiv.com / ifex.org / wgospodarce.pl

AS

 

 

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 127 904 zł cel: 300 000 zł
43%
wybierz kwotę:
Wspieram