Johan Cosar ze Szwajcarii przez dwa lata walczył w Syrii w oddziałach chrześcijańskiej policji. Teraz przez władze swojego kraju został oskarżony o zaciągnięcie się do obcej armii. Jego proces rozpoczął się w sądzie w mieście Bellinzona.
W 2012 roku dziennikarz Johan Cosar wyjechał ze Szwajcarii do Syrii, aby tam jako niezależny dziennikarz przygotować reportaż o trudnej sytuacji chrześcijan i wojnie z Państwem Islamskim. W międzyczasie udał się do północnego Iraku, gdzie poznał życie mniejszości chrześcijańskiej, która każdego dnia zmagała się z prześladowaniami ze strony muzułmanów oraz islamskiej organizacji terrorystycznej Al-Kaida. Sytuacja chrześcijan na tyle nim wstrząsnęła, że postanowił zaangażować się w ochronę wyznawców Jezusa Chrystusa. „Obawiałem się ludobójstwa” – tłumaczył Cosar w rozmowie z dziennikiem „Blick”.
Wesprzyj nas już teraz!
Podczas pobytu w Syrii, Johan Cosar przyjął nazwisko Omid i znacząco przyczynił się do utworzenia jednostki ochrony przed islamistami. W skład chrześcijańskiej policji weszło 500 żołnierzy wyposażonych w karabiny oraz granaty ręczne. Omid stanął na czele organizacji, korzystając z doświadczenia jakie wcześniej nabył w szwajcarskiej armii. Nigdy nie robił tajemnicy ze swojego zaangażowania, był często przedstawiany w reportażach i wywiadach, których udzielał różnym mediom. W 2015 roku Szwajcar wrócił do swojego kraju, gdzie został aresztowany, a teraz oskarżono go o służbę w obcej armii.
Tuż po powrocie do kraju, został ujęty przez służby bezpieczeństwa i określony jako „zagraniczny bojownik”. Prokuratura wojskowa oskarżyła go o zaciąg i służbę dla obcej armii. Zgodnie z Wojskowym Kodeksem Karnym, grozi mu za to do trzech lat pozbawienia wolności. Proces Cosara odbędzie się w Trybunale Karnym, a jego adwokat Yasar Ravi będzie domagał się uniewinnienia oskarżonego.
Johan Cosar wciąż twierdzi, że nie ma sobie nic do zarzucenia. Bronił jedynie innych przed ekstremalnym terroryzmem. Mówi, że uwalniał kobiety i dzieci z dołów w ziemi, w których dżihadyści z ISIS zakopywali je żywcem. „Nie żałuje ani jednego dnia mojej walki. Jestem dumny, że ją prowadziłem” – deklaruje były szef chrześcijańskiej policji w Syrii.
Urodzony w St.Gall, Johan Cosar dorastał w Ticino. Jego rodzina, żyjąca od trzech pokoleń w Szwajcarii pochodzi z mniejszości syryjskiej, z jednej z najstarszych wspólnot chrześcijan Wschodu. Ojciec Johana zaginał w Syrii w 2013 r.
FLC
WMa