26 listopada 2020

Szwajcaria: Bitwa o diecezję Chur. Czy padnie ostatni bastion szczerego katolicyzmu?

(Katedra w Chur, fot. Wikipedia)

Szwajcarii grozi utrata ostatniej szczerze katolickiej diecezji. Stolica Apostolska zaproponowała swoich kandydatów na biskupa w Chur. Kapituła Katedralna wszystkich odrzuciła ze względu na ich silne związki ze środowiskami liberalnymi. Teraz papież może wskazać biskupa samodzielnie. Co zrobi?

 

Diecezja Chur jest od ponad roku pozbawiona biskupa. W roku 2017 dotychczasowy biskup, Vitus Huonder, złożył na ręce papieża rezygnację w związku z ukończeniem 75. roku życia. Papież przedłużył jego posługę o dwa lata, rezygnację przyjmując na początku roku 2019. Od tego czasu diecezją kieruje jako administrator apostolski emerytowany biskup Reykjaviku, Pierre Bürcher. Biskupem pomocniczym jest w Chur bp Marian Eleganti.

Wesprzyj nas już teraz!

 

Diecezja, inaczej niż inne diecezje w Szwajcarii, uchodzi za bastion konserwatyzmu w całym świecie niemieckojęzycznego katolicyzmu. Zarówno bp Huonder jak i bp Eleganti byli wielokrotnie atakowani przez środowiska liberalne. Nie wahali się bronić katolicyzmu we wszystkich najważniejszych współczesnych sporach.

 

Zgodnie z procedurą wyboru nowego biskupa Stolica Apostolska przedstawiła trzech swoich kandydatów na następcę bp. Huondera. Jednak 23 listopada Kapituła Katedralna diecezji odrzuciła wszystkie nazwiska i skierowała sprawę z powrotem do Watykanu. To oznacza, że papież Franciszek ma teraz wolną rękę. Problem w tym, że Kapituła Katedralna odebrała listę kandydatów jako swoisty afront. Wszystkie trzy nazwiska były bowiem jednoznacznie związane ze środowiskiem liberalnym.

 

Według niemieckojęzycznych mediów katolickich doszło w istocie do próby podeptania konserwatywnego charakteru diecezji Chur i przymuszenia jej do liberalnego kursu, na jakim od dawna już znajdują się inne szwajcarskie diecezji, na przykład diecezji Bazylei, Sankt Gallen czy Einsiedeln. Szwajcarski liberalny katolicyzm jest tymczasem niezwykle progresywny; powszechne są nawoływania do zmian w moralności seksualnej, celibacie czy roli kobiet; nierzadkie są też przykłady otwartej homoherezji.

 

W istocie diecezja Chur była przez lata jedynym punktem oporu w Szwajcarii wobec liberalnej nawały. Nie bez przyczyny: diecezja ta jest jedyną, w której papież ma prawo osobiście wskazać biskupa. Poprzedni papieże wykorzystywali tę możliwość, by budować przeciwwagę dla pozostałych diecezji, w których, zgodnie z konkordatem, o wyborze biskupa decydują lokalne Kapituły Katedralne, a papież ma jedynie prawo zatwierdzenia ich wyboru.

 

Jeżeli w Chur pojawi się teraz biskup liberalny, to ostatnia linia oporu padnie – i cały Kościół katolicki w Szwajcarii będzie w rękach pasterzy progresywnych. Byłaby to ogromna strata nie tylko dla katolicyzmu w Alpejskiej Republice, ale i całej Europie. Kolejny hierarcha przyzwalający czy zgoła popierający ceremonie błogosławieństw dla związków jednopłciowych doprawdy nie jest nikomu potrzebny – a właśnie to czeka diecezję Chur, jeżeli otrzyma biskupa na miarę reszty kraju.

 

Paweł Chmielewski

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(8)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 133 413 zł cel: 300 000 zł
44%
wybierz kwotę:
Wspieram