Szybko wzrasta liczba katolików w kraju, który do niedawna uznawany był za ostoję luteranizmu. Dziś liczba katolików w Norwegii przekracza już 150 tysięcy i przewyższa liczną wydawałoby się do niedawna mniejszość muzułmańską. Jednak aż 75 proc. to katolicy pochodzący z innych krajów. Stanowią 4 proc. przyznających się do wyznawania jakiejkolwiek wiary mieszkańców Norwegii.
Wyliczono, że norwescy katolicy to dziś przedstawiciele aż 180 różnych narodów i narodowości, Dużą ich część stanowią Polacy.
Wesprzyj nas już teraz!
Wraz z szybkim wzrostem liczby katolików pojawiają się jednak nowe, nieznane wcześniej problemy. Brakuje księży, kościołów czy miejsc do modlitwy. Rzecz jasna, wiąże się to – choć Norwegia to jeden z najbogatszych krajów świata – z notorycznym brakiem środków finansowych.
Biskup Oslo, Berndt Eidsvig przyznał, że „dziś notowany jest największy wzrost liczby katolików w Oslo”. – Cieszy mnie to niezmiernie, że nasz kościół stał się tak żywy, że łączy tak wiele osób, które mogą wspólnie poznawać i przeżywać Boga. Pomimo wieloetniczności jesteśmy jednym Kościołem, a łączy nas bardzo wiele – powiedział nie kryjąc radości norweski duchowny.
Bp Eidsvig podkreślił, że nowym językiem norweskich katolików stał się… angielski, a on zrobi wszystko, by za tą tendencją nadążyć.
Chrześcijaństwo zawitało do Norwegii w X w., za panowania Olafa. Chrześcijańska Norwegia należała do Kościoła katolickiego aż do reformacji. W roku 1537 król Danii Chrystian III, pod panowaniem którego była Norwegia, zarządził konwersję na luteranizm, który oficjalnie został przyjęty dwa lata później.
Choć dziś luteranie wciąż stanowią w Norwegii większość, frekwencja na niedzielnych Mszach Św. w świątyniach wynosi tylko 10 proc.
ChS
Źródło: agensir.it