5 grudnia 2012

„Nacjonalizmy różnych narodów” to trzeci z kolei tom zbioru tekstów badaczy myśli narodowej wydany pod redakcją prof. Bogumiła Grotta i jego syna dr Olgierda Grotta. Od razu można postawić pytanie, czy jest w ogóle sens by pisać o polskim nacjonalizmie, który wydaje się być dzisiaj archaiczną, „faszystowskopodobną” ideą?


Jeśli spojrzeć na to, jak po macoszemu traktowana jest idea narodowa na gruncie akademickim to prof. Grott wykonuje od wielu lat wielką pracę, by nie tylko przybliżyć ją pasjonatom historii, ale też ukazać jej bliskią relacje z katolicyzmem, którym narodowcy nasiąkali stopniowo w dwudziestoleciu międzywojennym.

Wesprzyj nas już teraz!

 

Oczywiście przed prof. Grottem, myśl narodową znakomicie opisywał chociażby Roman Wapiński, autor świetnej biografii Dmowskiego, czy dzieła o rysie ideowym Narodowej Demokracji. Grott robi jednak pracę niezwykłą ukazując losy polskiej idei narodowej na styku polityki i religii. Po co jednak zajmować się tym dzisiaj? – zapyta ktoś, kto stwierdzi – i słusznie – że trumna Dmowskiego dawno przestała determinować sposób myślenia niemałej części Polaków.

 

Problem w tym, że na gruncie politycznym naród wciąż jest największą wspólnotą z jaką silnie identyfikuje się człowiek. Pisma Dmowskiego pozwalają więc zrozumieć rolę tej wspólnoty.

 

Oczywiście od czasów II RP wiele się zmieniło w sensie społecznym i politycznym. To już nie te czasy, gdy tak żywe były słowa Stanisława Mackiewicza, że państwo potężne to to, które ma słabych sąsiadów. Nie musi nas dzisiaj tak silnie jak wtedy determinować trudne sąsiedztwo Niemiec i Rosji. Inaczej też przebiegają obecnie podziały polityczne w naszym kraju, inne mamy problemy. Mimo to w myśli narodowej nie brak ciekawych, ponadczasowych koncepcji.

 

„Nacjonalizmy różnych narodów” to książka, która pomaga zrozumieć myśl narodową, ale która tłumaczy także czym ona była w istocie. W dobie, gdy znany celebryta (i podobno erudyta) stwierdza, że w „Myślach nowoczesnego Polaka” Dmowski „analizuje fenomen Hitlera”, a lewicowo – liberalne środowiska gardłują o pełzającym faszyzmie w kręgach dzisiejszych środowisk narodowych, książka Bogumiła i Olgierda Grottów jawi się jak haust świeżego powietrza w dusznej atmosferze ignorancji i lewackiego awanturnictwa.

 

Nie chodzi o to, że „Nacjonalizmy różnych narodów” mają zachwycać, jak Słowacki gombrowiczowskiego Gałkiewicza. Wystarczy, że stanowią spory dorobek uczciwie przeprowadzonych badań dotyczących zakłamanej i zapomnianej w sporej mierze polskiej myśli narodowej. Lata 30. wcale nie są tam dekadą antysemitów, a Dmowski nie jawi się jako polski Hitler w wersji light.

 

Co więcej, lektura książki Bogumiła i Olgierda Grottów pozwala zrozumieć też to, że coraz bardziej słyszalny w polskim życiu politycznym głos środowisk narodowych musi być głosem nacjonalizmu chrześcijańskiego. Na inny bowiem nigdy w Polsce nie było miejsca. To ważna refleksja, przed którą warto postawić księży i biskupów, pytając ilu z nich było 11 listopada na Marszu Niepodległości, gdzie kilkadziesiąt tysięcy ludzi, oprócz patriotycznych motywacji, szukało być może swojego pasterza.

 

 

Krzysztof Gędłek

 

 

Bogumił Grott, Olgierd Grott, Nacjonalizmy różnych narodów, Księgarnia Akademicka, Kraków 2012.

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 133 153 zł cel: 300 000 zł
44%
wybierz kwotę:
Wspieram