10 czerwca 2020

Roberto de Mattei: Odwaga Grzegorza XVI podczas wielkiej zarazy jego czasów

(fot. Wikipedia)

Cholera nękająca Europę w XIX narodziła się na brzegach Gangesu, w Indiach, w roku 1817. Zaraza postępowała powoli, ale i nieubłaganie. Pandemia dotarła do Chin i Japonii, następnie do Rosji, a później do krajów skandynawskich, Anglii i Irlandii. Stamtąd w latach 30-tych XIX wieku dzięki statkom wypełnionym imigrantami dotarła do Ameryki, uderzając w Kanadzie, Stanach Zjednoczonych, Meksyku, Peru i Chile. W 1832 roku cholera wybuchła w Paryżu, potem w Hiszpanii, a w końcu w lipcu 1835 roku zaraza przekroczyła północną granicę Włoch, wybuchając w Nicei, Genui i Turynie.

 

Historyk Gaetano Moroni (1802-1883), w swoim słynnym Dizionario di erudizione storico-ecclesiastica, podejmując temat „niszczycielskiej i pustoszącej plagi indyjskiej lub azjatyckiej cholera morbus” nazywa ją „zarazą” i przedstawia w następujący sposób: „zaraza to każdy rodzaj plagi, boskiej kary pobudzającej u wszystkich strach i zbawienny lęk, wstrząsającej zatwardziałymi grzesznikami prowadząc ich do prawdziwej pokuty w sposób przynoszący wspaniałe rezultaty; grzech jest bowiem wieczną przyczyną wszelkiego rodzaju przeciwności”.

Wesprzyj nas już teraz!

Grzegorz XVI, wyniesiony na tron papieski w roku 1831, już w roku 1835 wysłał do Paryża specjalną Komisję Medyczną mającą przygotować naukowy raport poświęcony nieznanej chorobie. We Włoszech, po pierwszych odnotowanych przypadkach zarazy, rozpoczęła się ożywiona dyskusja pomiędzy dwoma ośrodkami myśli medycznej – zwolennikami zaraźliwości oraz „epidemistami” – której celem było określenie jakiego rodzaju chorobą była cholera. Zwolennicy zaraźliwości uważali, że powodem rozprzestrzeniania się choroby był bezpośredni bądź pośredni kontakt z osobą zakażoną, co oznaczało, że właściwe środki zaradcze powinny polegać na wprowadzeniu kordonów sanitarnych i kwarantanny. „Epidemiści” uważali z kolei, że przyczyn choroby upatrywać należy w złych warunkach sanitarnych i miazmatach unoszących się w powietrzu, stąd sprzeciwiali się izolacji i wprowadzaniu kwarantanny – bowiem krążenia powietrza nie sposób zatrzymać. (Eugenia Tognotti, Il mostro asiatico. Storia del colera in Italia, Laterza, Rzym-Bari 2000).

Ogólnie rzecz ujmując, władze monarchiczne skłaniały się ku hipotezie infekcyjnej, natomiast liberałowie i karbonariusze trzymali się skłonności do tyranii i wszelkich inicjatyw szkodzących indywidualnej wolności, stąd też wspierali hipotezę epidemiczną. Kiedy zaraza pojawiła się na terenie Królestwa Obojga Sycylii, rozpowszechniali pogłoski mówiące, że przyczyną cholery jest trucizna rozprowadzana przez rząd Burbonów.

W encyklice Mirari vos (1832) Grzegorz XVI potępiał liberalizm, skłaniając się równocześnie ku hipotezie infekcyjnej. 12 sierpnia ustanowiona przez papieża Kongregacja ds. Zdrowia ogłosiła „Rozporządzenie i środki w celu utworzenia kordonu sanitarnego”, regulacje mające celu utrudnienie przepływu ludzi i towarów mogących wnieść i upowszechnić zarazę w granicach Państwa Papieskiego. Kordony sanitarne składały się z dwóch szerokich na milę barier – jednej dla chorych, drugiej dla zdrowych – kontrolowanych przez wartowników rygorystycznie blokujących możliwość przemieszczania się. Pomiędzy tymi strefami przewidziano co najmniej trzy przypadki czternastodniowej kwarantanny.

Rozporządzenie przewidywało także i inne regulacje, w tym wprowadzenie „paszportów zdrowotnych” wydawanych osobom które przeszły już kontrolę i dzięki temu mogły się swobodnie poruszać. Przewidziano także natychmiastowe i całkowite oddzielenie gmin, w których mogła wybuchnąć zaraza. Zarządzono, aby w sytuacji w której zaraza – mimo wszystkich przedsięwziętych środków ostrożności – wybuchła w jakiejś dzielnicy miasta, natychmiast przystąpiono do zaopatrzenia ludzi w żywność i barykadowania ulic. Na koniec podkreślano, że wszelkie przypadki naruszenia tych zarządzeń będą karane z całą surowością. W przypadku nielegalnego przekroczenia kordonu sanitarnego sprawca musiał się liczyć z wyrokiem dożywotniego więzienia, a w przypadku świadomego zawleczenia zarazy – z karą śmierci (zob. Marcello Teodonio, Francesco Negro, Colera, omeopatia ed altre storie, Rzym 1837).

