23 czerwca 2020

Szwecja: COVID-19 otworzył drzwi eutanazji osób starszych?

(Fot. Pixabay)

Czy domniemana pandemia COVID-19 otwarła drzwi do legalnej eutanazji osób starszych w Szwecji? – takie pytanie zadaje sobie coraz więcej analityków w świetle danych napływających z tego kraju.

 

 

Wesprzyj nas już teraz!

Coraz więcej doniesień ze Szwecji wskazuje, że starszym pacjentom zarażonym koronawirusem SARS-CoV-2 nie tylko odmawiano w szpitalach leczenia podtrzymującego życie, lecz wcale nierzadko praktycznie skazywano ich na śmierć.

 

„Bioedge” donosi, że na działania medyków wpłynęło wiele skarg dotyczących sposobu traktowania starszych osób. Zażalenia składają krewni zmarłych. Zgodnie z wytycznymi władz, mieszkańcy domów opieki z podejrzeniem COVID-19 byli natychmiast obejmowani opieką paliatywną, w ramach której podawano im morfinę oraz odmawiano podania tlenu i płynów dożylnych, a nawet pożywienia. Dla wielu był to w rzeczywistości wyrok śmierci.

 

Ludzie się dusili, patrzenie na to było okropne. Jeden pacjent zapytał mnie, co mu podałam, gdy wstrzykiwałam morfinę. Okłamałam go – relacjonowała pielęgniarka Latifa Löfvenberg. – Wielu zmarło przedwcześnie. To było bardzo, bardzo trudne – dodała.

 

Jak mogło do tego dojść? Otóż krajowe władze zdrowotne na początku pandemii zasugerowały, by lekarze przed podjęciem decyzji o leczeniu segregowali pacjentów według wieku biologicznego, biorąc pod uwagę także ogólny stan zdrowia i szanse na wyzdrowienie…

 

Chodziło o to, aby nie dopuścić do przeciążenia szpitalnych oddziałów intensywnej terapii, na które mogłoby trafić dużo starszych pacjentów o szansie przeżycia ocenianej jako niska.

 

Do takiej sytuacji nigdy nie doszło. Zamiast tego, osobom starszym niemal rutynowo odmawiano dostępu do nieużywanych obiektów. – Te wytyczne zbyt często powodowały, że starszym pacjentom odmawiano leczenia, nawet gdy szpitale działały poniżej swoich możliwości – komentowali krytycy, którzy rozmawiali z przedstawicielem „Wall Street Journal”. Na przykład liczba miejsc w krajowych oddziałach intensywnej terapii nigdy podczas domniemanej pandemii nie przekroczyła 80 procent obłożenia – przyznali urzędnicy państwowi.

 

Jednak wytyczne władz i sztywne, bezrefleksyjne podejście medyków doprowadziło do praktykowania de facto eutanazji.

 

Yngve Gustafsson, geriatra z Umea University powiedział BMJ, że krajowy odsetek osób starszych, które miały problemy z oddychaniem, był niższy niż w tym samym czasie rok wcześniej, mimo że COVID-19 najbardziej dotknął osoby powyżej 70. roku życia. Lekarz był również wstrząśnięty praktyką kolegów, przepisujących przez telefon „koktajl paliatywny” chorym osobom starszym przebywającym w domach opieki.

 

–  Starszym ludziom rutynowo podaje się morfinę i midazolam, które hamują oddychanie – tłumaczył w gazecie „Svenska Dagbladet”. – To czynna eutanazja – podsumował.

 

Tak dzieje się, gdy istnieje jawnie inwazyjna polityka racjonowania opieki zdrowotnej.

 

Jak podaje „Wall Street Journal”, połowa liczby zgonów przypisywanych domniemanej pandemii COVID-19 dotyczy mieszkańców domów opieki.

