26 września 2019

Szczyt ONZ: Trump stworzy koalicję przedsiębiorstw na rzecz ochrony wolności przekonań

(fot. Mikhail Palinchak/Press Office of the President of Ukraine/TASS/FORUM )

Prezydent Donald Trump, przemawiając w poniedziałek w siedzibie ONZ w Nowym Jorku ogłosił, że jego administracja tworzy „koalicję amerykańskich przedsiębiorstw na rzecz ochrony wolności religijnej”. Już na drugi dzień wypowiedział zdecydowaną walkę wobec antysemityzmu i wezwał kraje członkowskie ONZ do sprzeciwienia się Iranowi.

 

Amerykański lider zadeklarował, że przeznaczy „dodatkowe 25 milionów dolarów na ochronę wolności religijnej oraz miejsc i relikwii świętych” w następstwie nasilonych ataków zarówno w USA, jak i za granicą. Odniósł się do zamachów na synagogi w USA i działań dżihadystów Państwa Islamskiego, którzy niszczyli zabytki religijne w Iraku i Syrii.

Wesprzyj nas już teraz!

 

Prezydent Trump był gospodarzem spotkania w ONZ na temat wolności religijnej. Amerykański przywódca przekonywał, że „Stany Zjednoczone opierają się na zasadzie, że nasze prawa nie pochodzą od rządu; pochodzą od Boga.”

 

–  Ta wiekopomna prawda została ogłoszona w naszej Deklaracji Niepodległości i zapisana w Pierwszej Poprawce do Karty Praw Konstytucji. Nasi Założyciele zrozumieli, że żadne prawo nie jest bardziej fundamentalne dla pokojowego, zamożnego i cnotliwego społeczeństwa niż prawo do kierowania się przekonaniami religijnymi – zaznaczył prezydent.

 

– Niestety – kontynuował – wolność religijna, z której korzystają obywatele amerykańscy, jest na świecie rzadkością. Około 80 procent światowej populacji żyje w krajach, w których wolność religijna jest zagrożona, ograniczona, a nawet zakazana. A kiedy usłyszałem te statystyki, powiedziałem: „Wróć i sprawdź, bo prawdopodobnie nie są poprawne”. Niestety, okazały się prawdziwe.

 

Trump wskazywał na prześladowanie „Żydów, chrześcijan, muzułmanów, buddystów, hinduistów, sikhów, jazydów i wielu innych ludzi wiary”, którzy są „więzieni, sankcjonowani, torturowani, a nawet mordowani, często z rąk własnego rządu tylko z powodu wyrażania głębokich przekonań religijnych”. –  Tak trudno w to uwierzyć – mówił, wzywając narody świata do położenia kresu prześladowaniom religijnym.

 

Amerykański lider chce, by kraje współpracowały ze sobą w celu powstrzymania „zbrodni przeciw ludziom różnych wyznań” , oraz uwolnić „więźniów sumienia,” uchylić prawa ograniczające wolność religii i przekonań, chronić słabszych, bezbronnych i uciśnionych, – Ameryka opowiada się za wierzącymi w każdym kraju, którzy proszą tylko o wolność do życia zgodnie z własnymi przekonaniami religijnymi – kontynuował, zaznaczając, że dla niego jako prezydenta, ochrona wolności religijnej jest jednym z najwyższych priorytetów i zawsze tak było.

 

Trump przypomniał, że w ubiegłym roku Sekretarz Stanu, Mike Pompeo, gościł pierwszy ministerialny program promujący międzynarodową wolność religijną.

 

– Na tegorocznym posiedzeniu ministerialnym sekretarz Pompeo ogłosił plany utworzenia Międzynarodowego Sojuszu Wolności Religijnej – sojuszu narodów o podobnych poglądach, poświęconych zwalczaniu prześladowań religijnych na całym świecie – zadeklarował.

