Zdaniem prof. Mieczysława Ryby, polscy biskupi powinni stanąć w obronie abp. Marka Jędraszewskiego, który w mocnych słowach mówił o „tęczowej zarazie”, chcącej opanować nasze dusze, serca i umysły. „Arcybiskup Jędraszewski wypowiedział się w sposób niezwykle odważny” – powiedział naukowiec.
Słowa metropolity krakowskiego wypowiedziane podczas Mszy świętej sprawowanej w 75. rocznicę wybuchu Powstania Warszawskiego, wywołały zdecydowaną reakcję lewicy, ale również wielu wiernych, którzy bronią hierarchy za odważną wypowiedź. Abp. Jędraszewski podczas kazania stwierdził, że współczesny człowiek nie musi już obawiać się „czerwonej zarazy”. Nawiązał tym samym do określenia używanego w 20-leciu międzywojennym, którym określano komunistów i Sowietów. Hierarcha dodał jednak, że dziś „pojawiła się nowa, neomarksistowska [zaraza – przyp. red.], chcąca opanować nasze dusze, serca i umysły. Nie czerwona, ale tęczowa”.
Wesprzyj nas już teraz!
Jak podkreśla prof. Mieczysław Ryba, hierarcha w bardzo odważnych słowach wypowiedział się na temat współczesnych zagrożeń. Naukowiec z Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego jest zdania, że „postawa abp. Jędraszewskiego powinna zmobilizować innych hierarchów, aby stanęli po jego stronie, choć dziś w Kościele brakuje odważnych komentarzy dotyczących LGBT. „Niestety dziś w Kościele rzadko spotyka się biskupów, którzy w tak jednoznaczny sposób wypowiadają się ws. ideologii LGBT” – powiedział prof. Ryba.
W rozmowie z portalem wPolityce.pl, prof. Mieczysław Ryba zauważył, że po tej wypowiedzi, na hierarchę spływa fala krytyki. „Próbuje się osaczyć arcybiskupa ze wszystkich stron, wytworzyć pewną nagonkę, zamknąć mu usta, aby nikt nie odważył się pójść jego drogą świadczenia prawdy. Dzisiaj milczenie w takich sprawach jak rewolucja seksualna, jest wielkim grzechem zaniedbania” – stwierdził naukowiec.
„Arcybiskup krytykując ideologię LGBT, krytykując pewne poglądy czy postawy, nie potępił ludzi jako takich. Jeśli ktoś tego nie rozumie, to nie nadaje się do życia publicznego” – dodał prof. Ryba. Nawiązał tym do komentarza Roberta Biedronia, który zapowiedział napisanie listu do papieża Franciszka, aby Ojciec Święty przyjrzał się sytuacji w polskim Kościele.
„Purpura zobowiązuje do wierności Chrystusowi, aż do przelania krwi. Strach nie może dyktować tego, jak się zachowujemy. Trzeba mówić prawdę w porę czy nie w porę” – podkreśla prof. Ryba, stając w obronie abp. Marka Jędraszewskiego.
Dopytywany o to, dlaczego w Kościele tak mało krytycznych głosów pod adresem ideologii LGBT, prof. Ryba stwierdził, że jedną z podstawowych przyczyn jest kryzys teologiczny. „Nowa teologia wyzwolenia powoduje ogromy zamęt” – powiedział. „To wynika z ciągłych ataków na Kościół. Doświadczyliśmy tego ostatnio. Aby zamknąć usta księżom i biskupom po filmie braci Sekielskich rozpoczęła się ostra nagonka na Kościół, która miała na celu przekonać, że Kościół, który ma być rzekomo pogrążony w moralnej patologii nie ma moralnego prawa, aby kogokolwiek napominać” – dodał.
Źródło: wpolityce.pl
WMa
