W swojej najnowszej książce papież Franciszek wspomina o losie Ujgurów prześladowanych przez chińskie władze, co wywołało szybką reakcję Pekinu. Chińczycy stwierdzili, że papież mija się z faktami, a wszelkie mniejszości etniczne i religijne cieszą się w Państwie Środka wolnością. Sandro Magister zauważa, że Franciszek po raz pierwszy publicznie poruszył kwestie systematycznych prześladowań w Chinach. W tej sprawie zasadniczo milczała także katolicka hierarchia, za wyjątkiem kardynałów Josepha Zen Ze-kiuna oraz Charlesa Maung Bo. Tajne porozumienie Watykanu z Pekinem zostało przedłużone, nie rozwiąże ono jednak realnie istniejących problemów.
Sandro Magister zwraca w tym kontekście uwagę na obecne relacje watykańsko-chińskie, ukształtowane zgodnie z porozumieniem zawartym w roku 2018, a obecnie przedłużonym na kolejny okres. W jego ramach nominowano nowego biskupa, wybranego przez chińskie władze i uznanego przez Stolicę Apostolską. Został nim Thomas Chen Tianhao, który objął diecezję Qingdao. Jest on duchownym lojalnym względem chińskich władz, należy do Stowarzyszenia Patriotycznego. Zastąpił zmarłego w roku 2018 biskupa Joseph Li Mingshu, hierarchę uznawanego przez Stolicę Apostolską, choć także lojalnego względem komunistów.
Wesprzyj nas już teraz!
Magister podkreśla, że możemy tylko się domyślać, jak tak naprawdę wyglądają procedury nominacyjne wynikające z porozumienia Watykanu z Chinami. Prawdopodobnie ważną rolę w wyłanianiu kandydatów odgrywa Stowarzyszenie Patriotyczne i rada biskupów, mająca być odpowiednikiem… konferencji episkopatu. Watykanista zauważa przy tym, że w trakcie samej konsekracji Thomasa Chen Tianhao obwieszczono, że posiada on mandat rady biskupów, nie wypowiedziano jednak – co bardzo symboliczne – słów dotyczących mandatu ze strony Stolicy Apostolskiej
Tymczasem – kontynuuje Magister – słowa skierowane do Chińczyków przez Benedykta XVI nie straciły nic ze swej aktualności. Odnosząc się do Stowarzyszenia Patriotycznego i innych „oficjalnych” organizacji religijnych, kontrolowanych przez władze, papież pisał w roku 2007 w następujący sposób: „deklarowana celowość wspomnianych wyżej organizmów, zgodnie z którą mają one urzeczywistniać «zasady niepodległości i autonomii, samostanowienia i demokratycznej administracji Kościoła », jest nie do pogodzenia z nauczaniem katolickim, które od najwcześniejszych Symboli wiary wyznaje Kościół «jeden, święty, powszechny i apostolski»”.
„Wracając do porozumienia w sprawie mianowania biskupów z roku 2018. Przyznać trzeba, że położyło ono kres jednostronnym nominacjom dokonywanym poprzednio przez chiński rząd bez żadnej zgody Rzymu, co niosło ze sobą ekskomunikę mianowanych. Jednak w praktyce nie zmieniła się wielka liczba nieobsadzonych diecezji. 74 diecezje rządzone są przez biskupów, to znacznie mniej niż 135 diecezji i prefektur apostolskich obejmujących całe Chiny, nie uwzględniając Hong Kongu i Makao. To o wiele mniej niż 104 diecezje jednostronnie przekształcone i skonsolidowane przez władze bez aprobaty Rzymu” – pisze Magister.
24 listopada Watykan zapowiedział, że dojdzie do kolejnych konsekracji, to jednak – podkreśla Magister – nie oznacza łatwego rozwiązania problemu nieobsadzonych diecezji. Sytuacja religijna w Chinach jest po prostu zbyt skomplikowana. Istnieje „stara” i „nowa” (rządowa) organizacja kościelna w Chinach, istnieją oficjalne struktury i grupy religijne, kierowane przez biskupów i duchownych lojalnych względem Pekinu, a także te „podziemne”. W Fuzhou podział nastąpił w związku z nominacją biskupa uznawanego przez Rzym. Watykan próbował zaradzić sytuacji, bezskutecznie. Z drugiej strony w diecezji Xiamen panuje… spokój. Tamtejszy biskup jest uznawany przez Watykan i Pekin, cieszy się aprobatą i szacunkiem wiernych. Diecezja Minbei pozostaje od dekad nieobsadzona, życie religijne uległo rozpadowi, troskę duszpasterską nad grupami katolików sprawują duchowni z innych diecezji.
Magister zauważa, że sytuację utrudnia jeszcze jeden aspekt. Paraliż nieobsadzonych diecezji sprzyja w pewien sposób samym wiernym. Nieokreślona sytuacja uniemożliwia chińskim władzom ściślejszą kontrolę życia religijnego.
Źródło: magister.blogautore.espresso.repubblica.it
mat