 

Trump zaznaczył, że powołał Specjalnego wysłannika do spraw monitorowania i zwalczania antysemityzmu. Mówił, że opowiada się po stronie prawie 250 milionów chrześcijan na całym świecie prześladowanych za wiarę. – Szacuje się, że 11 chrześcijan ginie codziennie za wiarę. Pomyślcie o tym: jedenastu  chrześcijan dziennie za podążanie za naukami Chrystusa. Kto by pomyślał, że jest to możliwe w dzisiejszych czasach? Kto by pomyślał, że to możliwe? – pytał retorycznie.

 

Podczas jego przemowy w siedzibie ONZ obecny był pastor Andrew Brunson, który był więziony w Turcji przez wiele lat, a którego administracji waszyngtońskiej udało się sprowadzić do kraju w zeszłym roku dzięki negocjacjom z prezydentem Turcji.

 

Obecne też były ofiary prześladowań religijnych, które w lipcu prezydent Trump gościł w Białym Domu. Amerykański przywódca przywołał przypadek zamordowania w 2016 r. 85-letniego księdza katolickiego podczas celebracji mszy w Normandii we Francji. Wspomniał wreszcie o „antysemickich atakach na żydowskich Amerykanów w synagogach w Pensylwanii i Kalifornii” oraz strzelaniny w meczetach w Nowej Zelandii. Mówił o wysadzeniu chrześcijańskich kościołów na Sri Lance w Wielkanoc.

 

– Te złe ataki są raną dla całej ludzkości. Wszyscy musimy współpracować, aby chronić społeczności każdej wiary. Wzywamy również każdy naród do zwiększenia wysiłków w zakresie ścigania i karania przestępstw przeciwko wspólnotom religijnym. Nie może być większej przestępczości niż to. Te wysiłki winny objąć środki zapobiegające celowemu niszczeniu miejsc kultu religijnego i relikwii. Dzisiaj administracja Trumpa przeznaczy dodatkowe 25 milionów dolarów na ochronę wolności religijnej oraz miejsc i relikwii świętych – zaznaczył.

 

I dalej wyjaśnił, że „Stany Zjednoczone tworzą koalicję amerykańskich przedsiębiorstw na rzecz ochrony wolności religijnej.” Zdaniem Trumpa, liderzy biznesu mają wielkie doświadczenie, jeśli chodzi o ochronę ludzi wszystkich wyznań w miejscu pracy i z tego doświadczenia należy skorzystać.

– Zbyt często ludzie na stanowiskach władzy głoszą różnorodność, jednocześnie uciszając, wyrzucając lub cenzurując wiernych. Prawdziwa tolerancja oznacza poszanowanie prawa wszystkich ludzi do wyrażania głęboko zakorzenionych przekonań religijnych – oznajmił prezydent.

 

– Dzisiaj proszę wszystkie narody, aby przyłączyły się do nas w tym pilnym moralnym obowiązku. Prosimy rządy tego świata, aby szanowały odwieczne prawo każdego człowieka do podążania za swoim sumieniem, życia w wierze i oddawania chwały Bogu. Stany Zjednoczone odgrywają istotną rolę w tej krytycznej misji – puentował amerykański prezydent.

 

Nina Shea, dyrektor Centrum Wolności Religijnej w waszyngtońskim think tanku Hudson Institute uznała przemówienie Trumpa za „ważne i historyczne,” ponieważ „będzie sygnalizować zarówno Amerykanom, jak i światu, że wolność religijna jest przedmiotem polityki wewnętrznej i zagranicznej oraz praw człowieka”.

 

Shea podkreśliła, że ​​podczas mowy Trumpa obecny był wiceprezydent Mike Pence, sekretarz stanu Mike Pompeo i Sam Brownback, ambasador na rzecz międzynarodowej wolności religijnej.

