10 lutego 2016

„Szóstka założycielska” UE zgodziła się na „ściślejszą integrację”. Za wszelką cenę

(fot. hisks / sxc.hu)

Przedstawiciele sześciu państw założycielskich Unii Europejskiej potwierdzili 9 lutego swoje zobowiązanie do tworzenia „coraz ściślejszej unii”. Nawet za cenę odejścia „mniej entuzjastycznych” partnerów takich, jak Wielka Brytania.

 

Podczas nieformalnego spotkania w Rzymie ministrowie spraw zagranicznych Belgii, Francji, Niemiec, Włoch, Luksemburga i Holandii opublikowali wspólny komunikat, w którym wyrazili „zaniepokojenie stanem projektu europejskiego”. Wskazano na „bardzo trudną sytuację” Unii, spowodowaną kryzysem migracyjnym i narastającym zagrożeniem terrorystycznym. Według ministrów odpowiedzią może być nie mniejsza – jak tego domaga się Wielka Brytania – lecz większa, ściślejsza integracja. Przedstawiciele krajów Beneluksu, Francji, Niemiec i Włoch dodali, że pozostałe państwa członkowskie powinny także zgodzić się na to rozwiązanie.

Wesprzyj nas już teraz!

 

O zacieśnienie jedności europejskiej zabiegają m.in. Włosi, których system bankowy – jak wskazuje wielu analityków – jest poważnie zagrożony. Centrolewicowy rząd w Rzymie podjął starania o stworzenie unii bankowej, ściślejszą harmonizację przepisów podatkowych i zwiększenie współpracy politycznej, a także świadczenie w większym stopniu wzajemnej pomocy w zakresie bezpieczeństwa.

 

Zmian i znacznego ograniczenia integracji do pierwotnej strefy wolnego handlu domaga się m.in. Londyn. Podczas spotkania zaplanowanego na 18 lutego premier David Cameron ma nadzieję wynegocjować pakiet reform, które miałyby objąć struktury unijne i ograniczyć zaangażowanie Brytyjczyków. Wszystko po to, by zatrzymać Wielka Brytanię w UE. Już w tej chwili „dwubiegowa UE” jest rzeczywistością. 19 państw spośród 28 ma wspólną walutę euro, chociaż wszystkie inne kraje, z wyjątkiem Wielkiej Brytanii i Danii, są teoretycznie zaangażowane w działania na rzecz ściślejszej integracji. Co raz śmielej brukselscy eurokraci mówią o Europie „dwóch prędkości”.

 

Komunikat wydany przez reprezentantów sześciu państw założycielskich dot. „konieczności wzmocnienia spójności” jest kierowany przede wszystkim do państw Europy Środkowowschodniej, sprzeciwiających się niektórym propozycjom Brukseli, zwłaszcza w kwestii redystrybucji uchodźców. Nowi członkowie UE pod podjęciem wzmacniania spójności mają rozumieć przede wszystkim transfer środków do krajów znacznie odstających od pozostałych państw we wspólnocie. Tymczasem zachodni członkowie chcieliby większego podporządkowania politycznego i egzekwowania decyzji, które zapadają w Brukseli.

 

Jean-Michel de Waele, profesor nauk politycznych i dziekan Wydziału Nauk Społecznych na frankofońskim Wolnym Uniwersytecie w Brukseli (ULB), ostatnio powiedział portalowi EurActiv, że przyszły model UE powinien być oparty na rdzeniu sześciu lub siedmiu krajów, które będą w stanie stworzyć prawdziwą unię polityczną.

 

Źródło: euractiv.com, AS.

 

 

 

 

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 127 104 zł cel: 300 000 zł
42%
wybierz kwotę:
Wspieram