5 grudnia 2018

Szymon Hołownia: w Polsce z powodu smogu ginie tyle samo dzieci, co z powodu aborcji

(Fot. Lukasz Gagulski / FORUM)

Czytałem ostatnio dane, które pokazują, że w Polsce z powodu smogu ginie tyle samo dzieci, co z powodu aborcji. Co więc dla nas, katolików, znaczy być pro-life? – powiedział w programie „Onet Radio” Szymon Hołownia.

 

Publicysta rozmawiał z Jarosławem Kuźniarem m.in. o swojej najnowszej książce, w której porusza kwestię stosunku ludzi do zwierząt i świata stworzonego. Dziennikarze dyskutowali również o tematach związanych z trwającym w Katowicach szczytem klimatycznym COP24.

Wesprzyj nas już teraz!

 

W pewnym momencie Hołownia podjął temat smogu i zagrożeń, jakie ze sobą niesie zanieczyszczenie powietrza. Zrobił to jednak w sposób szokujący. – Mamy pierwszy rok w Polsce, w którym zaczyna się wyraźnie mówić o tym, że ludzie umierają z powodu smogu. I jak zmieniła się dyskusja, kiedy zobaczyliśmy, że to nie jest paru naukowców i „eko-świrów”, tylko: moje dziecko może umrzeć. I wtedy się zaczyna problem – stwierdził.

 

Czytałem ostatnio dane, które pokazują, że w Polsce z powodu smogu ginie tyle samo dzieci, co z powodu aborcji. To teraz sobie powiedzmy, co to znaczy dla nas katolików być pro-life – podkreślił Hołownia, po czym dodał: „Że ja mam być tylko przeciwko śmierci? Ja muszę być za życiem, aktywnie, sprawić, żeby tego życia wokół mnie było więcej”.

 

Mamy 20, może 30 lat na to, żeby spróbować zatrzymać kataklizm, który jest ewidentnie nadciągający i który zmieni naszą ziemię nie do poznania – straszył widzów Hołownia.

 

Autorzy wielu spośród znajdujących się pod artykułem komentarzy zechcieli uzmysłowić publicyście, jak bardzo nie na miejscu jest zestawianie domniemanych ofiar smogu” z realnymi ofiarami tzw. aborcji, czyli dokonanego z premedytacją zabójstwa bezbronnych, niewinnych istot. Nawet jeśli chodzi tylko o porównania statystyczne. Czy będzie to wysiłek uwieńczony powodzeniem, okaże się w razie kolejnych ewentualnych prób nawracania nas na ekologię przez Szymona Hołownię i jego naśladowców. 

 

To nawracanie zwraca uwagę na zastanawiający aspekt  zielonej kampanii”, której elementem stało się coraz częstsze serwowanie nam poczucia winy za kiepską kondycję powietrza nad naszą planetą. Otóż mityczny smog tak bardzo się rozpanoszył, że niemal wszyscy, którzy o nim dyskutują, nie są w stanie – zapewne z powodu gęstego, czarnego dymu – dostrzec oczywistych faktów. Dotyczy to przede wszystkim autorytetów oskarżających przeciętnych zjadaczy chleba o powszechne wciąż używanie pieców węglowych i palenie w nich  byle czym”. Otóż czy wymienione tu praktyki są efektem rosnącej zamożności ludzi czy wręcz przeciwnie? Czy nakładanie na konsumentów i przedsiębiorców kolejnych podatków, w imię ekologii, poprawi ekonomiczny status każdego z nas, czy raczej nie?

 

Pytania za sto (dymiących) kominów.

 

 

Źródło: Onet Radio, własne.

TK, RoM

 

 

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 94 963 zł cel: 300 000 zł
32%
wybierz kwotę:
Wspieram