Sławomir Broniarz w rozmowie na antenie RMF wielokrotnie podkreślał, że ZNP nie jest organizacją polityczną, a protest nauczycieli ma na celu wyłącznie uzyskanie podwyżek. „Redaktor Głosu Nauczyciela jest byłym dziennikarzem Trybuny Ludu, pana zastępca to wieloletni członek SLD, pan występuje w demonstracjach politycznych w pierwszym szeregu i pan mi mówi, że ZNP nie jest polityczne?” – pytał zdziwiony prowadzący.
Szef Związku Nauczycielstwa Polskiego był gościem Roberta Mazurka w Porannej Rozmowie na antenie RMF. Pośród wielu tematów związanych z protestem nauczycieli, poruszono kwestie dotyczące Karty Nauczyciela i związanych z nią przywilejów.
Wesprzyj nas już teraz!
„Zreformujmy Kartę Nauczyciela, zlikwidujmy ją może. Nie może być tak, że dyrektor szkoły nie może zwolnić beznadziejnego nauczyciela i nie może dać podwyżki dobremu” – prowadzący zacytował słowa Ryszarda Petru, z którym Sławomir Broniarz szedł w jednym szeregu podczas demonstracji KOD. Szef ZNP stwierdził, że jest to nieprawda, gdyż zgodnie z przepisami dyrektor może dokonać takich zwolnień. – Pan mówi o świecie wyobrażonym, a nie realnym (…) na kartce może pozwala [zwolnić nauczyciela]. Mam przyjaciela dyrektora liceum w małym mieście, który chce zwolnić marną nauczycielkę; uczniowie jej nie chcą, rodzice jej nie chcą (…) i on mi powiedział wprost: gdybym ją zwolnił, to by się skończyło procesem, który by wygrała, gdyż uznałaby, że to szykany – argumentował Mazurek.
– Cenię Ryszarda Petru za jego poglądy gospodarcze… – oznajmił szef ZNP.
– No pewnie, że Pan ceni! Przecież był pan z nim na jednej demonstracji – odpowiedział prowadzący pokazując zdjęcie z jednego z marszów KOD. Robert Mazurek odniósł się także do grudniowego protestu, podczas którego część nauczycieli brała fałszywe zwolnienia lekarskie, a któremu „ciepło” przyglądał się i kibicował ZNP. Sławomir Broniarz zapewniał, że nie znaleziono żadnego przypadku nauczyciela biorącego „lewe zwolnienie”. – Były kontrole – zapewniał.
– Takie kontrole, żeby niczego nie znaleźć – usłyszał odpowiedź prowadzącego.
Robert Mazurek odniósł się także do wielokrotnych wypowiedzi szefa ZNP o apolitycznym charakterze związku. – Redaktor „Głosu Nauczyciela” jest byłym dziennikarzem Trybuny Ludu, pana zastępca to wieloletni członek SLD, pan występuje w demonstracjach politycznych w pierwszym szeregu i pan mi mówi, że ZNP nie jest polityczne? – pytał zdziwiony prowadzący.
– Jeżeli praca i działanie na rzecz dobra wspólnego jest działalnością polityczną – to tak, jesteśmy organizacją polityczną – oznajmił Broniarz. Prowadzący na marginesie poruszył kwestie majątku związku: „5 hoteli, 8 domów i ośrodków wypoczynkowych, cztery sanatoria…”. – Majątek związku budowany był od 1905 roku – bronił się Broniarz.
Źródło: rmf24.pl
PR
