Czy brytyjskie kliniki Marie Stopes International wypłacają swoim pracownikom premie za namawianie kobiet do zamordowania dzieci w swoim łonie? Z raportu sporządzonego przez pozarządową organizację Care Quality Commission wynika, że tak i w dodatku nikt nie widzi w tym niczego złego – informuje dziennik „The Independent”.
Marie Stopes International to, zdaniem gazety „jeden z największych dostawców usług aborcyjnych (SIC!) w kraju” reklamujący się jako „sieć klinik, pozwalających kobietom na zostawanie matkami z wyboru, a nie przez przypadek”. W Wielkiej Brytanii pod jej szyldem działa około 70 placówek.
Wesprzyj nas już teraz!
Z raportu opublikowanego przez Care Quality Commission wynika, że Marie Stopes International wprowadziła swego rodzaju system zachęt dla swoich pracowników, aby ci „zwiększali obroty firmy” poprzez nakłanianie kobiet do zamordowania dziecka w swym łonie. Jak podaje portal rp.pl „koszt aborcji w klinikach sieci wynosi od 546 do 2040 funtów (cena zależy od poziomu zaawansowania ciąży). W 90 proc. przypadków jest on pokrywany jest przez państwowego ubezpieczyciela NHS”.
„Inspektorzy Care Quality Commission ustalili, że we wszystkich 70 klinikach Marie Stopes International w Wielkiej Brytanii pracownicy kontaktują się z każdą kobietą, która po konsultacjach nie zdecydowała się na aborcję i zapraszają ją na jeszcze jedno spotkanie z lekarzem”, informuje „The Independent”.
Z raportu wynika, że najbardziej przerażające praktyki mają miejsce w placówce Marie Stopes International w Maidstone. Autorzy nazywają tamtejszą klinikę „targowiskiem z bydłem”, przyjmującą około 70 tys. pacjentów w skali roku. Z kolei pracownicy „śmiercionośnego zakładu” ze względu na dodatkowe wynagrodzenie są przede wszystkim „skupieni na osiągnięciu wyników” i dlatego wszelkimi możliwymi sposobami próbują nakłonić pacjentki do aborcji.
„Raport organizacji pozarządowej zarzuca klinice w Maidstone, że ta przeprowadza aborcję m.in. u dziewcząt poniżej 16 roku życia, które nie są w pełni świadome ryzyka związanego z zabiegiem”, podaje rp.pl.
Zdaniem Clary Campbell, przedstawicielki organizacji charytatywnej „Life” raport Care Quality Commission „pokazuje prawdziwą naturę nastawionego na zysk przemysłu aborcyjnego”. – Kliniki aborcyjne przedkładają zysk ponad ludzi, którym mają pomagać – podkreśla.
Oskarżenia zawarte w raporcie bagatelizuje Richard Bentley dyrektor Marie Stopes International. – Każdej kobiecie, która się do nas zgłosi przedstawiamy wszystkie możliwe opcje – zaznacza i dodaje, że liczba pacjentów, którzy zdecydują się na aborcję nie jest czynnikiem branym pod uwagę w badaniu „wydajności pracowników”.
Źródło: rp.pl
TK