Stare powiedzenie głosi, że dzieci i ryby głosu nie mają. Lewicowa europoseł rodem z Polski głosem dzieci – szczególnie tych nienarodzonych – oczywiście być nie chce, za to bardzo chętnie „udziela” go zwierzętom.
„W ciągu roku ludzie odławiają i zabijają od 970 miliardów do nawet 2.74 biliona ryb. Nie możemy niestety tego dokładnie policzyć, bo ludzie połowy liczą w tonach…” – napisała w niedzielę na Twitterze deputowana dumnie reprezentująca nas wszystkich w Parlamencie Europejskim.
Wesprzyj nas już teraz!
„Dzisiaj jest #dzieńryby. Nadal musimy przypominać, że to zwierzęta, tak jak ludzie, i mają swoje prawa… #GoVegan” – dodała Sylwia Spurek.
W ciągu roku ludzie odławiają i zabijają od 970 miliardów do nawet 2.74 biliona ryb. Nie możemy niestety tego dokładnie policzyć, bo ludzie połowy liczą w tonach… Dzisiaj jest #dzieńryby. Nadal musimy przypominać, że to zwierzęta, tak jak ludzie, i mają swoje prawa… #GoVegan
— Sylwia Spurek (@SylwiaSpurek) December 20, 2020
Niestety wielu internautów i komentatorów nie podziela opinii europoseł Spurek i w komentarzach do Twitterowego wpisu prześcigają się w wymienianiu, jakie ryby zjedzą w tym roku. Inni wprost drwią z deputowanej stojącej w awangardzie postępu.
Moja ryba, moja sprawa
— Pan Cezary Krysztopa #BabiesLivesMatter (@cezarykrysztopa) December 20, 2020
Dlatego w tym roku, oprócz karpia, zakupię jeszcze sandacza.
— Wojciech Biedroń (@WBiedron) December 20, 2020
Ja w tym roku, ze smakiem, zjem wraz z najbliższymi: karpia, suma, dorsza, halibuta.
Będzie tzw. ryba po grecku. Kocham jeść ryby. Są smaczne i zdrowe.— Jan Mosiński (@MosinskiJan) December 21, 2020
Źródło: Twitter / niezalezna.pl
MWł