7 marca 2014

Święte Perpetua i Felicyta – niezłomne męczennice

(By Anonymous (Greater Poland) (old.mnw.art.pl) [Public domain], via Wikimedia Commons)

Perpetua miała dwadzieścia kilka lat, pochodziła ze znamienitej rodziny w Kartaginie. Była mężatką i matką małego dziecka. Felicyta była niewolnicą, być może mężatką. W chwili aresztowania były katechumenkami, ale poprosiły o chrzest i otrzymały go – mówi dla PCh24.pl ks. dr hab. Janusz Królikowski, profesor UPJPII, wykładowca teologii dogmatycznej.

 

 

Wesprzyj nas już teraz!

Księże Profesorze, bohaterki naszej rozmowy – święte Perpetua i Felicyta – pochodzą z Kartaginy. Żyły w II wieku po Chrystusie. Jaka była wówczas sytuacja chrześcijan?


Ściśle biorąc te młode kobiety zginęły 7 marca 203 r. Było to w okresie krwawych prześladowań za cesarza Septyma Sewera. Zostały oskarżone, wraz z innymi chrześcijanami, że przekroczyły zakazy dotyczące propagandy religijnej. Ogólnie biorąc sytuacja chrześcijan była wówczas bardzo trudna właśnie z powodu prześladowań, chociaż niewątpliwie zaskakuje dynamiczny rozwój chrześcijaństwa. Oczywiście trzeba pamiętać, że prześladowania były uzależnione od poszczególnych miejsc i od okoliczności, w jakich znajdowało się cesarstwo rzymskie. Prześladowania nasilały się zwłaszcza w okresie kryzysów politycznych, głównie z powodów propagandowych.

 

Wspomniał Ksiądz o krwawych prześladowaniach. Czy można w przybliżeniu podać liczbę zamęczonych chrześcijan do edyktu mediolańskiego w 313 r.?


Podawane przez historyków liczby są bardzo rozbieżne, co łatwo uzasadnia się faktem nieprowadzenia w starożytności takich statystyk. Niektórzy historycy mówią nawet o kilku milionach chrześcijan.

 

Co wiemy o Perpetule i Felicycie? Kim były? Kiedy przyjęły chrzest?


Perpetua miała dwadzieścia kilka lat, pochodziła ze znamienitej rodziny w Kartaginie. Była mężatką i matką małego dziecka. Felicyta była niewolnicą, być może mężatką. W chwili aresztowania były katechumenkami, ale poprosiły o chrzest i otrzymały go.

 

Jaki przebieg miało ich męczeństwo?


Po procesie wyrokiem prokuratora Hilariona Perepetua i Felicyta, a także dwaj chrześcijanie Rewokat, być może mąż Felicyty, i katecheta Satur skazani zostali na wydanie dzikim zwierzętom. Uwięziony wraz z nimi Sekundul zmarł wcześniej. Wyszli odważnie na arenę, zwierzęta jednak nie okazały się zbyt drapieżne, gdyż tylko ich zraniły. Śmierć ponieśli więc z rąk gladiatorów. Warto wspomnieć, że w trakcie pobytu w więzieniu Perpetuę odwiedzał jej ojciec namawiając ją do wyrzeknięcia się wiary.

 

W więzieniu św. Perpetua pisała pamiętnik. Co w nim możemy znaleźć?


W pamiętniku znajdujemy opis wydarzeń, jakie miały miejsce w więzieniu, a także wizje, których doświadczyła Perpetua. Poznajemy wiele szczegółów dotyczących więzienia chrześcijan. Nawet jeśli nie byłby to dokument autentyczny, to jednak stanowi ważne świadectwo starożytne dotyczące prześladowania chrześcijan.

 

W jakich najstarszych dokumentach źródłowych możemy spotkać imiona skazanych na śmierć chrześcijan?


Imiona spotykamy w starożytnych aktach męczenników, Acta Martyrum, czyli dokumentach procesowych, które w starożytności prowadzono bardzo dokładnie. Wymagało tego prawo rzymskie. Najstarsze pochodzą z II wieku. Także chrześcijanie z biegiem czasu zaczęli sporządzać kopie tych dokumentów do celów katechetycznych i kultowych. Do najbardziej znanych należą Akta męczeńskie św. Justyna i Towarzyszy, którzy ponieśli śmierć męczeńską przez ścięcie w Rzymie około 165 r. Inny znany dokument to Akta męczenników scylitańskich, zawierające protokół procesu przeciw grupie chrześcijan z okolic Kartaginy z 17 lipca 180 r. Były to swoistego rodzaju „materiały homiletyczne”, jak świadczą starożytne kazania, w których akta męczenników często są cytowane bardzo dosłownie. Z tego też powodu dość dokładnie znamy dzieje męczenników z Kartaginy. O męczeństwie chrześcijan pisał również św. Klemens w liście do Koryntian. Również Tacyt w swoich dziełach pisze, że wyznawców Chrystusa poddawano wyrafinowanym torturom.

Cenne są opisy męczeństwa, sporządzane przez naocznych świadków. Do najstarszych należą: Męczeństwo św. Polikarpa (po 155 r.), Męczeństwo chrześcijan z Lyonu (po 177 r.) i właśnie Męczeństwo Perpetuy i Felicyty (po 202 r.).

 

W jaki sposób Kościół uznał je za święte?


W starożytności fakt męczeństwa był niemal bezpośrednią kanonizacją. Chrześcijanie fakt męczeństwa uznawali za potwierdzenie świętości. Innych świętych wówczas nie było ani nie istniały instytucje dokonujące formalnej kanonizacji. Ewentualnie można by uznać za równoważne z kanonizacją włączenie męczenników do liturgicznego kultu kościelnego, które istniało już w trzecim wieku. Z kolei wszystkich świętych Pierwszych Męczenników Kościoła Rzymskiego czcimy w kalendarzu liturgicznym 30 czerwca.

W ikonografii św. Perpetua przedstawiana jest w stroju rzymskiej patrycjuszki, natomiast św. Felicyta w prostym ubraniu osoby posługującej. Obie jednak mają rzecz jasna aureole i trzymają palmy, symbolizujące ich męczeństwo.

 

Imiona świętych Perpetuy i Felicyty są zamieszczone w Kanonie Rzymskim. Jaka jest historia tej modlitwy eucharystycznej?


Kanon Rzymski, jak wskazuje sama nazwa, jest związany z Rzymem, a jego udokumentowane początki sięgają IV wieku. Jest to najstarsza modlitwa eucharystyczna, która jest nieprzerwanie używana w liturgii Kościoła. Owszem, kanon przechodził pewne modyfikacje w ciągu wieków, ale w swej istocie pozostaje taki sam, odzwierciedlając starożytną świadomość teologiczną i liturgiczną Kościoła. O jego „rzymskości” świadczy także fakt, że wspomina świętych, którzy byli i są szczególnie czczeni w Rzymie, właściwie wszyscy mają tam dedykowane im kościoły. Warto przy jakiejś okazji zrobić sobie w Rzymie pielgrzymkę śladami świętych z Kanonu rzymskiego. Oprócz Perpetuy i Felicyty są również wymienieni: Jan Chrzciciel, Ignacy Antiocheński, Marcelin, Chryzogon, Wawrzyniec, Kosma i Damian, Agata, Łucja, Agnieszka, Cecylia, Anastazja. Pielgrzymka ich śladami może być bardzo pouczająca.

 

Bóg zapłać za rozmowę!

 

Rozmawiał Kajetan Rajski

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie