29 maja 2019

Lewicowa „logika”: „dziewuchy” obraziły i czują się obrażone… więc znowu obrażają

(Zdjęcie ilustracyjne, Fot. Lukasz Dejnarowicz / FORUM)

„Trójmiejskie Dziewuchy Dziewuchom” wydały oświadczenie w związku z bluźnierstwami, do jakich doszło podczas Trójmiejskiego Marszu Równości, który w minioną sobotę przeszedł ulicami Gdańska. Aktywiści postanowili bronić się poprzez atak.

 

Osoby zrzeszone pod nazwą: „Trójmiejskie Dziewuchy Dziewuchom” wydały oświadczenie nawiązujące do sobotniej antykatolickiej profanacji. Zdaniem organizatrów akcji, symbol jaki został zaprezentowany i ostentacyjnie promowany podczas Trójmiejskiego Marszu Równości „niczego nie imituje” (bluźnuercza symbolika nawiązywała do procesji Bożego Ciała z Najświętszym Sakramentem – red.) i jest „symbolem wolnych kobiet”. Jak podkreślono ów „symbol wolnych kobiet (…) łączy się z hasłem Królestwo jest moje! Ponieważ szczególne zakusy od wieków patriarchalny świat ma na kobiece narządy rozrodcze”.

Wesprzyj nas już teraz!

 

„Marsz Równości jest świętem tych, którzy są uciskani przez patriarchat. Nasz happening w symboliczny i ludyczny sposób miał dowartościować kobiecą cielesność. (…) Zwraca uwagę na to, że liczne religie zbudowane są na kulcie bóstwa, które w wyobrażeniach ikonicznych jest mężczyzną. A jeśli bóg jest mężczyzną, to mężczyzna jest bogiem” – tłumaczą administratorzy strony.

 

Zdaniem „Trójmiejskich Dziewuch Dziewuchom” „zarzucanie radosnemu happeningowi nietolerancji, dyskryminowania kogokolwiek czy nienawiści – obraża nas i nasze uczucia”. Równoczesnie autorzy oświadczenia oskarżyli Kościół katolicki o „przemoc, dyskryminację, nienawiść, zbrodnie, fanatyzm”.

 

W oświadczeniu zarzucono też „nienawiść i dyskryminację” Fundacji PRO – Prawo do życia, która działa na rzecz pełnej ochrony życia dzieci nienarodzonych i sprzeciwia się narzucaniu społeczeństwu ideologii LGBT.

 

Od trójmiejskiego wydarzenia odcięły się za to Dziewuchy Dziewuchom, wskazując że organizatorzy happenigu podszywają się pod ich nazwę. „Pragniemy zapewnić, że prowadzona przez nas działalność nie ma nic wspólnego z zaistniałą sytuacją. W Trójmieście działają grupy i inicjatywy, które w sposób nieuprawniony posługują się nazwą Dziewuchy Dziewuchom” – podkreślono w odpowiedzi na list prezydent Gdańska do ruchu Dziewuchy Dziewuchom w sprawie profanacji do jakiej doszło w sobotę podczas Trójmiejskiego Marszu Równości.

 

„Z dużym zdziwieniem otrzymałyśmy dziś zdjęcie listu, które Prezydentka Gdańska Aleksandra Dulkiewicz zaadresowała do członków i sympatyków grupy Dziewuchy Dziewuchom. Pismo dotyczy wydarzeń, które miały miejsce w trakcie V Trójmiejskiego Marszu Równości” – czytamy na stronie „Dziewuchy Dziewuchom”.

 

„Jako administratorki i twórczynie grupy Dziewuchy Dziewuchom, do której odwołuje się nagłówek tekstu, pragniemy poinformować zarówno Panią Aleksandrę Dulkiewicz, jak i inne zainteresowane sprawą osoby, że nie brałyśmy udziału ani w tegorocznym marszu, ani w akcji happeningowej, która mu towarzyszyła. Poza naszą wiedzą pozostawało do dziś zarówno to, co wydarzyło się w sobotę w Gdańsku, jak również to, jakie osoby brały udział w akcji” – twierdzą przedstawicielki ruchu.

 

„Ze swojej strony pragniemy zapewnić, że prowadzona przez nas działalność nie ma nic wspólnego z zaistniałą sytuacją, a kierowanie zastrzeżeń pod adresem użytkowniczek i użytkowników naszych kanałów społecznościowych jest nadużyciem” – dodają redaktorzy strony wskazując, że podobne postępowanie jest krzywdzące.

 

Źródło: Facebook / tvp.info

TK

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 127 784 zł cel: 300 000 zł
43%
wybierz kwotę:
Wspieram