Syryjski parlament – Zgromadzenie Ludu Syryjskiego – zatwierdził jednogłośnie uchwałę, uznającą za ludobójstwo i potępiającą „masakry dokonane na Ormianach przez Państwo Osmańskie na początku XX wieku”. Mówi o tym oficjalne oświadczenie parlamentu. Jest to pierwszy kraj arabski, który oficjalnie i na najwyższym szczeblu urzędowym nazwał ludobójstwem zbrodnie na Ormianach w ówczesnej Turcji w latach 1915-1916.
Czwartkową rezolucję uchwalono po kilku tygodniach narastających napięć politycznych między Damaszkiem a Ankarą, do których doszło w wyniku walk między jednostkami wojskowymi obu krajów w prowincji Idlib w północno-zachodniej Syrii. Armia syryjska oblega tam ostatnie punkty oporu islamistów.
Wesprzyj nas już teraz!
Decyzja syryjska wywołała natychmiast oficjalną reakcję władz w Ankarze. Rzecznik Ministerstwa Spraw Zagranicznych Turcji Hami Aksoy wydał ostre oświadczenie, w którym potępił rezolucję. Określił ją jako „obraz obłudy reżymu, który od lat wspierał wszelkiego rodzaju rzezie wobec własnego narodu, łącznie z dziećmi, który doprowadził do ucieczki milionów swych rodaków i zasłynął z cynizmu w stosowaniu broni chemicznej”.
Sprawą tureckiej zbrodni na Ormianach Zgromadzenie zajmowało się już wcześniej. 4 marca 2015, na ponad miesiąc przed oficjalnymi obchodami setnej rocznicy tamtych wydarzeń, parlament syryjski poświęcił jej specjalną sesję upamiętniającą. Z inicjatywą w tej sprawie wystąpiła posłanka chrześcijańska Maria Saadeh, a poparli ją w tym członkowie parlamentarnej komisji spraw zagranicznych. Obecny na posiedzeniu ambasador Armenii w Syrii Arszak Poladian przypomniał w swym przemówieniu przyjęcie przez Syrię sto lat wcześniej tych Ormian, którym udało się uciec przed masakrami, dokonywanymi przez rząd Młodoturków.
Niespełna rok temu prezydent Syrii Baszar al-Asad wezwał do powrotu do ojczyzny i do odbudowy swych domów, zniszczonych przez wojnę, tamtejszych Ormian, którzy uciekli z kraju, chroniąc się w Libanie, Armenii i w innych krajach Bliskiego Wschodu i na Zachodzie. Szef państwa mówił o tym wprost podczas spotkania z ormiańskim katolikosem cylicyjskim Aramem I, którego przyjął w Damaszku 14 maja 2019.
Rządowe media syryjskie zwróciły wówczas uwagę, że Asad wspomniał o „patriotycznym duchu” tamtejszych Ormian, których określił jako przykładnych obywateli. Prezydent podkreślił wkład, jaki wnieśli oni do obrony jedności narodowej w obliczu prób rozczłonkowania państwa, podejmowanych przez tych, których nazwał on „barbarzyńskimi terrorystami”. Porównał także ich brutalność z okrucieństwem masakr, jakich dopuszczali się władcy ottomańscy wobec narodu ormiańskiego.
Źródło: KAI
RoM