 

Podejście Szwecji do epidemii było inne niż w wielu państwach. Polegało ono na dobrowolnym dystansowaniu społecznym i zamykaniu granic, a nie na obligatoryjnej kwarantannie. Jednak wytyczne wydane przez władze odpowiedzialne za zdrowie publiczne przyczyniły się do celowego uśmiercenia wielu osób. Obecnie Szwecja jest piątym krajem w światowym rankingu zgonów pod względem liczby ofiar koronawirusa na każdy milion mieszkańców.

 

Władze mierzą się z licznymi skargami dotyczącymi sposobu traktowania starszych osób, które ostatecznie zmarły. Protesty składają ich krewni. W sieci krąży także petycja internetowa: „Każdy ma prawo do tlenu!”. Autorzy zarzucają władzom „niedopuszczalną i nielegalną dyskryminację” osób starszych.

 

Thomas Linden, dyrektor szwedzkiej Narodowej Rady Zdrowia i Opieki Społecznej, przyznał, że „lekarze nadzorujący opiekę w domach opieki zostali poinstruowani, aby trzymać się z dala od mieszkańców z powodu ryzyka infekcji. Mieli dokładnie oceniać stan zdrowia pacjentów przed skierowaniem ich do szpitali. Osoby takie natychmiast obejmowano opieką paliatywną, podając „koktajl”, który de facto wywoływał śmierć. Miało to pozwolić zachować wolne miejsca na oddziałach intensywnej terapii.

 

Tymczasem, jak oceniła dr Cecilia Söderberg-Nauclér, „oddziały OIOM były stosunkowo puste”. – Starsi ludzie nie zostali zabrani do szpitali, otrzymali środki uspokajające, ale nie tlen ani podstawową opiekę – skomentowała doktor.

 

Zasadniczo w domach starców zalecana jest tylko opieka paliatywna, co oznacza, że ​​otrzymują oni morfinę, midazolam i haldol, aby zapobiec mdłościom i wymiotom. Jest to terapia, która prawie w 100 procentach przypadków prowadzi do śmierci. Podawanie zarówno midazolamu, jak i morfiny hamuje oddychanie. Jeśli masz problemy z oddychaniem, szybko doznajesz takiego niedoboru tlenu, że umierasz – wyjaśnił dr Yngve Gustafsson dla „Aftonbladet Daily”.

 

Medyk użył dosadnego określenia, podkreślając, że de facto doszło do celowego i zamierzonego zabijania ludzi starszych. – To w zasadzie stuprocentowo pewny sposób zabijania, podobnie jak krzesło elektryczne. Jest równie skuteczny – podsumował.

 

Sam rząd w końcu uznał obraną strategię za błędną. – Musimy przyznać, iż jeśli chodzi o opiekę nad osobami starszymi i rozprzestrzenianie się infekcji, to nie zadziałało – mówił premier Stefan Löfven dla szwedzkiej gazety „Aftonbladet” – Zbyt wielu zmarło tutaj starych ludzi – dodał.

 

Eutanazja jest w Szwecji nielegalna. Najwyraźniej jednak nic nie powstrzyma lekarzy pozbawionych moralnego kompasu przed „likwidacją” osób, które system bądź oni sami uznają za „zbędne”.  

 

Katechizm Kościoła Katolickiego wyraźnie zabrania eutanazji i tzw. wspomaganego samobójstwa. Punkt 2277 stanowi: „Eutanazja bezpośrednia, niezależnie od motywów i środków, polega na położeniu kresu życiu osób upośledzonych, chorych lub umierających. Jest ona moralnie niedopuszczalna. W ten sposób działanie lub zaniechanie działania, które samo w sobie lub w zamierzeniu zadaje śmierć, by zlikwidować ból, stanowi zabójstwo głęboko sprzeczne z godnością osoby ludzkiej i z poszanowaniem Boga żywego, jej Stwórcy. Błąd w ocenie, w który można popaść w dobrej wierze, nie zmienia natury tego zbrodniczego czynu, który zawsze należy potępić i wykluczyć”.

 

 

Źródła: nationalreview.com, mercatomet.com, PCh24.pl.

AS

 

 

 

 

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 127 904 zł cel: 300 000 zł
43%
wybierz kwotę:
Wspieram