Kilka lat temu przeprowadzono w naszym kraju plebiscyt na najbardziej polskie danie. Zdecydowana większość ankietowanych za narodową potrawę uznała kotleta schabowego z ziemniakami i kapustą. Mało kto jednak zdaje sobie sprawę, że popularny schaboszczak pojawił się w naszych jadłospisach dopiero w XIX wieku.
Przepis na panierowany kotlet wieprzowy w polskiej literaturze gastronomicznej pojawia się dopiero u Lucyny Ćwierczakiewiczowej w wydanej w roku 1860 książce zatytułowanej 365 obiadów. We wcześniejszych publikacjach – choćby w Kucharzu doskonałym z roku 1786 – o schabowym ani słowa. W Compendium ferculorum – najstarszym polskim zbiorze potraw – wśród trzystu receptur nie ma ani jednego przepisu, w którym głównym składnikiem byłaby wieprzowina. W dawnej Polsce bowiem wieprzowinę uważano za mięso gorszej kategorii, zarezerwowane raczej dla pospólstwa niż szlachty. W dworskich kuchniach używano jedynie świńskiej słoniny i smalcu. Sporadycznie dodawano wieprzowinę do wędlin – choć i te częściej robiono z dziczyzny lub z kapłonów. Mięso zwierzęcia, które cały czas tapla się w błocie, znajdowało się na kulinarnym indeksie. Stąd też nie do końca zgadzają się z historyczną prawdą przedstawienia stołów uginających się od pieczonych na rożnie prosiaków (koniecznie z jabłkiem w pysku). Zwyczaj jedzenia wieprzowiny przyszedł do nas dopiero podczas zaborów, i to głównie ze względów ekonomicznych – wieprzowina zawsze była dużo tańsza od wołowiny i drobiu. Spory wpływ na dziewiętnastowieczne jadłospisy miały również tradycje kulinarne naszych zaborców.
Powyższy tekst jest tylko FRAGMENTEM artykułu opublikowanego w magazynie "Polonia Christiana".
Skoro na COVID zmarło w Polsce w 2020 roku około 29 tysięcy osób, to skąd wzrost zgonów o kolejne 41 tysięcy?
Prezydent Argentyny Alberto Fernández podpisał przyjętą w grudniu ub.r. przez parlament ustawę o aborcji. Zezwala ona na legalne, swobodne i bezpłatne zabicie nienarodzonego dziecka do 14. tygodnia ciąży.
Portal PCh24.pl spytał urzędy reprezentujące najwyższe polskie władze o to, czy i w jaki sposób próbują pomóc panu Robertowi, naszemu rodakowi skazanemu na śmierć głodową przez dyrekcję szpitala w Plymouth, brytyjski Sąd Opiekuńczy oraz Europejski Trybunał Praw Człowieka. Niestety, na razie otrzymaliśmy jedynie ogólnikowe i niewiele mówiące odpowiedzi.
Wyjeżdżając na rodzinny urlop – tym razem spędzany na Dolnym Śląsku – Wojciech nie przypuszczał, że sprawy przybiorą taki obrót.
Zablokowanie Donalda Trumpa w mediach społecznościowych to wydarzenie większej wagi niż rewolucja październikowa. Kraje, w tym także Polska, powinny poważnie zastanowić się nad dalszymi kierunkami rozwoju cyfrowego – wynika ze słów Miłosza Lodowskiego, który był gościem PCh24TV.
Copyright 2020 by
STOWARZYSZENIE KULTURY CHRZEŚCIJAŃSKIEJ
IM. KS. PIOTRA SKARGI