– Wszyscy kandydaci, których mamy, a jest ich trochę, na pierwszy rzut oka nie ma takiego samego formatu jak „teflonowa kanclerz”. W związku z tym wybór będzie trudny, to pewne. To widać już teraz. CDU jest bardzo podzielone, jeśli chodzi o potencjalnych kandydatów – powiedziała na antenie Polskiego Radia 24 Aleksandra Rybińska, publicystka.
16 stycznia odbędzie się wirtualny zjazd tej niemieckiej partii CDU, na którym ma zostać wybrany nowy przewodniczący.
Wesprzyj nas już teraz!
– W niemieckich mediach Angela Merkel kreowana jest na niezastąpioną. Myślę, że to jest głównym problemem wyboru jej następcy, żaden zasadniczo nie dorasta jej do pięt. Tak to jest postrzegane w społeczeństwie. Nawet przez tych, którzy są bardzo krytyczni wobec pani kanclerz. Angela Merkel to jest ostatnie piętnaście lat niemieckiej polityki i młode pokolenie w zasadzie nie pamięta niczego innego niż ona. W związku z czym to przejście będzie trudne i bolesne – powiedziała Aleksandra Rybińska.
Jak podkreśliła publicystka, pojawiają się informacje, że może Angela Merkel nie odejdzie. – Mamy przecież sytuację kryzysową, jest pandemia, a kanclerz czuje się skuteczna właśnie w tym czasie. Może jeszcze jedna kadencja? Są takie rozważania, jednak pani kanclerz milczy. Mówiła kilkukrotnie, że nie planuje pozostać w polityce. To jest tak naprawdę jedna wielka niewiadoma. To będzie bardzo trudne przejście, dlatego że będzie powiązane z wyborami do Bundestagu na jesieni. Na pewno zmieni się układ sił politycznych – dodała.
– Jest duża szansa na to, że przewodniczącym CDU zostanie ktoś, kogo Merkel sama namaści i być może wybrała już swojego następcę – podsumowała Rybińska.
Nowy szef Unii Chrześcijańsko-Demokratycznej będzie również naturalnym kandydatem tej partii na kanclerza Niemiec.
Źródło: polskieradio24.pl
TK