8 października Sąd Najwyższy Stanów Zjednoczonych przygotowuje się do wysłuchania ustnych argumentów w trzech głośnych sprawach LGBTQ. Ponad 200 przedsiębiorstw przygotowało swoje opinie na ten temat. Będzie to test dla wolności religijnej. 

 

W odpowiedzi na przemówienie Trumpa w ONZ, Bill Donohue z Katolickiej Ligi Praw Religijnych i Obywatelskich powiedział, że decyzja prezydenta o zjednoczeniu korporacji amerykańskich w tej kluczowej sprawie była krytyczna i oznacza „ogromną poprawę w stosunku do czasów rządów Obamy, kiedy wolność religijna została ograniczona do sfery prywatnej”.

 

Po mowie prezydenta, Sekretarz Generalny António Guterres przedstawił dwie inicjatywy związane z wolnością wyznania niedawno wprowadzone przez ONZ. Obejmują one strategię ONZ i Plan działania w sprawie „mowy nienawiści: oraz plan działania ONZ na rzecz ochrony miejsc kultu religijnego.

Guterres podkreślił, że: „najlepszym sposobem promowania międzynarodowej wolności religijnej jest zjednoczenie naszych głosów w celu przeciwdziałania mowie nienawiści i promowanie przesłania pokoju, akceptacji różnorodności i ochrony praw człowieka na całym świecie”.

 

Guterres wypowiedział wojnę „ksenofobii, rasizmowi, nietolerancji, brutalnej mizoginii, a także antysemityzmowi i nienawiści do muzułmanów.” Stwierdził, że „mowa nienawiści sama w sobie jest atakiem na tolerancję, włączenie społeczne, różnorodność i samą istotę naszych norm i zasad dotyczących praw człowieka.” –  Mówiąc szerzej, podważa spójność społeczną, niszczy wspólne wartości i może położyć podwaliny pod przemoc, cofając sprawę pokoju, stabilności, zrównoważonego rozwoju i realizacji praw człowieka dla wszystkich – oświadczył.

 

Wypowiedział wojnę „zorganizowanej nienawiści online.”  – Ponieważ nowe kanały mowy nienawiści docierają błyskawicznie do szerszej publiczności niż kiedykolwiek wcześniej, wszyscy – ONZ, rządy, firmy technologiczne, instytucje edukacyjne – musimy przyspieszyć naszą reakcję – mówił.

 

– Strategia Narodów Zjednoczonych i Plan działania, które uruchamiamy dzisiaj – kontynuował – to ambitny program koordynowania wysiłków w całym systemie ONZ w celu identyfikowania, zapobiegania i przeciwdziałania mowie nienawiści, przy użyciu wszystkich dostępnych środków – tłumaczył.

 

Strategia i Plan działania ONZ mają dwa nadrzędne cele. Po pierwsze, mają doprowadzić do eliminacji „pierwotnych przyczyn mowy nienawiści.” Te podstawowe przyczyny to: „przemoc, marginalizacja, dyskryminacja, ubóstwo, wykluczenie, nierówność, brak podstawowego wykształcenia i słabe instytucje państwowe”.

 

Sekretarz Generalny zaznaczył, że „zajmują się wieloma z tych kwestii, wspierając rządy we wdrażaniu Agendy na rzecz zrównoważonego rozwoju do roku 2030.” – Ale ta nowa strategia idzie dalej – mówił – zalecając skoordynowaną reakcję, w tym wysiłki mające na celu identyfikację tych, którzy angażują się w mowę nienawiści, i tych, którzy są najlepiej przygotowani do jej zakwestionowania.

 

Strategia promuje edukację jako „narzędzie profilaktyczne, które może podnieść świadomość i doprowadzić do poczucia wspólnego celu, jakim jest zaradzenie zalążkom nienawiści”.

Drugim nadrzędnym celem jest umożliwienie Organizacji Narodów Zjednoczonych skuteczne reagowanie na wpływ „mowy nienawiści” na społeczeństwa.

