Francuskie władze zamierzają powstrzymać muzułmanów przed odprawianiem modłów na przedmieściach Paryża – zapowiedział Gerard Collomb, szef MSW V Republiki.
Collomb powiedział, że wprowadzenie zakazu muzułmańskich modłów na ulicach to jeden z głównych priorytetów jego resortu. Wypowiedź ta stanowi odpowiedź na protesty zorganizowane przez francuskich parlamentarzystów i mieszkańców Clichy-la-Garenne, którzy próbowali zakłócić islamskie „oracje”, ponieważ uważają, że stanowią one „nieakceptowalne wykorzystanie przestrzeni publicznej”.
Wesprzyj nas już teraz!
Jak podaje portal rp.pl „modlitwy na ulicach Clichy-la-Garenne odprawiane są co piątek od marca” i stanowią „formę protestu muzułmanów przeciwko zamknięciu lokalnego meczetu”. Jest to wynik decyzji podjętej przez władze miasta, które zadecydowały, „że w budynku, w którym znajdował się meczet zlokalizowana zostanie biblioteka”.
Zdaniem protestujących muzułmanie przedstawiciele lokalnego ratusza „nie zaoferowały im odpowiedniego miejsca na zbudowanie nowego meczetu”. Szef francuskiego MSW przyznał, że to błąd. – Muzułmanie muszą mieć miejsce do modlitwy. Dopilnujemy, by konflikt został rozwiązany w ciągu kilku tygodni – podkreślił.
Te tłumaczenia i obietnice nie przekonały islamistów z Clichy-la-Garenne. Zapowiedzieli oni, że w każdy kolejny piątek znów będą odprawiać swoje modły na ulicach miasta.
Źródło: rp.pl, thelocal.fr
TK