19 czerwca 2013

Szwajcaria: mężczyźni okaleczają się, by kobiety nie musiały stosować pigułek

(fot. MICHAEL BUHOLZER / REUTERS / FORUM)

Szwajcarki nie chcą dłużej znosić negatywnych konsekwencji antykoncepcji doustnej. W rezultacie coraz popularniejsza staje się wazektomia. O ile niektórzy mężczyźni po 35. roku życia chętnie poddają się zabiegowi sterylizacyjnemu, by nie mieć więcej dzieci, inni obawiają się, co będzie jeśli żona lub partnerka ich opuści. Nie biorą pod uwagę faktu, że okaleczanie się jest niemoralne.

 

Pewna pielęgniarka z Genewy skarży się, że w ciągu ostatnich 20 lat próbowała wszystkich dostępnych metod antykoncepcyjnych. W końcu zbuntowała się. – Stosowanie pigułek i prezerwatyw to prawdziwe ograniczenie, a ze względów medycznych nie można korzystać z wkładek wewnątrzmacicznych (IUD). Te wykonane z miedzi nie są wystarczająco skuteczne… Ja naprawdę chcę prowadzić swobodne życie seksualne, bez przymusu i lęku o ewentualną ciążę. Myślę, że teraz czas na mojego męża, aby coś z tym zrobił.

Wesprzyj nas już teraz!

 

Mąż Arien zdecydował się na wazektomię, chociaż przyznał, że jest przestraszony nieodwracalnymi skutkami operacji. Zastanawia się też, co będzie, gdy po kilku latach od zabiegu żona go zostawi. Stwierdził, że mężczyzna, który nie może mieć dzieci jest napiętnowany, nawet jeśli ma blisko 50 lat i wychowuje potomstwo z poprzedniego małżeństwa.

 

Strach przed pigułką

 

Dr George-Antoine de Boccard, urolog w klinice Beaulieu w Genewie odmawia wazektomi mężczyznom przed 35. rokiem życia i tym, którzy nie mieli w ogóle dzieci. Zachęca jednak do tego, zakazanego przez Kościół, zabiegu mężczyzn powyżej 35. roku życia. Przekonuje, że można przywrócić płodność mężczyźnie po zabiegu wazektomi nie później niż w ciągu 15 lat od operacji. Potem staje się to prawie niemożliwe.

 

Od grudnia 2012 roku profesor odnotował wyraźny wzrost liczby wykonywanych zabiegów. Coraz więcej osób domaga się także informacji na ten temat. Średnio klinika wykonuje około stu zabiegów wazektomi rocznie. Lekarz zastanawia się, czy wzrost zainteresowania operacjami może być konsekwencją fali paniki dotyczącej szkodliwości doustnych środków antykoncepcyjnych we Francji.

 

Podwiązanie jajowodów zbyt inwazyjne

 

Pewien mężczyzna o imieniu Zach, pochodzący ze wschodniej części Szwajcarii, zdecydował się na zabieg ubezpłodnienia dwa miesiące temu. Ma troje dzieci i jest rozwiedziony. Płaci alimenty. Mówi, że jego nowa partnerka – nałogowa palaczka – źle znosi skutki uboczne antykoncepcji doustnej. Zdecydowali więc o zabiegu wazektomi, bo podobna operacja podwiązania jajowodów u kobiet,jest znaczenie poważniejszym i inwazyjnym zabiegiem.

 

Najwięcej mężczyzn na ubezpłodnienie decyduje się mniej więcej w wieku od 40 do 45 lat, którzy mają już dwóje lub troje dzieci, a ich żony i partnerki źle znoszą skutki uboczne antykoncepcji.

 

Kościół zakazuje

 

Wazektomia to zabieg chirurgiczny polegający na przecięciu i podwiązaniu nasieniowodów. Po pewnym okresie od operacji mężczyzna staje się bezpłodny. Tego typu zabiegi są szeroko reklamowane na Zachodzie. Także w Polsce można znaleźć liczne strony internetowe, na których propaguje się zabieg, jako „najtańszą i jednocześnie najbardziej skuteczną metodę antykoncepcji dla mężczyzn, którzy chcą mieć pewność ze nie zostaną ojcami”.

 

Z punktu widzenia nauczania Kościoła „bezpośrednio zamierzone amputacje, okaleczenia ciała lub sterylizacje osób niewinnych są sprzeczne z prawem moralnym poza wskazaniami medycznymi o charakterze ściśle leczniczym” (KKK 2297).

 

W kwestii sterylizacji wypowiedziała się również Kongregacja Nauki Wiary dając odpowiedź na przedłożone jej w tej sprawie pytanie. „Każda sterylizacja, która sama z siebie, czyli ze swej natury i ze względu na uwarunkowanie zmierza bezpośrednio tylko do tego, by przekreślić możliwość prokreacji, powinna być uznana za sterylizację bezpośrednią (…). Zgodnie z nauczaniem Kościoła, jest więc zakazana w sposób absolutny sterylizacja bezpośrednia, bez względu na jakąkolwiek słuszną subiektywną intencję działających, mającą na uwadze zdrowie lub uniknięcie zła, czy to fizycznego czy psychicznego, jakie należałoby przewidywać lub jakiego należałoby się obawiać naskutek ciąży. Ponadto o wiele bardziej jest zakazana sterylizacja obejmująca samą możliwość rodzenia niż sterylizacja poszczególnych aktów, ponieważ ta pierwszapowoduje prawie zawsze nieodwracalny stan bezpłodności osoby” – naucza Kongregacja.

 

Ponieważ celem wazektomi jest uniemożliwienie poczęcia, z punktu widzenia nauczania Magisterium Kościoła, zabieg ten – podobnie jak wszystkie inne techniki antykoncepcyjne – „są moralnie niegodziwe i niedopuszczalne”. Naruszają bowiem porządek moralny ustanowiony przez Boga i stanowią wyraz sprzeciwu wobec Boga.

 

„Kiedy małżonkowie – jak nauczał Jan Paweł II – poprzez antykoncepcję odbierają swej małżeńskiej płciowości potencjalną zdolność prokreacji, przypisują sobie władzę, która należy tylko do Boga, władzę ostatecznego decydowania o powołaniu do istnienia osoby ludzkiej. Przypisują sobie rolę nie współpracowników stwórczej mocy Boga, lecz ostatecznych depozytariuszy źródeł ludzkiego życia. Oceniana w takiej perspektywie antykoncepcja musi być uznana obiektywnie, jako niegodziwa tak dalece, że nigdy, przy pomocy żadnej racji nie może być usprawiedliwiona.” Papież dodał, że „stosowanie środków antykoncepcyjnych wprowadza istotne ograniczenie wewnątrz (…) wzajemnego oddania i wyraża obiektywną odmowę oddania drugiemu całego dobra kobiecości czy męskości. Jednym słowem, antykoncepcja przeciwstawia się prawdziwej miłości małżeńskiej”.

 

 

Źródło: Le Temps, AS.

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 104 675 zł cel: 300 000 zł
35%
wybierz kwotę:
Wspieram