 

Zalecenia obejmują: „zebranie osób i grup o przeciwnych poglądach; praca z tradycyjnymi mediami i społecznościowymi platformami medialnymi (…)  opracowanie wskazówek dotyczących komunikacji w celu przeciwdziałania trendom i kampaniom nienawiści”. W zwalczaniu „mowy nienawiści” mają pomóc platformy internetowe.

 

Już teraz tworzy się grupy wolontariuszy, którzy w sposób zorganizowany zgłaszają naruszenia do platform internetowych. W ub. tygodniu padły też nowe propozycje dot. zwalczania „mowy nienawiści” po spotkaniu panelu wysokiego szczebla ds. współpracy cyfrowej i wdrażane są nowe formy cenzury prewencyjnej przez platformy mediów społecznościowych.

Agencje i biura ONZ zobowiązały się do zacieśnienia współpracy w oparciu o zobowiązania określone w strategii.

 

Guterres wezwał państwa członkowskie i wszystkich partnerów do wspierania specjalnego wysłannika, który będzie koordynował wdrażanie Planu akcji. Sekretarz Generalny ONZ planuje również zwołać konferencję na temat roli edukacji w rozwiązywaniu problemów związanych z „mową nienawiści i budowania odporności społecznej”.

 

We wtorkowym przemówieniu w ONZ prezydent USA wyjawił, po co tworzy koalicję, która ma walczyć z dyskryminacją religijną na świecie. Mówił, że „antysemicka nienawiść Iranu do Izraela jest niedopuszczalna” i sankcje wobec Teheranu nie zostaną zniesione, dopóki „żądza krwi” i badania jądrowe będą kontynuowane.

 

– Przez 40 lat świat słuchał władców Iranu, którzy rzucają się na wszystkich z powodu problemów, które sami stworzyli – mówił Trump we wtorek, otwierając sesję 74. Zgromadzenia Ogólnego ONZ.

Opisując niebezpieczeństwa ze strony Iranu, Trump wskazał na nienawiść wobec Ameryki i „potworny antysemityzm”. Przywołał słowa najwyższego przywódcy tego kraju, który powiedział, że Izrael jest „złośliwym nowotworem, który należy usunąć i wyeliminować.” Zdaniem Trumpa, „taki antysemityzm jest nie do przyjęcia ”.

 

– Ameryka nigdy nie będzie tolerować takiej antysemickiej nienawiści – mówił amerykański lider. – Fanatycy od dawna używają nienawiści do Izraela, aby odwrócić uwagę od własnych niepowodzeń. Na szczęście na całym Bliskim Wschodzie rośnie uznanie, że kraje regionu mają wspólny interes w walce z ekstremizmem i uwalnianiu możliwości gospodarczych – wyjaśnił.

 

Te wspólne interesy stanowią szansę, powiedział Trump, i dlatego „tak ważne jest posiadanie pełnych, znormalizowanych stosunków między Izraelem a jego sąsiadami.” – Tylko związek oparty na wspólnych interesach, wzajemnym szacunku i tolerancji religijnej może stworzyć lepszą przyszłość – podkreślił Trump, wzywając społeczność międzynarodową do przeciwstawienia się Iranowi.

 

– Wszystkie narody mają obowiązek działać. Żaden odpowiedzialny rząd nie powinien wspierać żądnego krwi Iranu. Dopóki groźne zachowanie Iranu będzie trwało, sankcje nie będą zniesione: będą zaostrzone – deklarował.

 

Jednocześnie prezydent dał Iranowi do zrozumienia, że ​​USA pozostają otwarte na stworzenie pokojowych relacji, jeśli Islamska Republika zechce zrezygnować z programu nuklearnego i „agresji regionalnej.”

 

Źródło: reuters.com / forbes.com / ncregister.com / un.org / jpost.com

AS

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 132 803 zł cel: 300 000 zł
44%
wybierz kwotę:
Wspieram