22 listopada 2017

Jemen: w Adenie został sprofanowany cmentarz chrześcijański

(Cmentarz w Adenie. Fot. Reuters/Forum)

W nocy z 19 na 20 listopada w drugim co do wielkości mieście Jemenu – Adenie nieznani sprawcy sprofanowali cmentarz chrześcijański. Wśród zniszczonych grobów znajdują się także te, w których pochowano cztery siostry misjonarki miłości, zamordowane przez ekstremistów islamskich w marcu zeszłego roku.

 

O całym zdarzeniu powiadomił w środę włoską agencję misyjną AsiaNews biskup Paul Hinder, wikariusz apostolski Arabii Południowej, któremu podlega m.in. Jemen.

Wesprzyj nas już teraz!

 

Hierarcha zwrócił uwagę, że ten kolejny akt wrogości do niemuzułmanów potwierdza panującą w tym kraju „bardzo poważną sytuację trudności i przemocy”. Dodał, że sytuacja gospodarcza, społeczna i humanitarna jest tam „dramatyczna”, a pogarsza ją jeszcze blokada całego Jemenu, a zwłaszcza jego głównego portu, jakim jest Aden, przez Arabię Saudyjską. Kraj potrzebuje „pilnej pomocy”, a potrzeby zależą od rejonu – podkreślił biskup.

W opinii hierarchy, zamach na cmentarz wpisuje się w ogólne napięcie i chaos, panujące w Jemenie. Napastnicy, których tożsamości dotychczas nie ustalono, zniszczyli bądź uszkodzili krzyże i wyrwali z ziemi kilka grobów. Dotyczy to m.in. miejsca pochówku czterech misjonarek miłości zamordowanych 4 marca 2016 roku, w wyniku ataku miejscowych terrorystów na szpital, w którym one pracowały. W tym kontekście wikariusz apostolski przypomniał, że z tamtego zamachu zdołała ujść z życiem tylko jedna siostra, ponadto islamiści uprowadzili wówczas indyjskiego salezjanina ks. Toma Uzhunalila, który odzyskał wolność kilka tygodni temu dzięki pośrednictwu międzynarodowemu, głównie władz Omanu.

Chociaż nie jest to pierwszy tego rodzaju przypadek, to jednak uszkodzenie cmentarza pozostaje poważnym faktem – stwierdził biskup Hinder. Zaznaczył, że tego rodzaju wydarzenia dotyczą nie tylko chrześcijan, przede wszystkim zaś potwierdzają powagę sytuacji utrzymujących się trudności i przemocy.

 

Od stycznia 2015 Jemen jest widownią krwawego konfliktu wewnętrznego między byłym prezydentem sunnitą Hadim, popieranym przez Saudyjczyków, a szyickimi rebeliantami Houthi, wspieranymi (choć nie tak otwarcie jak w wypadku Rijadu) przez Iran i bliskowschodni Hezbollah.

W marcu br. koalicja arabska pod przewodnictwem Arabii Saudyjskiej przeprowadziła szereg rajdów przeciw rebeliantom, które spowodowały – według ONZ – śmierć prawie 9 tysięcy ludzi, których 60 procent stanowili cywile i 45 tysięcy rannych, w tym wielu dzieci.

 

Na 28 mln mieszkańców kraju konflikt w takiej czy innej formie dotyka ponad 20 mln osób, wymagających pomocy humanitarnej i żywnościowej, aby móc przeżyć. Co najmniej 7 mln z nich znajduje się w sytuacji głodu a 2,3 mln dzieci jest niedożywionych. Należy do tego dodać jeszcze epidemię cholery na świecie, która – według Międzynarodowego Czerwonego Krzyża – ogarnęła już ok. 900 tysięcy ludzi i zbiera krwawe żniwo także w Jemenie.

Tę i tak tragiczną sytuację pogarsza dodatkowo blokada, nałożona na ten kraj w ostatnich dwóch tygodniach przez Arabię Saudyjską, uniemożliwiająca dostarczenie tam drogą lotniczą i morską pomocy żywnościowej i humanitarnej. Działacze międzynarodowej organizacji Lekarze bez Granic oraz międzynarodowe organizacje pozarządowe i działacze praw człowieka alarmują o możliwym „bezprecedensowym pogorszeniu się” sytuacji żywnościowej w tym państwie. Obecnie 80 proc. żywności pochodzi z importu, bez której Jemen nie jest w stanie przeżyć.

Właśnie ta blokada uniemożliwia dostarczanie pomocy zarówno żywnościowej, jak i lekarskiej – powiedział biskup Hinder. Jego zdaniem konieczna jest pilna „interwencja, aby dostarczyć podstawowe środki niezbędne do przetrwania miejscowej ludności”.

 

 

Źródło: KAI/Asia News

RoM

 

 

 

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 104 515 zł cel: 300 000 zł
35%
wybierz kwotę:
Wspieram