Biskup pomocniczy Bazylei Denis Theurillat chciałby nowego soboru. Soboru, który zająłby się w końcu kwestią „kapłaństwa” kobiet. „Nie” w tej sprawie ma być źródłem rozczarowania, a ewentualne „tak” ze strony papieża Franciszka poskutkowałoby silnym sprzeciwem i oburzeniem ze strony „konserwatystów” (!), a nawet schizmą. Co więc pozostaje? Oczywiście – sobór!
Biskup Denis Theurillat obchodził niedawno swoje 70 urodziny. Jak podkreślał w rozmowie z dziennikarzami oficjalnego portalu szwajcarskiego episkopatu, marzy mu się kolejny sobór. Co więcej, chciałby w tym soborze wziąć jeszcze udział jako biskup, a jeśli nie, to – jak stwierdził – bardzo chętnie będzie przyglądać się jego pracom z nieba. Choć niedawno nieszczęśliwie upadł i przebywał w szpitalu, nie ustaje we współpracy i dialogu z kobietami. Na portalu szwajcarskich biskupów możemy przeczytać, że jest to hierarcha, któremu kobiety mogą zaufać… Co więcej, o swoich rozmowach z „organizacjami kobiecymi” i ich postulatach chciałby poinformować papieża Franciszka. Zrobi to w styczniu, w trakcie wizyty ad limina.
Wesprzyj nas już teraz!
Biskupa pomocniczego Bazylei chwali nawet przewodnicząca Katolickiego Stowarzyszenia Kobiet, Simone Curau-Aepli, podkreślając, że to człowiek dialogu, bo to dzięki niemu kobiety mogły porozmawiać z hierarchami… Stowarzyszenie, którym kieruje frau Curau-Aepli, stanowi parasol organizacyjny dla wielu różnych grup kobiecych i podmiotów, publikuje na swojej oficjalnej stronie m.in. wyznania feministycznej teolożki na temat Kościoła i powodów, dla którego z niego odeszła, jak i krytykę papieża z powodu zestawienia aborcji z morderstwem na zlecenie, bo to przecież „negowanie prawa do samostanowienia” i „zniesławianie” kobiet…
Stanowisko biskupa Theurillata w kwestii „kapłaństwa” kobiet jest znamienne: najwyższy już czas zająć się tą kwestią i powiedzieć ostateczne „tak” lub „nie”. I nie powinien zajmować się tym papież Franciszek, bo– podkreśla – to groziłoby schizmą, a wiadomo, że chodzi o takie rozstrzygnięcie, które nie będzie rozczarowaniem… Nie jest to jedyny postulat biskupa Theurillata. Chciałby, żeby wysiłki ekumeniczne nabrały większego tempa. On sam należy do chrześcijańskiej grupy roboczej pracującej nad konkretnymi rozwiązaniami, zwłaszcza w zakresie interkomunii, ale… Watykan raczej nie chce udzielić na to zgody. Tak przynajmniej wynika z listu skierowanego właśnie w tej materii do biskupów niemieckich.
Biskup Theurillat nie jest zresztą jedynym hierarchą, który w ostatnim czasie mówił o zwołaniu soboru w kontekście „diakonatu” albo „kapłaństwa” kobiet. Nowy przewodniczący niemieckiego episkopatu, biskup Georg Bätzing, już w marcu sygnalizował, że chciałby zapytać papieża Franciszka o zgodę na udzielanie „diakonatu” kobietom. Nie musiałoby się to wiązać z poważniejszymi zmianami prawa kanonicznego – podkreślał Bätzing – wystarczyłby indult dla samych Niemiec. Dodawał, że nie jest to żadnym nowym postulatem, bo jest to rzecz podnoszona od dziesięcioleci i postulowana przez synod w Würzburgu w latach 70-tych XX wieku. We wrześniu rozmawiając z „Deutschlandfunk” biskup Bätzing podkreślił, że trzeba o tym rozmawiać, widzi istotne argumenty na rzecz diakonatu kobiet albo jakiejś formy „uczestnictwa” w urzędzie kapłańskim. – Dostęp do wszystkich urzędów już teraz to pozycja skrajna, nie należy się tego spodziewać. W kwestii: „Czy kobiety mogą zostać włączone w sprawowanie tych urzędów sakramentalnych” wypowiedzieć mógłby się tylko sobór – podkreślił przewodniczący niemieckiego episkopatu.
Źródło: lifesitenews.com, Kath.ch
mat