Ingrid Lomfors, szefowa Forum foer levande historia (Forum Historii Żywej – instytucji szwedzkiego rządu), najprawdopodobniej pozazdrościła innym europejskim „historykom” rozgłosu zdobytego za sprawą oskarżania Polski i Polaków o udział w zagładzie Żydów. Postanowiła do nich dołączyć.
W opublikowanym we wtorek artykule na łamach pisma „Dagens Nyheter” Szwedka powtórzyła „tezy” zaprezentowane w ubiegłym tygodniu przez Gian Antonia Stellę we włoskim dzienniku „Corriere della Sera”, czyli „władze Polski ukrywają polski antysemityzm” i „Polacy w czasie II wojny światowej mordowali Żydów”.
Wesprzyj nas już teraz!
Historyk twierdzi m. in., że rząd PiS „rości sobie prawo do pisania narracji historycznej w celu wzmocnienia patriotyzmu”. Cierpieć ma na tym mniejszość żydowska w Polsce, a takie działanie władzy ma być podobnym do władzy komunistycznej. Zwróciła także uwagę, że w naszym kraju trwają prace nad ustawą zakładającą pociąganie do odpowiedzialności karnej osób oskarżających Polaków o udział w Holokauście.
Szwedzka historyk podkreśliła również, że przykładem „kłamliwej” i „opartej na zastraszaniu” polityki polskiego rządu jest m.in. zwolnienie w 2016 roku szefowej Instytutu Polskiego w Berlinie za zorganizowanie publicznego pokazu, zdaniem Lomfors, „rzekomo antypolskiego”, nagrodzonego Oscarem filmu „Ida”.
Najlepsze pozostawiła jednak na koniec… Poruszyła bowiem sprawę zorganizowanej w Sztokholmie przez Instytut Polski wystawy „Samarytanie z Markowej” poświęconej losowi rodziny Ulmów. Wystawa, zdaniem Ingrid Lomfors, to sposób na pokazanie w Szwecji szlachetności Polaków i ukrycie antysemityzmu.
„Rewelacje” szwedzkiej historyk potępił ambasador RP w Sztokholmie Wiesław Tarka, który otwierał wystawę „Samarytanie z Markowej”. – Artykuł jest jednostronny i nieprawdziwy – podkreślił ambasador RP i zapowiedział stanowczą interwencję w tej sprawie.
Źródło: tvp.info
TK