Cholera jeszcze nie dotarła do Rzymu, ale 20 września 1836 r. kard. Anton Domenico Gamberini (minister spraw wewnętrznych Państwa Papieskiego) ogłosił w imieniu Grzegorza XVI edykt tworzący „Nadzwyczajną Komisję ds. Zdrowia Publicznego” w Rzymie pod kierownictwem kard. Giuseppe Sali, w skład której weszło sześciu członków – trzech duchownych oraz trzech świeckich. Równocześnie utworzono stałą rade lekarską. Celem tej decyzji było uczynienie wszystkiego, co „dyktuje ludzka mądrość” aby „zmniejszyć szkody związane z nadejściem choroby”, jeśli taka byłaby „kara zasądzona za nasze grzechy”.

Rzym został podzielony na 14 sekcji zbliżonych do dzielnic, każda z nich posiadała swoją własną komisję w skład której wchodził lekarz, chirurg oraz pielęgniarka. Każda z tych komisji miała przed sobą następujące obowiązki: utrzymanie czystości ulic, sprzedaż pożywienia i napojów, niesienie pomocy potrzebującym oraz chorym na cholerę. Apteki musiały bezpłatnie dostarczać chorym leki, a lekarze codziennie aktualizować liczbę zdiagnozowanych przypadków. W zadaniu doglądania szpitali kardynałowi Sali pomagał ks. Gioacchino Pecci, przyszły papież Leon XII, który właśnie w tym roku obronił doktorat z teologii i prawa kanonicznego.

7 stycznia 1837 komisja wojskowa stworzona przez Grzegorza XVI poinformowała o wydaniu wyroku dożywotniego więzienia w przypadku sześciu osób, które próbowały nielegalnie przekroczyć kordon sanitarny. 14 stycznia, mimo licznych protestów, wydano edykt zakazujący świętowania karnawału. W Środę Popielcową kard. Odescalchi wzywał mieszkańców Rzymu do „postu, modlitwy i innych pobożnych praktyk będących środkiem, dzięki któremu powstrzymać można grożące nam kary, złagodzić gniew Wszechmogącego Boga wywołany poważnymi winami”.

W lipcu 1837 zgłoszono pierwsze przypadki cholery w Rzymie. Opinia publiczna dzieliła się na tych, którzy uznali istnienie choroby i tych, którzy jej istnieniu przeczyli. Epidemia wybuchła między lipcem a wrześniem. Kiedy kręgi liberalne rozpowszechniały plotki według których rząd państwa papieskiego specjalnie szerzył zarazę, Grzegorz XVI nakazał wzmocnienie kordonów sanitarnych, zawieszenie świąt, festynów i wszelkiego rodzaju publicznych zgromadzeń. Rozdysponowano wojsko, zamknięto porty morskie i granice, kawaleria rozpoczęła patrole najdalszych okolic. 6 sierpnia odbyła się uroczysta procesja z obrazem Madonna di San Luca, która przeszła z Bazyliki Santa Maria Maggiore do Chiesa di Gesù, gdzie cudowny wizerunek był wystawiony na widok publiczny przez osiem dni. Papież oddał cześć Matce Bożej wraz całym Świętym Kolegium i rządem państwa papieskiego. Dokumenty opisują samopoświęcenie duchowieństwa diecezjalnego i zakonnego oraz „ewangeliczne oddanie papieża, który nie wahał się odwiedzać miejsc, w których szczególnie rozszalała się zaraza, osobiście odpowiadając na duchowe i materialne potrzeby ofiar”. Pośród duchownych znanych z heroicznej pomocy chorym i umierającym byli m.in. święty Kasper del Bufalo i święty Wincenty Pallotti.

Według ówczesnego „Diario di Roma” na przestrzeni trzech miesięcy między 28 lipca a 9 października 1837 roku na cholerę w Wiecznym Mieście zachorowało 8 090 osób, z czego zmarło 4 446. 28 grudnia zmarł Kasper del Bufalo, któremu przy łożu śmierci towarzyszył święty Wincenty Pallotti, dostrzegając duszę unoszącą się do nieba niczym płomień. Pośród osób, które zachorowały na cholerę – w jej łagodniejszej formie – był opat z Solesmes o. Prosper Guéranger, który przebywał w Rzymie chcąc uzyskać zatwierdzenie dla swojej fundacji. Po odzyskaniu sił i uzyskaniu zatwierdzenia ze strony Grzegorza XVI, o. Guéranger próbował wrócić do Francji, ale – jak przytaczają jego biografowie – możliwość podróżowania między Państwem Papieskim a resztą świata była zawieszona, a kordon sanitarny obejmował tak port Civitavecchia, jak i wszelkie inne szlaki. (…)

Tymczasem epidemia zaczęła stopniowo zanikać i 15 października w trzech bazylikach patriarchalnych – San Giovanni, San Pietro oraz Santa Maria Maggiore – oraz we wszystkich kościołach parafialnych z wdzięcznością za oddalenie zagrożenia odśpiewano uroczyste Te Deum, czemu towarzyszyła możliwość uzyskania odpustu zupełnego. 12 lat później, w roku 1849, na Rzym uderzyło zagrożenie o wiele poważniejsze od cholery: Republika Rzymska, stanowiąca nowy etap procesu rewolucyjnego, który trwa aż po dziś dzień. Dopiero w roku 1884 Robert Koch odkrył odpowiedzialnego za chorobę przecinkowca cholery, a rok później – dzięki pracy hiszpańskiego lekarza Jaimego Ferrána – możliwe stało się przygotowanie pierwszej szczepionki przeciwko cholerze.

 

Roberto de Mattei

Corrispondenza Romana

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie